Nie zrezygnowałam z wyborów; kto tak sugeruje mówi nieprawdę - powiedziała w sobotę kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
CZYTAJ TAKŻE:
Czy Kidawa-Błońska wystartuje w wyborach?
Kidawa-Błońska pytana przez dziennikarza podczas konferencji prasowej, czy jeśli wybory prezydenckie odbędą się 10 lub 17 maja, to w nich wystartuje odparła:
Bardzo dziwne pytanie mi pan zadaje, bo z tego, co wiem, wyborów 10 maja nie będzie. To już wiemy i o tym mówiłam od samego początku, że wybory 10 maja nie mogą się odbyć, bo to jest niebezpieczne dla Polaków.
Wybory jak najbardziej tak, ale wybory uczciwe i w czasie bezpiecznym dla Polaków
— zaznaczyła Kidawa-Błońska.
Najważniejsze jest, żeby Polacy chcieliby iść na te wybory i nie ryzykowali swojego życia
— zaznaczyła.
Ja z wyborów nie zrezygnowałam i każdy, kto mówi czy takie słowa sugeruje, to mówi po prostu nieprawdę
— dodała.
Atak na ministra zdrowia
Wicemarszałek Sejmu podkreśliła, że minister zdrowia Łukasz Szumowski, który w wypowiedziach medialnych mówi, że przed Polską jest jeszcze szczyt epidemii koronawirusa, powinien wyjść i powiedzieć, że wybory prezydenckie na wiosnę nie powinny się odbyć.
Kidawa-Błońska dopytywana, że skoro wybory prezydenckie odbędą się w trybie korespondencyjnym czy ona będzie w nich uczestniczyła jako kandydatka zauważyła, że „na razie nie ma wyborów korespondencyjnych”.
Nie ma nawet jeszcze tej ustawy i każdy, kto przygotowuje się do tych wyborów, przygotowuje materiały - łamie prawo. Nie można robić zamówień, skoro nie ma ustawy
— podkreśliła.
Dzisiaj wyborów 10 maja nie ma i to jest to na czym mi zależało. Wierzę, że doprowadzimy do tego, że będą wybory demokratyczne, w bezpiecznym czasie i wszyscy będą mogli wziąć w nich udział
— powiedziała kandydatka KO.
Wezwania do bojkotu?
Pytana, czy będzie wzywała do bojkotu wyborów od czego odcinają się inni kandydaci opozycyjni mówiąc, że to demobilizuje elektorat zapewniła, że „nikogo nie namawia do wywieszania białej flagi”.
Poza tym to nie leży w mojej naturze i naturze Polaków. Natomiast wymagam mówienia prawdy i po prostu jeżeli coś jest nieuczciwe to mówimy, że jest nieuczciwe, jeżeli gdzieś jest oszustwo to mówi, że to jest oszustwo, a jeżeli gdzieś narażamy życie Polaków to mówimy Polakom, że ich życie jest narażane
— odparła.
Po prostu wymagam od moich konkurentów także mówienia prawdy i nazywania rzeczy po imieniu, bo jeżeli wszyscy będziemy mówili głośno i nazywali rzeczy takimi jakimi są, PiS będzie musiał się cofnąć
— dodała wicemarszałek.
Propozycja Gowina
Pytana o propozycję lidera Porozumienia Jarosława Gowina, którego ugrupowanie złożyło projekt zmian w konstytucji, zakładający jednorazowe przedłużenie kadencji prezydenta o dwa lata, odpowiedziała, że ona traktuje poważnie konstytucję, która jest podstawą funkcjonowania społeczeństwa. „Polacy umówili się, że pod taką konstytucją będziemy żyli w kraju i nie wyobrażam sobie zmiany konstytucji pod jednostkowe wydarzenie” - oświadczyła.
Konstytucja to nie jest rozwiązanie jednej sprawy, tylko kierunek: jak mamy żyć i jak mamy działać w naszym kraju
— podkreśliła.
Nie wyobrażam sobie pracy nad konstytucją w tym Sejmie, w tak zarządzanym, w taki sposób procedowania dokumentu
— powiedziała Kidawa-Błońska.
„Pieniądze dla osób pracujących w kulturze potrzebne są tu i teraz”
Pieniądze dla osób pracujących w kulturze potrzebne są tu i teraz - podkreśliła w sobotę wicemarszałek Sejmu, kandydatka KO Małgorzata Kidawa-Błońska. Pomoc da im szansę przeżyć, przetrwać ten trudny okres, kiedy dostaną ją dzisiaj - dodała.
MKiDN uruchomiło dla ludzi kultury m.in. program „Kultura w sieci”. Program zakłada wsparcie dla artystów, twórców oraz instytucji, które ze względu na trwającą epidemię, a wcześniej stan zagrożenia epidemicznego, nie mogą realizować swojej twórczości artystycznej w dotychczasowej formie. Jego uruchomienie było możliwe dzięki wejściu w życie ustawy rządowej specustawy związanej z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem koronawirusa. Wnioski w tym programie zbierane są do 20 kwietnia.
Wicepremier, minister kultury Piotr Gliński poinformował w czwartek w Sejmie, że pomoc dla artystów w ramach tzw. tarcz antykryzysowych może wynieść nawet do 4 mld zł. Przypomniał, że tegoroczny budżet kultury to 5 mld 250 mln zł, a w 2015 r. wynosił on 3 mld 600 mln zł.
Kidawa-Błońska podczas konferencji prasowej przed Sejmem zauważyła, że zanim programy MKiDN zostaną rozpisane i będą mogły być realizowane, będzie już jesień.
A przecież ludzie kultury - a to jest ogromna rzesza ludzi, to są nie tylko artyści, ale to są animatorzy kultury, ludzie, którzy pracują w małych ośrodkach - zostali bez środków do życia, więc jak oni mogą czekać na wsparcie i pomoc na jesieni?
— pytała.
Pomoc „na już”
Jak podkreśliła, „ta pomoc, jeżeli ma być potrzebna i jest potrzebna, musi być zrobiona tu i teraz”.
Pomoc da im szansę przeżyć, przetrwać ten trudny okres, kiedy dostaną ją dzisiaj
— dodała.
Bardzo się cieszę, że mówi się, że będzie tyle pieniędzy na kulturę, tylko ja bym chciała wiedzieć, jakie wsparcie dostaną ludzie zajmujący się kulturą, bo ja mam wrażenie, że mówimy o wielkich programach, ale tu i dzisiaj tej pomocy dla nich nie ma
— stwierdziła Kidawa-Błońska.
Wicemarszałek Sejmu pytała wicepremiera Glińskiego, jak zamierza wydać 4 mld zł.
Bo te 4 mld zł to tak naprawdę są całe pieniądze, jakie rocznie wydaje się na kulturę, więc dobrze, że tych pieniędzy ma być dużo, tylko na co będą wydane, bo na razie słyszę tylko o obietnicach
— podkreśliła.
wkt/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/496345-kidawa-blonska-juz-wie-dzis-wyborow-10-maja-nie-ma