Oczywiście „Gazeta Wyborcza” posługuje się szantażem. To nie jest tylko zwykła presja. Potrafi stygmatyzować ludzi. Stara się kierunkować ludzi, ustawiać ich, wymuszać takie a nie inne zachowania. Stosuje cały arsenał środków przymusu medialnego, mających doprowadzić do takich zachowań, takich postaw, takich decyzji, które odpowiadałyby interesom „Gazety Wyborczej”, specyficznym interesom tego środowiska
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl red. Wojciech Reszczyński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Jak Pan ocenia naciski „Gazety Wyborczej” na Sąd Najwyższy? Jarosław Kurski napisał: „Pseudosędziowie nie mogą decydować o ważności pseudowyborów”. Czy to nie jest przekroczenie dopuszczalnych w mediach granic?
Red. Wojciech Reszczyński: Tak postawione pytanie sprawia mi kłopot, ponieważ tego typu przekroczeń mieliśmy już tyle – przynajmniej ja byłem świadkiem tylu przekroczeń prawa, logiki, zdrowego rozsądku ze strony „Gazety Wyborczej” i jej dziennikarzy, że to można by na wołowej skórze spisywać. I pewnie to będzie spisane.
Oczywiście „Gazeta Wyborcza” posługuje się szantażem. To nie jest tylko zwykła presja. Potrafi stygmatyzować ludzi. Stara się kierunkować ludzi, ustawiać ich, wymuszać takie a nie inne zachowania. Stosuje cały arsenał środków przymusu medialnego, mających doprowadzić do takich zachowań, takich postaw, takich decyzji, które odpowiadałyby interesom „Gazety Wyborczej”, specyficznym interesom tego środowiska. I tak się dzieje w przypadku tego artykułu dotyczącego sędziów Sądu Najwyższego.
Ze zdumieniem przeczytałem polemikę pana rzecznika Sądu Najwyższego, sędziego Michała Laskowskiego, który delikatnie napomina autorów „Gazety Wyborczej”, że stawianie takich tez nie tylko mija się z prawdą, ale jest zaprzeczeniem prawa.
No właśnie, Jarosław Kurski w swoim apelu do sędziów domaga się zawieszenia powołanych przez prezydenta Andrzeja Dudę sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej oraz Izby Dyscyplinarnej. Czy rolą mediów jest podważanie decyzji leżących w prerogatywach prezydenta?
W żadnym wypadku rolą mediów nie jest kwestionowanie decyzji podejmowanej przez konstytucyjne organy państwa, o ile one są podejmowane zgodnie z prawem. I dlatego właśnie dzisiejszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest bardzo ważny, ale czy wpłynie on na zmianę postaw, decyzji, czy zachowania dziennikarzy „Gazety Wyborczej”? Przecież mówi, że wybór sędziego, ustanowienie sędziego – mówiąc językiem popularnym – jest wyłączną kompetencją prezydenta. Jeżeli prezydent podejmuje taką decyzję, a tylko on ma takie uprawnienia zgodnie z Konstytucją, to nikt w państwie nie może kwestionować, podważać funkcji sędziego, podważać zaufania do sędziego, kwestionować orzeczenia, które sędzia podejmuje.
Swoją drogą jestem zdumiony, że tego typu tak oczywisty wyrok aż musiał zapadać przed Trybunałem Konstytucyjnym, żeby potwierdzić coś, co jest całkowicie zrozumiałe i oczywiste, jasne i precyzyjne z punktu widzenia prawa.
Jarosław Kurski w swoim apelu do sędziów wchodzi w histeryczne tony. Czy jest to przejaw bezsilności wobec braku poparcia społecznego dla totalnej opozycji, czy coś innego?
Można to i w ten sposób zinterpretować, że jest to bezsilność, ale za tym się kryje jeszcze wściekłość, którą to środowisko potrafi również wyrazić. Wściekłość na społeczeństwo, które nie jest w stanie zaakceptować opinii środowiska „Gazety Wyborczej”, uznać tej opinii za jedyną słuszną i właściwą. To jest generalna wada tych środowisk lewicowych, postkomunistycznych, które wielokrotnie, widząc inne zachowania i reakcje społeczeństwa, potrafiły nawet twierdzić, że społeczeństwo nie dojrzało do decyzji, do zrozumienia. Chyba pierwszy wypowiedział się w taki właśnie sposób Tadeusz Mazowiecki.
Dziś ten wątek się też przejawia, że społeczeństwo do czegoś nie dojrzało, czy czegoś nie rozumie, ma jakieś problemy z pojmowaniem rzeczywistości. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. To środowiska „Gazety Wyborczej” mają problemy z pojmowaniem rzeczywistości i podstawowych praw i faktów. Stąd to nieustanne pouczanie połączone z wściekłością nawet, z agresją tych środowisk. Ale tymi sprawami to powinien się zajmować raczej dobry psycholog, albo lekarz psychiatra.
Też odnoszę wrażenie, że środowisko „Gazety Wyborczej” spogląda na obecne społeczeństwo tak, jakby to było to społeczeństwo z okresu transformacji. Jarosław Kurski posługuje się wobec obozu rządzącego słownictwem przywodzącym na myśl systemy totalitarne, typu: „aparat Ziobry”, „dyktatura”. Jaki może być odbiór społeczny tego typu przekazu? Czy na Polaków działają jeszcze tego typu chwyty?
Dobre pytanie. Wydaje mi się, że akurat na tego typu argumenty środowiska „Gazety Wyborczej” społeczeństwo jest już uodpornione. Przez tyle lat wsłuchiwania się w zupełnie aberracyjne, pozbawione logiki wynurzenia tego środowiska, ale też i ewidentne kłamstwa i prowokacje, mam wrażenie, że coraz większa grupa ludzi – to widać po sprzedaży „Gazety Wyborczej” - jest uodporniona, „zaszczepiona” jak gdyby na działalność „Gazety Wyborczej” i coraz mniej się przejmuje tym, co to środowisko stara się komunikować społeczeństwu.
Oczywiście, że panuje w tym środowisku takie przekonanie, jak zresztą to pani zauważyła, że jest to społeczeństwo takie, jak za czasów transformacji. Uważają, że społeczeństwo powinno siedzieć cicho i przyjmować to, co „mądrzy i wielcy” wymyślą i zaproponują jako najlepsze rozwiązanie, w trosce oczywiście o ich zdrowie, życie i bezpieczeństwo. Nie dostrzegają, że przez te lata społeczeństwo stało się coraz lepiej wyedukowane, zna świat, podróżuje, pracuje w całej Europie i z pewnością nie zaakceptuje już takiego myślenia. Nie zaakceptuje takiego modelu, że z jednej strony „wielcy i mądrzy”, „oświeceni”, a z drugiej malutcy, zahukani, biedni, słuchający, wykonujący polecenia.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/496764-nasz-wywiad-reszczynski-gw-posluguje-sie-szantazem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.