Komitety kandydatów na prezydenta zgłosiły osoby do pracy w obwodowych komisjach wyborczych. Komitet prezydenta Andrzeja Dudy miał w niektórych regionach więcej chętnych niż miejsc. Z kolei sztabowcy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej zastrzegają, że nie chcą wysyłać swoich przedstawicieli do komisji.
CZYTAJ TAKŻE:
Zgodnie z kalendarzem wyborczym piątek był ostatnim dniem na zgłaszanie się do pracy w obwodowej komisji wyborczej w wyborach prezydenckich, których I tura zaplanowana jest na 10 maja.
Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego PiS i pełnomocnik sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy przyznał w rozmowie z PAP, że sztab zgłosił kandydatów do wszystkich obwodowych komisjach wyborczych.
W większości z nich nie mieliśmy żadnych problemów ze zgłoszeniami chętnych do pracy
— podkreślił.
Co więcej, w niektórych regionach zgłosiło się znacznie więcej chętnych niż miejsc, którymi dysponowaliśmy
— oświadczył Sobolewski.
Bojkot PO
Komitet Małgorzaty Kidawy-Błońskiej już jakiś czas temu zdecydował, że nie będzie wysyłać kandydatów do obwodowych, okręgowych komisji wyborczych, ani mężów zaufania i stanowisko takie poparł zarząd PO.
Uważamy po prostu, że te wybory 10 maja nie mogą się odbyć i jestem przekonany, że się nie odbędą
— mówi PAP sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.
Nie chcemy narażać swoich ludzi na niebezpieczeństwo
— dodaje Izabela Leszczyna, członek zarządu PO i członek sztabu Kidawy-Błońskiej.
Stanowisko reszty opozycji
Nieco inne stanowisko ma komitet Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Decyzje będą podejmowane na poziomie okręgowych sztabów. Uważamy, że jeśli ktoś czuje się na siłach, może się do tych komisji zgłaszać. Nie będziemy jednak nikogo zmuszać
— zaznacza rzecznik PSL Miłosz Motyka.
Podobne podejście, że to okręgowe sztaby i poszczególni działacze decydują, czy chcą być w komisji, ma także komitet wyborczy kandydata Lewicy Roberta Biedronia.
Daliśmy ludziom jasny komunikat: kto ma ochotę - może się zgłosić do komisji, ale jednocześnie zastrzegaliśmy, że w każdej chwili można się z niej wycofać
— przekazał PAP szef sztabu Tomasz Trela.
Są miejsca, gdzie mamy 90 proc. zgłoszeń, są takie, gdzie jest ich 20-30 proc., ale są i takie, gdzie nie zgłosił się nikt
— dodał.
Z kolei Barbara Krzysztofczyk z komitetu Szymona Hołowni przekazała PAP, że pełnomocnik wyborczy Michał Kobosko skierował pełnomocnictwa dla członków komisji.
Natomiast w obecnych warunkach epidemii nie będziemy nikogo zachęcać, by podejmował obowiązki w ramach OKW
— zaznaczyła. Krzysztofczyk oświadczyła też, że oczekuje wprowadzenia stanu klęski żywiołowej i przeprowadzenia wyborów w pierwszym możliwym terminie, w którym będą mogły odbyć się w sposób „powszechny, uczciwy, sprawiedliwy i bezpieczny dla wyborców”.
Natomiast rzecznik Konfederacji Tomasz Grabarczyk poinformował PAP, że Konfederacja zgłosiła kandydatów do obwodowych komisji wyborczych „w większości gmin prawie do pełna, a w dużych gminach zapełniliśmy raczej wszystkie miejsca dla nas”. Jak podkreślił „zgłosiliśmy tych ludzi, ponieważ zgłosili się wcześniej, na początku kampanii wyborczej”.
Grabarczyk zaznaczył, że „nie wie, na jakich zasadach mają się teraz konstytuować obwodowe komisje wyborcze”.
Zgłaszamy ludzi z racji tego, że obiecaliśmy, a czy zostaną wzięci, to już inna sprawa
— wyjaśnił.
Obwodową komisję wyborczą powołuje się w każdym obwodzie głosowania w wyborach, a więc tam, gdzie wyborcy mogą zagłosować.
Do zadań obwodowej komisji wyborczej należy przeprowadzenie głosowania w obwodzie, czuwanie w dniu wyborów nad przestrzeganiem przepisów prawa wyborczego w miejscu i w czasie głosowania, ustalenie wyników głosowania w obwodzie i podanie ich do publicznej wiadomości oraz przekazanie ich właściwej komisji wyborczej.
Członkom obwodowych komisji wyborczych przysługuje zryczałtowana dieta za czas związany z wykonywaniem przypisanych im czynności. Przewodniczący komisji zarobią 500 zł, ich zastępcy - 400 zł, a członkowie obwodowych komisji wyborczych – 350 zł.
Wybory prezydenckie
Wybory prezydenckie zaplanowane są na 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów. W związku z trwającą pandemią koronawirusa, opozycja apeluje o zmianę daty wyborów i kalendarza wyborczego. Jedyną możliwością przełożenia wyborów jest wprowadzenie w Polsce jednego z trzech stanów nadzwyczajnych: stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej.
Na wprowadzenie stanu nadzwyczajnego nie ma zgody rządzących. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w ostatnich dniach, że obecnie nie są spełnione warunki, żeby stan nadzwyczajny został wprowadzony. Z kolei wicepremier Jacek Sasin ocenił, że wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, tylko po to, by przenieść wybory, byłoby „poważnym deliktem konstytucyjnym”.
W poniedziałek Sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą, wybory prezydenckie w 2020 r. zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. W myśl nowych przepisów termin wyborów mógłby być przesunięty o tydzień.
Ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego trafiła teraz do Senatu.
as/PAP
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/495418-komitety-kandydatow-zglosily-osoby-do-pracy-w-komisjach