Janecki w "Salonie Dziennikarskim": Skuteczne przeprowadzenie wyborów w tak trudnym czasie będzie testem dla władzy

Goście programu „Salon Dziennikarski” (TVP INFO) dyskutowali nt. wyborów prezydenckich w sytuacji epidemii koronawirusa.

CZYTAJ TAKŻE:

• PiS zwiększa przewagę nad opozycją. Spadają notowania KO. „W sytuacji kryzysowej Polacy liczą na rządzących”. SONDAŻ

• To już zaczyna być niebezpieczne! Zarząd PO chce bawić się w anarchię? „Wybory 10 maja nie mogą się odbyć. Położymy się Rejtanem”

Nieprzypadkowo jestem admiratorem amerykańskiej demokracji, Jest w niej duch współdziałania w sytuacjach kryzysowych i szybkiego dostosowanie prawa do realiów. (…) Pomysł korespondencyjnego głosowania jest trafnym rozwiązaniem problemu, którego nie mogli przewidzieć legislatorzy wcześniej

— mówił Piotr Semka, dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”.

Piotr Semka podkreślał, że to dobrze, aby toczyła się dyskusja wokół głosowania korespondencyjnego w sytuacji epidemii koronawirusa. Powinna jednak dotyczyć tego, jak rozwiązać pojawiające się problemy.

Żeby to była dyskusja idąca w tym kierunku, aby te wątpliwości osłabić. W świecie wyobrażeń posłowie PO powinni powiedzieć: ”Co chcecie zrobić, aby osoba otwierająca koperty była pewna, że na kopercie nie zagnieździ się koronawirus?; Co chcecie zrobić, aby na wsi, gdzie nie ma skrzynek pocztowych tak dużo, każdy miał możliwość wrzucenia głosu?”. Jeżeli się stawia takie pytania, to trzeba też ze strony opozycji mieć jakąś dobrą wolę

— powiedział.

Semka: Opozycja nie wycofuje się z wyborów, bo uważa je za ważne

Dziennikarz zwracał też uwagę na pewną niekonsekwencję ze strony opozycji.

Jeżeli liderzy opozycji uważają, że te wybory są skandalem, to jeżeli byliby uczciwi, stwierdziliby, że wycofują się z tych wyborów. Nie wycofują się, bo uważają je za ważne. Jeśli się nie wycofują, to tym bardziej powinni uznać racje PiS, że te wybory powinny się odbyć

— stwierdził.

Janecki: Jarosław Gowin chyba nie zdaje sobie sprawy, jakie procesy uruchomił

Stanisław Janecki komentował działania Jarosława Gowina, nakierowane na to, aby wybory nie odbyły się 10 maja.

Przede wszystkim Jarosław Gowin chyba nie zdaje sobie sprawy, jakie procesy uruchomił. Jeśli w momencie tak dotkliwego kryzysu uruchamia się kryzys w Zjednoczonej Prawicy, to może mieć on niekontrolowany przebieg, w związku z tym nie powinno się tak działać w takim momencie

— podkreślił.

„Mamy teraz generalną próbę, jak państwo wyjdzie z tego kryzysu’

Stanisław Janecki odniósł się też do samych wyborów:

Moim zdaniem mamy teraz generalną próbę, jak państwo wyjdzie z tego kryzysu. (…) Paradoks polega na tym, że skuteczne przeprowadzenie wyborów np. korespondencyjnych w tak trudnym czasie będzie testem dla władzy i struktur administracyjnych, na ile to wszystko jeszcze działa. Przecież 38 milionowe państwo chyba stać na takie przedsięwzięcie, jak zrobienie bezpiecznych wyborów, bo to nie przekracza jego możliwości.

Na pytanie, czy Jarosław Gowin może rozbić Zjednoczoną Prawicę, odpowiedział:

Oczywiście, że może, dlatego że jeśli ambicje mieszają się z polityką, to zawsze może się coś wymsknąć spod kontroli. Jeśli Senat będzie 30 dni trzymał tę ustawę i wówczas większość posłów Porozumienia opowie się przeciwko niej, to projekt może upaść, a od tego jest mały krok do rozpadu Zjednoczonej Prawicy.

tkwl/TVP INFO

*

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!