Czy Schetyna nie żałuje wyboru Kidawy? Były lider PO zrobił unik. Czy słusznie wezwała do bojkotu? "W tym sensie miała rację"

Były przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna był dziś gościem Radia Wrocław. Został zapytany m. in., czy zmiana konstytucji jest realna:

To jest niemożliwe oczywiście, to możemy o 20 lat przesunąć, albo o 30. Nie możemy mówić o political fiction, o scenariuszach, które są fantazją polityczną. Nie chcemy, nie możemy przedłużać kadencji prezydenta. My możemy przesunąć wybory ze względu na zagrożenie zdrowia i życia.

Możemy mówić o terminach jesiennych, zimowych, wiosennych. O tym, co jest na wyciągnięcie ręki. Dwa lata to jest polityczny kosmos. Myślę, że termin kilku miesięcy do roku jest możliwy.

Schetynę zapytano także, czy deklaracje w sprawie bojkotu wyborów nie były błędem kandydatki KO. Jego odpowiedź mogła zaskoczyć, bo w sumie wychodzi, że to był sukces:

To była sprawa jej deklaracji, że wzywa do bojkotu do wyborów, które były zapowiedziane na 10 maja i tak naprawdę można dzisiaj już powiedzieć, że tych wyborów 10 maja na pewno nie będzie.

Na uwagę, że mogą być tydzień albo dwa tygodnie później, Schetyna odpowiedział:

W tym sensie to Małgorzata Kidawa-Błońska miała rację, bo wezwała jako pierwsza, mówiąc, że nie powinno być, nie może być wyborów 10 maja. Czy będą później, tego nie wiemy, ale na pewno już nie będą 10 maja.

Na pytanie, czy jeśli wybory odbędą się w maju, to czy Małgorzata Kidawa-Błońska weźmie w nich udział, Schetyna odpowiedział:

Tak, to jest poza kwestią -

— stwierdził Schetyna, powtarzając zaklęcia o konieczności przeniesienia wyborów.

Czy Schetyna nie żałuje wyboru Kidawy-Błońskiej na kandydata Koalicji Obywatelskiej?

To była konwencji PO, która wskazała z dużą przewagą marszałek Kidawę-Błońską. To była otwarta rywalizacja. Taka była decyzja ludzi PO, i ja ją absolutnie szanuję.

W sumie więc odpowiedź, która brzmi jak umywanie rąk.

Mówiąc o programie kandydatki, lider PO użył także pojęcia „plan Marschalla dla polskich przedsiębiorstw”.

To jest to, co robią w błyskawiczny sposób Niemcy, żeby ulżyć gospodarce.

CZYTAJ: Polityczne fantazje Kidawy-Błońskiej. Mówi o „atrapie” wyborów i deklaruje: Wystartuję z pełną siłą i te wybory wygram

Prej