Doświadczenia innych krajów wyraźnie mówią, że im restrykcje trwają dłużej, tym dla bezpieczeństwa, zdrowia i życia jest lepiej. Z drugiej strony jeden dzień utrzymywania izolacji, kosztuje państwo niemal 8 mld złotych. To zabójcze. Jesteśmy między młotem a kowadłem i rząd uznał, że należy rozpocząć poluzowanie
– powiedział w „Salonie Dziennikarskim” publicysta tygodnika „Sieci” Andrzej Rafał Potocki, odnosząc się do działań rządu związanych z walką z epidemią koronawirusa w Polsce.
Gośćmi Jacka Karnowskiego byli także publicysta Piotr Semka i socjolog Marek Grabowski.
CZYTAJ TAKŻE:
Przykład Singapuru
Potocki zwrócił uwagę na to, co dzieje się w Singapurze. Tam władze dość wcześnie zdecydowały się na zdejmowanie restrykcji. Mimo tego, że jest tam nowoczesna służba zdrowia, po poluzowaniu obostrzeń wzrosła liczba zachorowań na koronawirusa.
Teraz przestrzegają innych. To już decyzja rządu, że luzuje tyle, a nie więcej. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy można zrobić więcej, czy mniej. Tym bardziej nie można stwierdzić, kiedy dalej można otwierać państwo. Są wstępne terminy, ale to układ ramowy. Nie jest to pewne w 100 proc.
– podkreślił Potocki.
Jednak im dłużej trwa izolacja, tym potężniejsze straty w gospodarce ponosimy. Nie ma 100 proc. pewności, że model totalnej izolacji jest lepszy od modelu puszczenia tego na żywioł. Co do walki o życie ludzi, izolacja jest właściwa. Czas pokaże, co będzie, a rząd reaguje elastycznie
– ocenił publicysta „Sieci”.
Pewne daty są ważne dla społecznego spokoju
Socjolog Marek Grabowski zwrócił uwagę, że dla społeczeństwa, dla przedsiębiorców nakreślenie konkretnych dat w planie działania jest ważne.
Jestem pod wrażeniem dyscypliny Polaków. To naprawdę powód do dumy, ale oczekiwałbym pojawienia się pewnych dat, obywatele, przedsiębiorcy muszą mieć pewien topień przewidywalności. Można przyjąć modelowanie. Kolejna kwestia budząca niepokój rodziców, to kwestia edukacji. Myślę, że te decyzje muszą zacząć zapadać. Musimy wiedzieć, czy rok szkolny już się kończy, czy zafunkcjonuje w czerwcu. To ważne dla planowania życia rodzinnego
– zauważył Grabowski.
Koszty społeczne
Co do kosztów społecznych,obawiam się, że taki długi czas zamknięcia może - w przypadku ludzi młodych - być stemplem wyznaczającym ich myślenie na świecie. Widzę, ze część młodzieży ma pewien lęk, strach w sobie, czy to będzie bezpieczne. To nakręcanie strachu trzeba zacząć likwidować. Trump ogłosił, że 1 maja otwiera gospodarkę że czas izolacji był przygotowaniem, że zakażeń będzie więcej. Ale nawet tak potężne kraje jak Niemcy czy USA gospodarki otwierają. Myślę, że my także powinniśmy mieć plan, żeby wiedzieć, na czym stoimy, w co inwestować, a w co nie
– podkreślił Marek Grabowski.
Spacer po linie w ciemności
Zdaniem Piotra Semki rząd stoi także przed dylematem, jak informować społeczeństwo.
Wszystkie rządy w Europie i na świecie chodzą po linie w ciemności. O koronawirusie do końca nie wiemy wielu rzeczy. Grupa hiszpańskich naukowców po dwóch miesiącach obserwacji już mówi o niepokojących rzeczach, o chowaniu się koronawirusa w organach, aby się uaktywnić. Ta choroba nie dotyczy wyłącznie patologii układu oddechowego. Ma on związek z układem nerwowym. Mamy informacje z Chin o powrotach choroby. Rządy zastanawiają się nad taktyką informacyjną, czy akcentować to, co niepokojące, czy rozkładać akcenty w kierunku nadziei. Te mapy drogowe powrotu do normalności maja taką rolę. One mogą być konkretne, co robią Czesi. Nasz rząd bardziej się obawia
– powiedział Semka.
Egzamin dla dobrej zmiany
Semka podkreślił także, że zarządzanie kryzysem koronawirusa to pewien rodzaj egzaminu maturalnego dla dobrej zmiany.
Po pięciu latach rządów zwalił im się na głowę kryzys, który w dużym stopniu pokazuje zdolności i słabości. Moim zdaniem ta ekipa zdaje całkiem dobrze ten egzamin, mając także problem z wyjątkowo złośliwą opozycją. Takiej sytuacji nie ma w innych krajach. Rząd Belgii nie musi się zmagać z rezolucjami. To nie jest jednak zwolnieniem tej ekipy od rozsądku. Część tych ograniczeń dot. lasów czy cmentarzy była przesadna, ale większość miało uzasadnienie. Pytanie, jak długo ludzie wytrzymają. Dziś jest wizja, że ta górka zachorowań będzie miała jakiś pik, będzie opadać. Scenariusze mogą być różne. Polacy dużo przetrwali na przestrzeni dziejów. Ale pamiętam doskonale, ile osób przeżyło stan wojenny za celę depresji, porażek życiowych
– mówił Piotr Semka.
wkt
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/496308-grabowski-konkretne-daty-wychodzenia-z-restrykcji-sa-wazne