Szymon Hołownia bardzo stara się zbić polityczny kapitał. Krytykuje rząd i opozycję, wypowiada się na każdy temat. Chce być zabawny i poważny jednocześnie. To mieszanka powoduje, że zachowuje się czasem jak rozkapryszone dziecko i tak też wypowiada. „Jesteśmy w sytuacji, w której oszust wciąż rozdaje karty. Gdy oszust do końca je rozda, to będzie czas na decyzje” - stwierdził w rozmowie z serwisem interia.pl.
Hołownia przeciw wyborom w maju
Kandydat na prezydenta RP stwierdził, że PiS za wszelką cenę chce przeprowadzić wybory w maju. Według niego to narażenie życia i zdrowia Polaków.
W działaniu władzy jest jakaś absurdalna niespójność. Z jednej strony zamykamy kraj, odwołujemy spotkania, wszyscy powtarzają, że należy robić wszystko, żeby uniknąć fizycznych kontaktów między nami, tymczasem listonosze będą musieli dostarczyć 30 mln przesyłek w pierwszej turze i 30 mln przesyłek w drugiej turze, dwukrotnie ludzie będą musieli zanieść koperty do skrzynek, zebrać się będą musiały komisje. Chyba że PiS ma prorockie charyzmaty i zakłada, że drugiej tury nie będzie. Tak, czy siak - narażamy ludzi na utratę zdrowia i życia. To głęboko nieetyczne i niemoralne. Mamy państwo, które chce płacić zdrowiem i życiem obywateli za utrzymanie się przy władzy jednej partii
—oskarża w wywiadzie dla serwisu interia.pl.
Hołownia chce wprowadzenia stanu nadzwyczajnego
Jak widać zapomniał, że ostateczne decyzje nie zapadły, że polityce PiS podkreśla, że wiele zależy od rozwoju sytuacji i przede wszystkim obowiązuje Konstytucja.
Zdaniem Szymona Hołowni wybory korespondencyjne są niebezpieczne, a teraz po prostu należałby wprowadzić stan nadzwyczajny. Nie bierze pod uwagę tego, że oznaczałby on nie tylko przesunięcie wyborów, ale i dodatkowe restrykcje. Kreuje się za to na nowoczesnego polityka.
Oskarża klasę polityczną o brak nowoczesności
Polska klasa polityczna w znakomitej większości nadal robi wszystko tak, jak nauczyła się w latach 90. XX wieku. Narzędzia sprzed trzydziestu lat nie obsłużą XXI wieku z jego problemami
—stwierdził i podkreśli, że odkąd jest w polityce zobaczył w niej wiele zła i cynizmu. A od czasu wybuchu epidemii jest jeszcze gorzej.
W pierwszych tygodniach epidemii koronawirusa naprawdę zobaczyłem państwo z kartonu i zszywek, pogrążone we własnej propagandzie sukcesu, uprawianej nawet teraz. Nie mówię tylko o tym cynicznym rządzie, ale też o koniunkturalizmie i impotencji części opozycji. Mam wrażenie, że zachowuje się tak, jakby dotknął ją syndrom sztokholmski w relacjach z PiS, bo ciągle ucieka od jakiejkolwiek sprawczości
—zaznaczył.
Szymon Hołownia powiedział też nie zamierza wycofywać się z wyborów i nie wierzy w porozumienie opozycyjnych kandydatów.
Jesteśmy w sytuacji, w której oszust wciąż rozdaje karty. Gdy oszust do końca je rozda, to będzie czas na decyzje. Wycofywanie się wcześniej to legitymizowanie oszusta, bo on dokładnie tego chce -żeby jego demonstracyjne szachrajstwa odgoniły nas od stołu, żebyśmy uciekli w świętym oburzeniu, a później pomstowali sobie strojąc się w męczeńskie szatki na Facebooku. A co, jeśli Kaczyński właśnie na to czeka, na gesty takie, jak ten Małgorzaty Kidawy-Błońskiej? A gdy odpędzi od stołu nas wszystkich, a na karcie wyborczej zostanie tylko Duda i Jakubiak, powie: „Hmmm, przemyśleliśmy to, wybory jednak jesienią, i w klasycznej formie”. Co wtedy zrobimy, nie mogąc zrobić już nic? Ogra nas, jak dzieci.
Taki to właśnie z Hołowni poważny polityk.
aes/interia.pl
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/495432-skargi-holowni-oszust-wciaz-rozdaje-karty