W „Gazecie Wyborczej” ukazał się tekst, w którym przedstawiono rzekomo mający miejsce proceder fałszowania list poparcia dla Marka Jakubiaka. Podobno zaangażowani do tej akcji mieli być opłacani Rosjanie, Białorusi i Ukraińcy. Tekst oparto o relację cudzoziemca, który miał uczestniczyć w tych działaniach. Marek Jakubiak w rozmowie z portalem wPolityce.pl twierdzi, że artykuł Wojciecha Czuchnowskiego to manipulacja.
CZYTAJ TAKŻE:
Nie jestem tam podawany jako organizator, tylko, że to zbierane było dla mnie. Natomiast w całej tej sprawie pojawiają się nazwiska, które pan Czuchnowski zwyczajnie pomija. Na przykład Jacek Wilk jest wskazany jako organizator, który podobno im długopisy donosił. Gdyby nawet pan Czuchnowski miał bardzo złą wolę, to przecież musiał pomyśleć, że nie jestem w Konfederacji i jestem w kontrze do niej. Red. Czuchnowski sprytnie ominął sprawę, że pan Wilk jest współorganizatorem tego wszystkiego
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Jakubiak. Rzeczywiście w SMS-ie red. Czuchnowskiego do Marka Jakubiaka, do którego treści dotarliśmy, pojawia się nazwisko Jacka Wilka. Jednak w samym tekście Wojciecha Czuchnowskiego już go nie ma.
„Nie ulegam szantażystom”
Marek Jakubiak potwierdza, że składa doniesienie do prokuratury w tej sprawie.
Zwyczajnie szyje mi się buty. Dzisiaj składam doniesienie do prokuratury, ponieważ Czuchnowski może nie wie o tym, natomiast jakieś 3-4 tygodnie temu doszło do próby szantażu mojej osoby. To się wszystko zbiega. Tam osoby ode mnie chciały jakieś pieniądze, bo inaczej coś powiedzą. Nie ulegam szantażystom, zatem poszli do „Gazety Wyborczej”
— zaznacza.
„Pozwę też „Gazetę Wyborczą” w trybie wyborczym”
Co więcej, Marek Jakubiak zamierza także pozwać „Gazetę Wyborczą” za wspomniany tekst.
Do głowy by mi nie przyszło, że „Gazeta Wyborcza” będzie tego typu fake newsy publikować jako prawdę. Pozwę też „Gazetę Wyborczą” w trybie wyborczym. Nie mogę sobie pozwolić więcej na takie rzeczy. Najpierw był wrzask, że PiS dla mnie zbiera podpisy. Teraz słyszę, że Ukraińcy i Rosjanie? Już pomijam fakt, że oni piszą cyrylicą, zatem poziom abstrakcji tego pseudoartykułu jest nie do pojęcia
— mówi.
Czyli rozumiem, że nie miał Pan z tym nic wspólnego?
— to pytanie, które zadał Markowi Jakubiakowi w SMS-ie red. Wojciech Czuchnowski, odnosząc się do sprawy fałszowania podpisów. „Dobrze Pan Rozumie” - odpisał Marek Jakubiak. Na tej podstawie redaktor „GW” stwierdził, że Marek Jakubiak nie zaprzecza istnieniu procederu fałszowania podpisów na jego listach poparcia.
Zaprzeczyłem w ogóle jakiejkolwiek wiedzy na ten temat, a Czuchnowski napisał, że nie wykluczam, iż dochodziło do fałszerstw. Ręce opadają. Poziom dziennikarstwa „Gazety Wyborczej” jest poniżej wszelkiej krytyki. To jest bruk, tam nie ma z kim rozmawiać
— stwierdza oburzony Marek Jakubiak.
as
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/495717-ujawniamy-jakubiak-pozwie-gw-za-tekst-czuchnowskiego