Marek Jakubiak pozwał „Agorę” za serię tekstów w „Gazecie Wyborczej”, która sugerowała, że podpisy pod jego kandydaturą zostały sfałszowane. Sędzia zadecydowała, że w tym przypadku nie możemy mówić o trybie wyborczym i stanęła po stronie „Gazety Wyborczej”. Marek Jakubiak jest oburzony, że sędzia nie wysłuchała świadków i nie przeprowadziła dowodów z zeznań.
Artykuł nie stanowił materiału wyborczego, a nawet jeśli, to dziennikarze wykonali właściwą pracę zgodnie z przepisami prawa prasowego
– uzasadniała orzeczenie sędzia Bożena Chłopecka.
To sądowa farsa, nie zostałem wysłuchany, nie sprawdzono dowodów. To parodia sprawiedliwości.
– odpowiada portalowi wPolityce.pl Marek Jakubiak.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Jakubiak pozwie „GW” za tekst Czuchnowskiego. Znamy kulisy sprawy. „To jest bruk, tam nie ma z kim rozmawiać”
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jakubiak zawiadamia prokuraturę ws. zbiórki podpisów poparcia. „GW” pisze o fałszerstwie: Zatrudniano pracowników ze Wschodu
Marek Jakubiak domagał się od „Agory” sprostowania oraz zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych, wg. Jakubiaka, informacji na jego temat oraz na temat zbiórki podpisów pod jego kandydaturą na prezydenta.
Zdaniem pełnomocników Marka Jakubiaka, artykuły „Gazety Wyborczej” oparte były wyłącznie na materiale, które przekazał im anonimowy właściciel kont na portalach społecznościowych. Zdaniem kandydata na prezydenta, ta informacja została utajniona przez redakcję „Gazety Wyborczej”
Ww. artykuł prasowy oparty jest na niezweryfikowanych w żaden sposób relacjach osoby, która anonimowo, pod pseudonimem Tytus Flawiusz, na portalu społecznościowym Facebook, opublikowała w dniu 31 marca 2020 r. opis rzekomego procesu przygotowania do fałszowania list poparcia Komitetu Wyborczego Kandydata na Prezydenta RP – Pana Marka Jakubiaka. Pomimo tego, nie podano, że informacje w nim zawarte mają swoje źródło w publikacji anonimowej osoby, zamieszczonej na portalu Facebook, a także, że profil na którym opublikowano ww. wpis został założony tylko i wyłącznie na potrzeby opublikowania na nim powyższego materiału, zaś enuncjacje podane przez tzw. informatora Gazety Wyborczej są oparte w głównej mierze na materiale przerobionym w programie graficznym.
– czytamy we wniosku Marka Jakubiaka o wydanie orzeczenia w trybie wyborczym po serii publikacji „GW”.
Sędzia miała tez przekonywać w ustnym uzasadnieniu, że Marek Jakubiak miał stać się „ofiarą” działań rzekomych fałszerzy. Szkopuł w tym. że „Gazeta Wyborcza” nie przedstawiała tego w swoich publikacjach, a wydźwięk tekstów był dla Jakubiaka wyraźnie negatywny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Ziobro przegrał proces z szefową sędziowskiej rebelii w Krakowie! Musi przeprosić kontrowersyjną sędzię Morawiec
Sprawa Ziobro kontra Morawiec
Sędzia Bożena Chłopecka stała się sławna w styczniu 2019 roku, gdy zadecydowała, że Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro musi przeprosić w specjalnym oświadczeniu, sędzię Beatę Morawiec, byłą Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie. Sędzia Morawiec twierdziła, że Zbigniew Ziobro naruszył jej dobra osobiste, łącząc jej nazwisko z wielka aferą korupcyjną w krakowskim sądzie. Ziobro zarzucił sędzi Morawiec brak odpowiedniego nadzoru.
To orzeczenie jest dla mnie zaskoczeniem. To wyłom w linii orzeczniczej sądów w sprawach o ochronę dóbr osobistych. Skarb Państwa ma niejako odpowiadać za stworzenie „mylnego wrażenia”. Naszym zdaniem takie „wrażenie” nie wystąpiło. Będę rekomendował składanie apelacji w jak najszerszym zakresie.
– komentował wyrok sędzi Chłopeckiej Maciej Zaborowski, pełnomocnik Zbigniewa Ziobry.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/496580-ujawniamy-dziwne-okolicznosci-sprawy-jakubiak-kontra-gw