„Proponowane przez PiS wybory pocztowe nie będą uczciwe. Z wyborami będą miały tyle wspólnego, co demokracja ludowa z demokracją” - napisał na łamach „Gazety Wyborczej” Andrzej Machowski, doktor psychologii i analityk badań sondażowych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Andrzej Machowski zwrócił uwagę, że wielu wyborców głosuje poza swoim obwodem głosowania i oddaje głos w dowolnym miejscu w kraju na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania.
W wyborach pocztowych tej możliwości nie ma
— stwierdził.
W wyborach pocztowych można jedynie domniemywać, że przesyłkę wyborczą dla Jana Kowalskiego rzeczywiście wyjął ze skrzynki Jan Kowalski
— ocenił, dodając, iż sama ustawa o wyborach korespondencyjnych zakłada możliwość niedoręczenia pakietów, a wywodząc ten wniosek z zapisu art. 3. 2 stwierdzającego, że są one „przekazywane gminnej (…) komisji wyborczej do zakończenia głosowania”.
Zbyt mało chętnych do komisji
Kolejnym problemem, który dostrzega jest zbyt mała liczba osób w komisjach.
W skali kraju (por. tabela) będzie od minimum 9 tys. członków gminnych komisji (gdyby w gminach do 50 tys. tworzono wyłącznie trzy osobowe komisje) do maksimum 23 tys. (to wtedy, gdyby we wszystkich gminach do 50 tys. powołano składy dziewięcioosobowe). I ta liczba osób ma w założeniu wykonać tę samą pracę, którą pięć lat wcześniej wykonało ponad 220 tys. członków w ponad 27 tys. obwodowych komisjach wyborczych!
— stwierdził, dodając, że jeżeli w głosowaniu korespondencyjnym weźmie udział tylu wyborców, co w poprzednich wyborach prezydenckich, „to przeciętna gminna komisja wyborcza – i to w wariancie maksymalnego obsadzenia wszystkich komisji – będzie miała do sprawdzenia i podliczenia prawie dziesięć razy więcej kart wyborczych niż przeciętna komisja obwodowa pięć lat temu”.
I będzie też musiała wykonać z „każdym głosem” dodatkową pracę, której nie było pięć lat temu: rozciąć kopertę zwrotną, wyjąć z niej oświadczenie i kopertę z kartą wyborczą, sprawdzić dane z oświadczenia (PESEL) ze spisem wyborców, sprawdzić, czy koperta z kartą wyborczą jest zaklejona, wrzucić kopertę z kartą wyborczą do urny, a na koniec po opróżnieniu urny każdą kopertę rozciąć i wyjąć z niej kartę do głosowania
— przewidywał, podkreślając, iż stwarza to pole do pomyłek.
Komisje będą upolitycznione?
Dodał przy tym, że w obliczu pandemii i braku chętnych do zasiadania w komisjach, w tych ostatnich przeważać będą „osoby wskazane przez komisarzy wyborczych (powoływanych na wniosek ministra spraw wewnętrznych)”.
To może grozić tym, że w wielu gminach komisje będą politycznie jednobarwne, a więc zainteresowane takim, a nie innym wynikiem wyborów
— snuł przypuszczenia, najwyraźniej zakładając a priori nieuczciwość zasiadających w komisjach osób.
Możliwość nieuczciwych praktyk?
W jego ocenie sama procedura wyborów korespondencyjnych, które nazywa „pocztowymi”, poszerza możliwości nieuczciwych praktyk. Wskazał przy tym na konkretne możliwe w jego ocenie scenariusze.
Absolutnym kuriozum jest art. 5.6 ustawy stwierdzający, że „koperty zwrotne niedostarczone do gminnej obwodowej komisji wyborczej do zakończenia głosowania przekazywane są właściwemu dyrektorowi delegatury Krajowego Biura Wyborczego”, a dalszy sposób postępowania z tymi kopertami (art. 6.4. p. 1) ma w drodze rozporządzenia określić minister Sasin. To naprawdę wygląda jak furtka do tego, by pulę głosów pochodzących ze skrzynki pocztowej w „niewłaściwie” głosującej dzielnicy przetrzymać na tyle, by nie trafiły do komisji na czas i tym samym nie miały wpływu na wynik głosowania
— ocenił.
Pojawia się w tym miejscu pytanie, czy gdyby partie opozycyjne szybowały w sondażach, podobne zarzuty byłyby na łamach „GW” formułowane? Czy byłaby wywierana presja, aby głosowanie odłożyć w czasie? Głosowanie korespondencyjne, co zresztą przyznają politycy PiS, nie jest wprawdzie doskonałe, ale w obliczu pandemii koronawirusa wydaje się być jedynym rozwiązaniem. Demokracja natomiast nie polega na tym, żeby czekać z wyborami aż liberalno-lewicowe partie zyskają w sondażach.
aw/Gazeta Wyborcza
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/496718-machowski-w-gw-wybory-pocztowe-nie-beda-uczciwe