Wczorajsze głosowanie w tureckim parlamencie, w trakcie którego przyjęto projekt ustawy pozwalającej na tymczasowe zwolnienie z więzień 45 tys. osadzonych w związku z epidemią Covid-19, zwraca uwagę opinii publicznej na sytuację osadzonych w czasach pandemii i trudne decyzje przed którymi stoją władze.
Turecka ustawa
Turecka ustawa, krytykowana zresztą ostro przez opozycję za to, że władze nie objęły tymi posunięciami przeciwników politycznych rządu Erdogana oraz dziennikarzy, została przygotowana w ekspresowym tempie, po tym jak Abdulhamit Gul, tamtejszy minister sprawiedliwości, poinformował o 17 przypadkach infekcji oraz 3 zgonach wśród więźniów. Podobne informacje napływają niemal z całego świata. Najgorsza jest chyba sytuacja w więzieniach amerykańskich, w których epidemia rozprzestrzenia się niezwykle szybko. Jak informuje New York Times, na przykład w więzieniu w hrabstwie Cook nieopodal Chicago, tydzień przed końcem marca, zdiagnozowano dwa przypadki, siedem dni później było ich już 101. Zarażają się nie tylko więźniowie, w nie mniejszym stopniu narażeni są pracownicy służby więziennej, których w Cook zachorowało 12. Podobna sytuacja jest w więzieniach w Nowym Jorku, Michigan czy na południu w Luizjanie. Federalne Biuro ds. Więzień informuje, że w podległych mu placówkach, czyli nie biorąc pod uwagę stanowych instytucji penitencjarnych, na Covid-19 zachorowało 388 więźniów oraz 201 osób kadry. W więzieniu stanowym w Monroe w stanie Waszyngton wybuchły „niepokoje” po tym, jak po przeprowadzeniu badań stwierdzono infekcje zarówno wśród osadzonych jak i personelu.
Bunty wywołane pandemią
W 11 państwach świata, w tamtejszych więzieniach i innego rodzaju zakładach penitencjarnych już odnotowano wywołane pandemią bunty. W czasie ich tłumienia zabite zostały 62 osoby. Niedawny bunt w więzieniu w syberyjskim Angarsku, choć nie związany bezpośrednio z epidemią jest, jak uważają eksperci, efektem wzrostu niepokoju wśród osadzonych w związku z obecna sytuacją. A zatem władze wielu krajów stanęły przed bolesnymi wyborami w jaki sposób walczyć z epidemią w zakładach karnych nie ryzykując, w razie zwłoki szybkiego jej rozprzestrzenienia się lub wręcz serii buntów.
Zamknięcie wielu ludzi na ograniczonej przestrzeni, brak możliwości wprowadzenia zasad dystansu społecznego, zaburzone zasady higieny czy wręcz zakaz stosowania środków odkażających na bazie alkoholu, to główne powody szybkiego rozprzestrzeniania się Covid-19 w zakładach penitencjarnych. Skala problemu nie jest dokładnie zbadana, jako, że testowanie więźniów nie ma masowego charakteru.
Sytuacja we Francji
O podobnej sytuacji donoszą dzienniki francuskie. Nicole Belloubet francuska minister sprawiedliwości zapowiedziała już publicznie skrócenie wyroków dla części osadzonych po tym, jak zmarł jeden z więźniów, u dziesięciu stwierdzono infekcję a dodatkowych 450 według jej dość nieprecyzyjnej klasyfikacji „miało pewne jej objawy”. Francuski wymiar sprawiedliwości dostał się pod ostrzał krytyki adwokatury i obrońców praw człowieka po tym, jak rodziny penitencjariuszy zakładów karnych zaczęły się skarżyć, że w więzieniach nie ma żadnych środków ochrony osobistej, nie prowadzi się dezynfekcji a warunki sanitarne urągają wszelkim standardom. W efekcie burzy medialnej władze podjęły kontrowersyjną decyzje o skróceniu części wyroków, co objąć może od 5 do 6 tys. osób znajdujących się w więzieniach.
We Francji, po tym jak na Covid-19 zmarł 74-letni więzień rozległy się też głosy, że w wielu przypadkach epidemia w zakładach karnych oznacza nie tylko narażanie życia osadzonych, z których większość to nie sprawcy ciężkich przestępstw, ale wręcz może oznaczać faktyczne wykonanie nieorzeczonych wyroków śmierci.
Ograniczenia częstotliwości odwiedzin w więzieniach
Większość krajów, w związku z epidemią wprowadziło ograniczenia częstotliwości, lub w ogóle zakazała odwiedzin w zakładach penitencjarnych. W niektórych te środki ostrożności próbuje się równoważyć tak jak np. w Austrii zwiększeniem liczby godzin oglądania przez więźniów telewizji, czy wręcz, tak jak w jednym z australijskich stanów, zakupem dla nich kilkuset komputerów. W 23 państwach władze poszły za przykładem Turcji i Francji, i zaczęły zwalniać sprawców lżejszych przestępstw, w czterech państwach, w tym i w Polsce (prócz nas podobne środki stosuje m.in. Izrael i Brazylia) zamienia się kary więzienia na areszty domowe.
Dylematy, przed którymi stają władze wielu krajów nie są łatwe. Z jednej strony epidemia może niezwykle szybko rozwijać się w zakładach karnych w których nie ma możliwości prowadzenia nawet profilaktyki w tym zakresie, nie wspominając o leczeniu. Z drugiej zaś przedterminowe zwolnienie sprawców lżejszych przestępstw też nie rozwiązuje problemu pozostałych, a dodatkowo może negatywnie wpływać na sytuację bezpieczeństwa publicznego, zwłaszcza w czasach kiedy siedzimy pozamykani w domach a policja ma sporo innych obowiązków na głowie. Żaden z przyjętych w różnych krajach świata modeli reagowania nie jest doskonały, tym nie mniej jakieś decyzje trzeba podejmować. Polska też nie jest wolna od zagrożeń, o czym świadczy niedawny nagły zgon chorującego na astmę, osadzonego w więzieniu we Wronkach. Służba więzienna wykluczyła w tym wypadku infekcję Covid-19. Choć trudno oczekiwać, aby penitencjariusze zakładów karnych nosili maseczki, tym nie mniej jakieś rozwiązanie problemu trzeba szybko znaleźć.
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/495679-covid-19-a-sytuacja-w-wiezieniach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.