Dobrze, że do takiej rozmowy doszło. (…) Myślę, że standardem powinno być to, że politycy ze sobą rozmawiają i szukają najlepszych rozwiązań dla milionów Polaków. Jeżeli opozycja odrzuciłaby naszą propozycję zmiany konstytucji, to proponujemy inne rozwiązanie kompromisowe, czyli wprowadzenie na krótko stanu klęski żywiołowej - powiedział we wtorek lider Porozumienia Jarosław Gowin.
Gowin: Mamy rozwiązanie kompromisowe
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Kulisy rozmowy Gowin-Budka. Wypij: Nie usłyszałem, że KO odrzuca propozycję zmiany konstytucji
Były wicepremier zapewnił, że jego wszelkie działania obliczone są na zachowanie jedności Zjednoczonej Prawicy.
W tym parlamencie możliwa jest tylko jedna stabilność i jest to stabilność Zjednoczona Prawica i wszystkie moje działania obliczone są na to, aby tę stabilność zachować
—powiedział.
Gowin w programie „Onet Rano” przypomniał, że umowa koalicyjna zawarta wiosną, nie przewiduje zgody Porozumienia na wybory korespondencyjne przygotowane w tak krótkim czasie.
Bo żeby była jasność, my jesteśmy zdecydowanymi zwolennikami wyborów korespondencyjnych i zgadzamy się z panem ministrem Szumowskim, który mówi, że w ciągu najbliższych dwóch lat inaczej wyborów przeprowadzić się nie da. Natomiast uważamy jednocześnie, że do 10 maja te trudne organizacyjnie wybory nie mogą się odbyć, bo organizacyjnie temu nie podołamy
—powiedział szef Porozumienia.
Jeżeli opozycja odrzuciłaby naszą propozycję zmiany konstytucji, to proponujemy inne rozwiązanie kompromisowe, czyli wprowadzenie na krótko stanu klęski żywiołowej, odsunięcie w ten sposób terminu 10 maja, porządne przygotowanie od strony legislacyjnej i organizacyjnej głosowania korespondencyjnego i przeprowadzenie tych wyborów np. w połowie sierpnia
—poinformował Gowin.
„Rozmawiam w imieniu całej Zjednoczonej Prawicy”
Jestem politykiem Zjednoczonej Prawicy i rozmowy z Borysem Budką, innymi liderami Platformy toczę w imieniu całej Zjednoczonej Prawicy. Przypomnę, że pod projektem, który przygotowało Porozumienie, przewidującym jedną, siedmioletnią kadencję prezydencką z równoczesnym wydłużeniem prezydentury Andrzeja Dudy o 2 lata, ale bez możliwości reelekcji podpisał się także Jarosław Kaczyński. Jest rzeczą od samego początku oczywistą, że skoro przedkładamy projekt zmian konstytucji, to nie da się tego projektu przeprowadzić samymi głosami Zjednoczonej Prawicy
—powiedział Gowin, który był również gościem porannego programu w Polsat NEWS.
Krytyka Robert Biedronia
Gowin odniósł się również do krytyki Robert Biedronia, który na konferencji prasowej powiedział, że negocjacje z Porozumieniem to „wchodzenie w konszachty z diabłem”
Ciekaw jestem co na to miałby do powiedzenia prezes Kaczyński. Takie podejście kandydata startującego w wyborach prezydenckich raczej nie wystawia dobrego świadectwa jego odpowiedzialności za państwo. Mamy nie rozmawiać? Jakie propozycje przedstawiła Lewica? Jak takie będą, to się im przyjrzymy
—zapewnił Gowin.
Trzeba pamiętać, że propozycję Koalicji Obywatelskiej zakładają zmianą ustaw, a to nie może się odbyć bez podpisu prezydenta, a Andrzej Duda ocenił dość sceptycznie propozycję Koalicji
—zaznaczył.
Borys Budka swoje propozycje przedstawił w imieniu Koalicji Obywatelskiej, ale okazało się, że propozycje te na pewno nie mają poparcia Lewicy. Również PSL zareagowało dosyć cierpko, zwracając uwagę, że one w gruncie rzeczy są zbieżne z tym, co znacznie wcześniej proponował Kosiniak-Kamysz. Mamy do czynienia z trójgłosem wewnątrz opozycji, a właściwie czwórgłosem, bo jest jeszcze Konfederacja
—zauważył w Polsat NEWS Gowin.
Obrona 500 Plus
Gowin odniósł się również do wczorajszej konferencji prezydenta Andrzeja Dudy, na której zapewnił on, że nie podpisze żadnej ustawy, która odebrałaby lub uszczupliła program 500 Plus.
Z całą pewnością obóz Zjednoczonej Prawicy będzie bronił tego rozwiązania, dlatego że ja sam uważa, że to ogromny atut polskiego państwa, że (…) wprowadzimy realną pomoc dla najważniejszej grupy społecznej, która znajduje się w najtrudniejszym położeniu finansowym, czyli młodych rodzin, które wychowują dzieci. (…) Trudno, aby kandydaci nie prowadzili działań, skoro wciąż obowiązuje termin 10 maja
—powiedział.
Każdego dnia, kiedy gospodarka jest zamrożona, to znikają tysiące miejsc pracy, to znaczy, że setki tysięcy rodzin może znaleźć się w trudnym położeniu materialnym, tym bardziej uważam, że program 500 Plus trzeba podtrzymywać, ale z całą pewnością nie stać nas na kolejne duże programy socjalne. Nasze wysiłki powinny być skoncentrowane na ratowaniu miejsc pracy i polskich firm
—dodał.
Miliard strat dziennie
Gowin w Polsat NEWS zapowiedział, że w tym tygodniu spotka się z liderami opozycji, aby rozmawiać o strategii odmrożenia gospodarki.
Dziennie tracimy miliard złotych. Jeżeli nasza gospodarka będzie zamrożona przez kolejnych wiele tygodni, to będą do starty porównywalne z okresem II wojny światowej. Nie możemy sobie na to pozwolić. Dlatego trzeba prowadzić działania obliczone na obniżanie liczby zachorowań, ale z drugiej strony trzeba jak najszybciej wracać do pracy. Mam świadomość, że to się czasami wiąże z tragicznymi wyborami
—powiedział.
Jeżeli dalej będziemy zamrażać gospodarkę, to być może uratujemy setki istnień ludzkich, ale konsekwencją będzie śmierć dziesiątków tysięcy na inne choroby albo na skutek biedy
—podkreślił.
W najbliższych dniach przedstawię plan dojścia do odmrożenia gospodarki, w którym w pełni polska gospodarka powinna ruszyć od początku lipca
—poinformował.
To termin ostateczny
—dodał.
To, że od wczoraj dostępne są parki czy lasy to krok zbyt nieśmiały
—ocenił.
kk/Polsat NEWS/Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/496685-gowin-komentuje-atak-biedronia-jakie-propozycje-ma-lewica