Wybory są złem, zmiana konstytucji jeszcze gorszym? Czuchnowski: Partia Kaczyńskiego ma gdzieś własnych wyborców

Wojciech Czuchnowski znów się zakiwał. Przez ostatnie tygodnie on i jego redakcyjni koledzy piętnowali PiS za próbę przeprowadzenia wyborów w dobie koronawirusa. Padały najcięższe oskarżenia, a tytuły w „Gazecie Wyborczej” zwiastowały apokalipsę. Kiedy do Sejmu trafił projekt zakładający zmianę konstytucji, tak, by wybory odbyły się za trzy lata, Czuchnowski bije na alarm i wieszczy koniec demokracji.

CZYTAJ TAKŻE:PO chce zablokować wybory. Budka naciska na Gowina, by w tym pomógł. „Chcę wywołać w nim odruch odpowiedzialności”

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Budka chciał przerwy w obradach Sejmu: „Pani łamie przepisy prawa pracy”. Witek ripostuje: „Pan pierwszy deklarował ciężką pracę”

Dlaczego akurat w środę wieczorem rządząca w Polsce partia wrzuciła w sejmowy porządek projekt zmiany konstytucji? Czy ze strony władzy to prowokacja, szantaż wobec opozycji, testowanie granic przyzwolenia na polityczną przemoc? A może to realny zamiar dokonania zamachu na ustawę zasadniczą?

– pyta Wojciech Czuchnowski, a przecież zmiana ustawy zasadniczej z udziałem opozycji, to raczej zwycięstwo demokracji, a nie zamach na konstytucję.

Pomysł przeprowadzenia wyborów, które potem mogą być „bezskuteczne”, pokazuje stosunek PiS do demokracji. Rządząca partia mówi Polakom: głosujcie sobie albo nie, to i tak bez znaczenia. I tak prezydent będzie „nasz”.

– histeryzuje dziennikarz „Gazety Wyborczej”.

Co ukrywa władza?

Zdaniem publicysty z Czerskiej wybory to farsa i gra o władzę.

Partia Jarosława Kaczyńskiego ma gdzieś demokratyczne wartości, własnych wyborców i „swojego” prezydenta. Dla PiS to nic nieznaczące figury w grze o władzę. O takich jak oni poeta pisał „Wołają: lud, a szepczą: miazga/ Wołają: naród, szepczą: gie.”Ten projekt bardzo dużo mówi o tej władzy. Znacznie więcej, niż chciałaby ona ujawnić.

– stwierdza Czuchnowski.

O co chodzi Wojciechowi Czuchnowskiemu? Śle jasny sygnał do opozycji, by ta nie wchodziła w żadne układy z obozem władzy. Co tam, że cierpieć będzie na tym demokracja. Ważne, by trwał chaos i polityczna bijatyka. Wszystko, by nie doszło do wyborczej konfrontacji. Wtedy kandydatka Koalicji Obywatelskiej poniosłaby kompromitującą klęskę.

WB

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!