Widzimy brak intuicji politycznej po stronie Platformy Obywatelskiej, ponieważ jest ona anachroniczną formacją, która nie potrafi realistycznie ocenić wydarzeń
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Artur Wróblewski, politolog z Uczelni Łazarskiego.
wPolityce.pl: Jak pan ocenia strategię części opozycji, która sugeruje bojkot wyborów prezydenckich. Borys Budka ogłosił dziś, że jego ugrupowanie zrobi wszystko, aby nie dopuścić do głosowania korespondencyjnego. W tę narrację bardzo mocno wchodzi również Szymon Hołownia, który atakuje prezydenta Andrzeja Dudę.
Artur Wróblewski: Ewidentnie opozycja chce zablokować możliwość przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych w maju. Bardziej kieruje się sondażami, które są niekorzystne dla nich, niż interesem państwa, interesem ogólnonarodowym. Wynika to z tego, że ponad tydzień temu pojawił się pierwszy sondaż, w którym o pół punktu procentowego Władysław Kosiniak-Kamysz wyprzedził Małgorzatę Kidawę-Błońską. Platforma gra więc na sabotowanie majowych wyborów, ponieważ wie, że te wybory wygra prawdopodobnie kandydat obozu rządzącego. Zresztą to samo wskazywały sondaże jeszcze przed epidemią koronawirusa. Jest to po prostu gra polityczna, niezwiązana z bezpieczeństwem zdrowotnym Polaków. Tym bardziej, że widzieliśmy wybory przeprowadzane w Korei Południowej, w tym również korespondencyjne, natomiast w pełni korespondencyjne wybory samorządowe odbyły się w Bawarii, a później w Szwajcarii. Przebiegły one bez żadnych wypaczeń czy problemów z bezpieczeństwem zdrowotnym i w dodatku opozycja nie bojkotowała tych wyborów.
Wydaje się, że im głośniej opozycja sprzeciwia się przeprowadzeniu wyborów, tym bardziej spadają jej sondaże. Widać to na przykładzie kandydatki KO czy właśnie Szymona Hołowni. Czy ta strategia nie jest samobójcza?
Ta strategia jest nieskuteczna, ale pamiętajmy, że strategiczne błędy opozycja robiła już wcześniej – chociażby w wyborach do Parlamentu Europejskiego, gdzie wymieszano wszystkie partie i wypromowano lewicę. Później była jeszcze porażka w wyborach parlamentarnych pod wodzą Schetyny. Widzimy brak intuicji politycznej po stronie Platformy Obywatelskiej, ponieważ jest anachroniczną formacją, która nie potrafi realistycznie ocenić wydarzeń. Obywatele nie są tacy naiwni, są dojrzali politycznie. Widzą, że skoro wszyscy chodzą do sklepów, to pojawia się pytanie dlaczego nie można wrzucić listu do skrzynki pocztowej. Jest taka idea, że państwo nie da rady. Do tej pory jednak poczta działała i nie było problemu. Co więcej, można się zmobilizować i skoro w Bawarii czy Szwajcarii się udało, to dlaczego miałoby się nie udać w Polsce. Ludzie mają już dosyć grania na to, że państwo jest słabe, nieskuteczne i właściwie nic nie można zrobić. Polacy mają dosyć bierności, pewnego pasywizmu, chcą skutecznego działania rządu i nie chcą odkładania wyborów tylko z tego powodu, że być może zawali się gospodarka, pogorszą się nastroje społeczne i wtedy nagle Kidawa-Błońska będzie miała szansę wygrać wybory. My wszyscy mamy czekać, odkładać wybory po to, żeby kandydatka KO je wygrała. Ludzie nie chcą kupować tej narracji, tej strategii i poddać się opowieści o nieskutecznym państwie polskim, które nie poradzi sobie z usługą pocztową polegającą na doręczeni do komisji obwodowych listów z kartami do głosowania. Ludzie mają już dosyć słabego państwa. Z tego powodu nastroje są takie, że ludzie chcą wyborów przeprowadzonych w maju. Przecież nie musi to być 10 maja. Może to być 17 czy 24. Wiemy, że ustawa daje pani marszałek możliwość przesunięcia trochę w czasie wyborów. Pamiętajmy też, że odkładanie wyborów byłoby niesprawiedliwe w stosunku do Andrzeja Dudy. Mogłoby to wypaczyć ich wynik. Poza tym odkładanie w czasie jest niebezpieczne, ponieważ nie wiemy czy sytuacja związana z zagrożeniem epidemicznym będzie inna za kilka miesięcy. Lepiej więc szybciej przeprowadzić wybory korespondencyjne, niż zwlekać w czasie i brnąć w niewiadome.
Na tle strategii Koalicji Obywatelskiej nieco inaczej próbuje rozgrywać Władysław Kosiniak-Kamysz. Czy według pana kandydat PSL na stałe zagościł już na drugim miejscu w wyścigu po fotel prezydenta?
Wydaje się, że Kosiniak-Kamysz powinien wystartować i powalczyć z Andrzejem Dudą. W ten sposób pokaże, że jest politykiem samodzielnym. Natomiast granie według muzyki opozycji, zdominowanej przez Platformę Obywatelską, stawia Kosiniaka-Kamysz w trochę niewygodnej roli – osoby postrzeganej jako niesamodzielna – przystawki PO czy KO. W tej chwili Władysław Kosiniak-Kamysz ma niebywałą szansę wybić się na niepodległość. Co więcej, może stać się alternatywą dla Platformy Obywatelskiej, która ugrzęzła w pewnym anachronizmie, z uwagi na to, że cały czas występują tam te układy towarzysko-biznesowe. Kosiniak-Kamysz, jeśli wystartuje, może wykorzystać wybory, aby wybić się na niepodległość i pokazać, że jest politykiem samodzielnym. Nikt nie będzie mógł mu zarzucić, że robi to, co każe mu Budka, Platforma czy że jest przystawką opozycji. Kosiniak-Kamysz pokazuje, że ma talent, intuicję polityczną – wyczuwa nastroje społeczne. Dzięki temu może być – obok prezydenta Dudy, który prawdopodobnie zwycięży – wygranym tych korespondencyjnych wyborów.
Czy w dłuższej perspektywie możliwy jest zaskakujący scenariusz, w którym Platformę Obywatelską, jako główną siłę opozycyjną, zastąpi Polskie Stronnictwo Ludowe?
Wydaje się, że pandemia, która przemeblowuje nasze życie gospodarcze i społeczne, może również przedefiniować życie polityczne. Kosiniak-Kamysz jako pewien talent polityczny – człowiek, który objawi się jako polityk myślący samodzielnie, może rzeczywiście zająć miejsce numer dwa na scenie politycznej. PSL może być alternatywą dla PO, jako partia ludowa. Chociaż być może konieczne będą pewne zabiegi, które nieco inaczej spozycjonują PSL. Może np. zmienić się nieco nazwa, aby odróżnić trochę nowe PSL od tego, co było w przeszłości. Ta pandemia jest niebywałą okazją dla Kosiniaka-Kamysz, aby wyjść z niej zwycięsko i trwale zastąpić Platformę Obywatelską jako drugą siłę polityczną.
Rozmawiał Krzysztof Bałękowski
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/495706-wroblewski-polacy-maja-dosc-narracji-o-slabym-panstwie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.