Jeszcze Małgorzata Kidawa-Błońska nie zdążyła przegrać z prezydentem Andrzejem Dudą wyborów, ale „Wyborcza” juz „zna” wynik elekcji i nawołuje do ich nieuznawania. „Niezawodny” Bartosz T. Wieliński już sugeruje europejskim i światowym politykom, by ci bojkotowali Andrzeja Dudę, jeśli wygra on wybory.

CZYTAJ TAKŻE:Obrzydliwe! Nawet w przeddzień rocznicy nie mogą się powstrzymać. Żakowski w „GW”: „Nasz świat leci na brzozę. Pull up!”

CZYTAJ RÓWNIEŻ:„GW” nie cofnie się przed niczym. „Autor artykułu miał pełną świadomość, że publikuje nieprawdę”. Wiedzieli, że kłamią?

Bartosz T. Wieliński bardzo się ucieszył, kiedy komisarz Vera Jourova podzieliła się swoimi „wątpliwościami” dotyczącymi nadchodzącymi wyborami w Polsce. Radość sprawiła mu także opinia szefowej OBWE. Propagandzista uczepił się tych nieuprawnionych ingerencji niczym rzep psiego ogona.

„Sprzeciw kluczowych organizacji”

Obie ostrożnie sformułowane oceny należy odczytywać jako sprzeciw kluczowych organizacji międzynarodowych wobec wyborczej farsy, jaką przy skrzynkach pocztowych chce nam zafundować PiS.Jarosław Kaczyński, wydając PiS rozkaz przeprowadzenia wyborów za wszelką cenę, nie pomyślał o reakcji cywilizowanego świata. Od 2016 r. protesty, kolejne postępowania Komisji Europejskiej czy wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE nie robią na prezesie PiS wrażenia. Jego przyboczni zakładali zapewne, że skoro Europę sparaliżowała pandemia, to sytuacją w Polsce nikt nie będzie się zajmował.

– twierdzi Bartosz T. Wieliński na łamach „Gazety Wyborczej”.

Decyzja Viktora Orbána o zawieszeniu węgierskiego parlamentu i wprowadzeniu w zasadzie dyktatorskich rządów przeszła w UE bez większego echa. W sprawie polskich wyborów cywilizowany świat mimo kryzysu zabiera głos. Pokazuje, że patrzy rządowi PiS na ręce.

– pisze Wieliński.

Wyrzucą nas z Unii?

Publicysta z ulicy Czerskiej liczy na to, że przyparty do muru obóz władzy przestraszy się elit w Brukseli i będzie pracował pod dyktando opozycji i jej zagranicznych przyjaciół. Sugeruje nawet ulubiony w „Wyborczej” wariant „polexitu”

Jeśli PiS przeforsuje wybory w maju, w trakcie trwającego de facto stanu nadzwyczajnego, na podstawie uchwalonego niezgodnie z konstytucją wyborczego kodeksu, miejsca na prawnicze rozgrywki już nie będzie. Polska złamie fundamentalne zasady demokracji, wynik wyborów nie będzie ważny, Polska nie będzie miała głowy państwa. Czy taki kraj będzie mógł być członkiem UE? Słowa Jourovej i Gísladóttir to sygnał dla PiS, że to szaleństwo powinno się zatrzymać.

– snuje swoje rozważania Wieliński.

Środowisko „Gazety Wyborczej” zrobi wszystko, by opozycja nie przegrała nadchodzących wyborów. Zawiadamia już „kogo trzeba” w Europie, że elekcja będzie nieważna lub taka, której uznać nie można. Widać też wściekłość i bezsilność redaktorów z Czerskiej. Pamiętajcie, że medialną manipulacją sondaży nie zmienicie.

WB