„Te sondaże w tym czasie niewiele znaczą, dlatego że proszę pamiętać, że wybiera się tych, którzy deklarują głosowanie na kogoś spośród tych, którzy deklarują pójście do wyborów. A teraz wybory są w maju i deklaruje pójście do nich 25 proc. wyborców, w najlepszym wypadku, więc na sondaże poczekajmy jeszcze chwilę, jak będziemy znali wybory, natomiast trend mamy rosnący” - ocenił Szymon Hołownia na antenie Polsat News.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Świetny plan! Co może się nie udać? Hołownia: Zamierzam wygrać wybory, a następnie pójść do SN i poprosić o stwierdzenie ich ważności

Hołownia jak rozkapryszone dziecko w piaskownicy. Skarży się na rząd i opozycję. „Jesteśmy w sytuacji, w której oszust wciąż rozdaje karty”

Propozycja wyborów w przyszłym roku jest nierealna, zbyt zagmatwana. Myślę, że trzeba się szykować na jesień

— ocenił Szymon Hołownia.

Myślę, że uczestniczymy w jakimś śnie wariata, więc też nie wiadomo, jak on się skończy

— stwierdził.

Hołownia politycznym chirurgiem?

Widzę po tym pół roku w polityce, że nie obędzie się bez chirurgii takiej poważnej. Natomiast wielu ludzi, z którymi rozmawiałem, mówiło, że mają dość tego, co w Polsce dzieje się od 2005 roku i to właśnie tego, co się dzieje przy świątecznych stołach, to znaczy tego, że nie ma w kraju wojny, nie dzieje się – teraz się dzieje – nie działo się nic ponadstandardowego, a podziały są takie, że ludzie pozabijaliby się nawzajem. To jest coś nieprawdopodobnego, że coś takiego może mieć miejsce

— uzasadniał swoją kandydaturę.

Kampanię przeniósł do internetu

Odnosząc się do prowadzonej przez siebie kampanii wyborczej, poinformował, że przeniósł ją do internetu.

Nie jesteśmy w stanie być w przestrzeni publicznej i tam docierać do ludzi, bo ich tam nie ma

— mówił, podkreślając, iż dociera do ludzi w internecie i tam ich mobilizować.

Myślę, że ta epidemia będzie miała dużo większe skutki gospodarcze i psychologiczne niż epidemiczne

— ocenił obecną sytuację.

Hołownia nie przejmuje się sondażami

Szymon Hołownia dał też jednoznacznie do zrozumienia, że nie przejmuje się sondażami, które dają mu od 3 do 13 proc. poparcia.

Te sondaże w tym czasie niewiele znaczą, dlatego że proszę pamiętać, że wybiera się tych, którzy deklarują głosowanie na kogoś spośród tych, którzy deklarują pójście do wyborów. A teraz wybory są w maju i deklaruje pójście do nich 25 proc. wyborców, w najlepszym wypadku, więc na sondaże poczekajmy jeszcze chwilę, jak będziemy znali wybory, natomiast trend mamy rosnący

— stwierdził.

aw/Polsat News

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!