Jesteśmy wszyscy razem w dramatycznej sytuacji. Na to nałożył się konstytucyjny termin wyborów i na to za bardzo wpływu nie mamy. Konstytucji trzeba przestrzegać, trzeba znaleźć sposób na to, żeby wybory przeprowadzić w sposób bezpieczny
— przekonywał Marek Jakubiak na antenie Polsat News.
Kandydat na prezydenta przekonywał, że w Polsce potrzebny jest system e-votingu.
Wraz z Pawłem Kukizem od ładnych paru lat namawiamy rządzących i nie tylko, bo i PO swojego czasu, żeby zbudować lobbing na rzecz e-głosu, e-votingu. Do tej pory nie znalazło żadnego uznania. Proszę bardzo, jak znalazł by było na tę okoliczność
— stwierdził.
Nie jest to sytuacja normalna, w której ludzie umierają na choroby, a rozmawiamy na temat wyborów. To nie jest normalna sytuacja, to sytuacja nadzwyczajna. Za tę sytuację, za rozwiązanie tej sytuacji w absolutny sposób odpowiedzialność bierze rząd, bo to po ich stronie jest podjęcie decyzji
— dodał.
Żaden bojkot ani rokosz
Jakubiak jest przeciwnikiem bojkotowania wyborów. Przekonuje też, że należy wprowadzić stan nadzwyczajny.
Konstytucja wymaga od nas pewnego zdeterminowania w tej kwestii. Tutaj tylko i wyłącznie stan nadzwyczajny może tę sprawę załatwić, a nie żaden bojkot ani rokosz. Apeluję do rządzących, szczególnie do premiera Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudy, żeby rozważyli możliwość przełożenia wyborów na przykład na lipiec, bo też taka możliwość istnieje
— powiedział były poseł.
„Atak wobec mojej osoby”
Następnie tłumaczył się z oskarżeń ws. zbierania podpisów. Twierdził, że jest ofiarą ataków.
Nigdy nie przypuszczałem, że taki atak na wielu płaszczyznach nastąpi wobec mojej osoby. Oczywiście, że ja nie mam za sobą żadnej potężnej organizacji, która by na klatę, dzielnie przyjmowała każde uderzenie. Wszystko jest we mnie
— mówił.
Osobiście nie znam pana Jarosława Kaczyńskiego, nigdy nie zamieniłem z nim nawet jednego zdania. Tu nie chodzi o podpisy, tylko chodzi o deal, który został zawarty pomiędzy pięcioma kandydatami i ten deal nagle runął, cały plan. Nie będę tu cytował klasyka, ale po prostu runął. Nie chodzi o podpisy, tylko chodzi o plan rokoszu, zwykłego bojkotowania demokracji w Polsce
— dodał.
mly/Polsat News
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/495388-jakubiak-nie-chodzi-o-podpisy-tylko-plan-rokoszu