Łukasz Szumowski zrobił tak, jak obiecał. Minęły Święta Wielkiej Nocy, a on przedstawił swoje rekomendacje dot. wyborów prezydenckich. Czy zaskoczył? Na pewno zasmucił tych, którzy liczyli, że opowie się przeciwko organizacji wyborów. Szumowski wypowiedział się jednak bardzo ogólnie. W zasadzie nie powiedział nic, czego nie mówił już wcześniej.
Szef resortu zdrowia podkreślił, że do lokali wyborczych bezpiecznie będziemy mogli pójść co najmniej za 2 lata. Jeżeli wybory mają być bezpieczne, to najlepiej, aby odbyły się droga korespondencyjną. Szumowski jednak nie powiedział, czy bezpiecznie będzie 10 maja. Podkreślił natomiast, że z pewnością wybory korespondencyjne są bezpieczniejsze, niż tradycyjne pójście do lokali wyborczych. Nic odkrywczego, a ni oburzającego, a jednak jego postawa spotkała się ze zmasowanym atakiem opozycji.
„Szumowski jest wiarygodny. Jak PiS”; „Chodzi na pasku posła Kaczyńskiego”; „Już od dawna przestał być lekarzem” - to tylko kilka epitetów, które rzucili pod adresem Szumowskiego politycy opozycji. Skąd ten atak na polityka, która dziś cieszy się ogromnym zaufaniem Polaków? Od Szumowskiego po prostu oczekiwano, że twardo opowie się przeciwko organizacji wyborów prezydenckich. Minister jednak nie uległ presji i tego nie zrobił. W efekcie zaatakowano ministra, który od wielu tygodni dzielnie walczy z pandemią koronawirusa. Co mówi nam ten atak?
CZYTAJ WIĘCEJ: Wściekły atak opozycji na ministra Szumowskiego. Powodem rekomendacja ws. wyborów. „On i jego oczy chodzą na pasku Kaczyńskiego”
To co dzisiaj wydaje się już niemal pewne, to to, że w najbliższych dniach, tygodniach, a pewnie i do wyborów, będziemy świadkami gigantycznego ataku na ministra zdrowia. Cel jest prosty: Polacy muszą stracić do niego zaufanie i uwierzyć w histeryczną narrację opozycji, aby tylko nie wzięli udziału w wyborach prezydenckich. Z całą pewnością Szumowski będzie teraz wymieniany jako tej, który rzekomo „prowadzi razem z Kaczyńskim Polaków na śmierć”.
Pierwszy do ataku zgłosił się „Newsweek”, który na okładce nowego numeru, kpi z wartości Szumowskiego, pisząc, że minister „antykoncepcję uznaje za gwałt na dekalogu”. Nie dziwi mnie, że atak przyszedł właśnie z tej strony. Redaktor naczelny „Newsweeka” Tomasz Lis od początku rozstawiał po kątach tych, którzy ośmielili się powiedzieć dobre słowo o Szumowskim.
Im bliżej będzie wyborów, ten atak na Szumowskiego będzie większy. Możemy się spodziewać mnóstwa fake newsów, które zaleją sieć i będę kolportowane przez polityków opozycji, tak jak to miało miejsce na początku pandemii. Co może zrobić Szumowski? To co do tej pory, dalej ciężko pracować. Polacy widzą jego pracę i ją doceniają. Nie zmienią tego żadne podłe ataki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/496387-atak-na-szumowskiego-jest-niemal-pewny