„Chcemy zrobić wszystko, by jeszcze w kwietniu rozpoczęły się wypłaty” - mówił odnośnie do przyjętej tarczy antykryzysowej poseł Łukasz Schreiber, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów. „Czeka nas tylko proces w Komisji Europejskiej, która musi nam zatwierdzić ten plan” - dodał, zwracając się do polityków opozycji, aby pomogli uzyskać prenotyfikację.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Chcemy, jak tylko to będzie możliwe, trochę znosić ograniczenia zwłaszcza po to, żeby gospodarka wróciła na swoje tory. To jest niezbędnie potrzebne, ale na razie spróbujmy jeszcze trochę wytrzymać. […] Zdrowie i życie jest najważniejsze
— powiedział Schreiber pytany przez Marcina Wikło o dalsze plany w kwestii przeciwdziałania pandemii, której szczyt zapowiadany jest na maj.
Ogromne wsparcie dla firm
Podkreślał, że 100 mld tarczy antykryzysowej to ogromne wsparcie dla firm, „tych, które zatrudniają pracowników”.
Bo cały mechanizm, który został wymyślony i przygotowany służy temu, by zmotywować także przedsiębiorców, by utrzymywali miejsca pracy. Dla mikrofirm będzie to do 324 tys. pożyczki, dla małych i średnich firm to będzie taka subwencja do maksymalnie 3,5 mln. Średnio zakładamy, że to będzie ok. 1,9 mln zł. I wreszcie dla tych dużych firm, które zatrudniają powyżej 250 pracowników, to już wsparcie, które będzie liczone w dziesiątkach, albo w setkach milionów złotych dla pojedynczej firmy
— wyliczał.
Pożyczki zostaną częściowo umorzone
Dopytywany, czy pomoc ta będzie udzielana w formie pożyczek, które później będą umarzane, Schreiber odpowiedział, że w przypadku dużych firm umowy będą negocjowane indywidualnie, natomiast w przypadku małych i średnich firm „zostanie przekazane 75 mld”.
Rzeczywiście te pożyczki, czy subwencje będą na okres trzech lat, przy czym pierwszy rok jest w ogóle bez spłacania. Po roku, jeżeli firma funkcjonuje, to już z automatu jest 25 proc. umorzone. I w zależności od tego, czy jest to mikrofirma, to wówczas wystarczy utrzymanie zatrudnienia i po roku jest umorzone kolejne 50 proc., czyli de facto 75 proc. jest umorzone. W przypadku małych i średnich firm, będzie to komponent wyliczony na 25 proc, czyli 25 proc., jeżeli firma utrzymuje się, 25 proc. - pracownicy, a 25 proc. - obliczenie straty, która powstała
— wyjaśniał.
Czyli de facto można otrzymać 75 proc. umorzenia. Tylko przy spełnieniu pewnych warunków
— podsumował.
Dodał, że warunkiem pomocy jest płacenie przez firmę podatków w Polsce i zarejestrowanie jej przed 31 grudnia 2019 roku.
Chcemy zrobić wszystko, by jeszcze w kwietniu rozpoczęły się wypłaty
— podkreślał.
Pieniądze na pomoc firmom pochodzą z obligacji
Dodał, że pieniądze na ten program są wzięte z emisji obligacji, natomiast po pożyczki będzie się można udać do banków.
Czeka nas tylko proces w Komisji Europejskiej, która musi nam zatwierdzić ten plan
— zauważył, zwracając się do polityków opozycji, aby pomogli uzyskać prenotyfikację.
Zapytany o tarczę antykryzysową 2.0 odpowiedział, że jest to uzupełnienie wcześniej przyjętych rozwiązań. Odniósł się przy tym do wniosków opozycji, domagającej się większej pomocy finansowej.
Musimy zachować pewne ramy i nie doprowadzić do innej katastrofy
— zauważył.
„Tarcza antykryzysowa” będzie rozwijana
Zapowiedział, że tarcza antykryzysowa będzie uzupełniana.
To nie jest tak, że to jest koniec naszej pracy. […] Wiemy, jak wiele problemów mają przedsiębiorcy, ale w ogóle Polacy, także takie odbiurokratyzowanie szeregu czynności, wydłużanie terminów, abyśmy teraz nie musieli zaprzątać sobie tym głowy
— zaznaczył.
Odnosząc się do słów Jarosława Gowina, który stwierdził, że jeżeli wprowadzono by stan klęski żywiołowej i państwo polskie musiałoby wypłacać odszkodowania, to mogłoby zbankrutować, Schreiber wyjaśnił:
Rzeczywisty powód, dla którego nie chcemy wprowadzać stanu klęski żywiołowej, czy też chcemy zrobić wszystko, żeby nie trzeba go było wprowadzić jest taki, że to byłby kolejny cios dla polskiej gospodarki i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Nie jest tak, że dysponujemy nieprzebranymi zasobami, bo przecież wtedy moglibyśmy spełnić wszystkie zupełnie postulaty, ale skoro udaje się znaleźć finansowanie na ponad 300 mld złotych, aby tą tarczę roztoczyć nad polskimi przedsiębiorcami, to nie są małe pieniądze, to jest 15 proc. naszego PKB. To jest pomoc i plan na poziomie niemieckim.
aw/TVP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/495120-schreiber-o-tarczy-to-jest-pomoc-na-poziomie-niemieckim