W „Domu z facjatą” Czechow pisał, że dobre wychowanie polega nie na tym, by nie oblać obrusa sosem, ale na tym, by nie zauważyć kiedy zrobi to ktoś inny. W polityce jest dokładnie odwrotnie. Jak to jest, że nagle opozycji i jej socialmedialnej zagródce zaczął przeszkadzać 29.letni wiceminister finansów?
Radosław Sikorski zostając wiceszefem MON miał lat 29. Warto dodać, że na początku lat 90. To było trochę inne wojsko niż dzisiaj, Sikorski najwyraźniej sporo się nauczył, bo po latach, kiedy tam wrócił ze zgorszeniem patrzył na prześladowania dzielnych oficerów z WSI ratujących losy świata, ba nawet galaktyki, przed destrukcją ze strony pierwszego pisowskiego reżimu.
Także 29 lat miał Wojciech Olejniczak, gdy został ministrem rolnictwa w czasie kiedy przeprowadzano kluczowe rozmowy dla przyszłych dopłat dla polskiego rolnictwa. No, ale można powiedzieć, że on był nieco starszy, bo szlify wcześniej zbierał w Związku Młodzieży Wiejskiej, gdzie młodzieżowcy po 50. uczyli, iż człowiek ma tyle lat na ile się czuje, i ile akurat trzeba mieć by dobrze zarobić.
Blisko Morawieckiego
Im – i nie tylko im – było wolno. A Piotrowi Patkowskiemu nie. Mimo tego, że był przez kilka lat blisko Morawieckiego, doradzał mu i zarządzał jednymi z kluczowych departamentów. Ostatecznie, facet, który przez lata był szefem jednego z największych banków jest chyba w stanie ocenić czyjeś kompetencje w zakresie finansów? Ponad dwa lata temu media biznesowe opisywały Patkowskiego jako eksperta ze świetnym doświadczeniem, po doradzaniu w Instytucie Sobieskiego, mającego, wcześniej, podczas studiów, stypendium rektorskie.
Wydawałoby się, ale nie. Chłopak się nie nadaje. Wygląda – fakt - na dwa razy młodszego niż jest - więc można się pośmiać. A do tego nie ma nic w cv co by dawało mu odpowiednie kompetencje. Realne kompetencje. Ani ojca, prezesa nomenklaturowej spółki, ani dziadka ubeka, ani ciotki właścicielki spółki polonijnej w latach 80., ani Ordynacka, ani KLD, ani nawet pociotek nikogo stamtąd.
Jedynymi godnymi będą byli marksistowscy profesorzy
Jak ktoś taki może zostać wiceministrem? Absolutny skandal. Jedynymi godnymi ludźmi by zarządzać polskimi finansami – nawet za sto lat – będą byli marksistowscy profesorzy, którzy w 1988 roku przeżyli cudowną przemianę. Najwyżej ich zabalsamujemy, jak Rosjanie Lenina, i kierować finansami będą z mauzoleum, nikogo innego godni nie jesteśmy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RAPORT O STANIE EPIDEMII
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/496038-piotr-patkowski-za-mlody-na-wiceministra