Opozycja dąży jednoznacznie do destabilizacji państwa polskiego. Zupełnie nie zwraca uwagi na konstytucyjne prawa i wolności Polaków. W ogóle nie zwraca uwagi na konieczność zachowania stabilnego funkcjonowania organów władzy publicznej i przestrzegania konstytucji. Opozycja żąda od rządu Prawa i Sprawiedliwości wprowadzenia stanu nadzwyczajnego wbrew Konstytucji, wbrew ustawie o zwalczaniu chorób zakaźnych uchwalonej przecież przez PO-PSL w 2008 r. i wbrew ekonomicznym interesom całego Narodu. Pomimo jednoznacznego braku przesłanek do wprowadzenia tego stanu nadzwyczajnego
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Przemysław Czarnek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Opozycja twierdzi, że niezależnie od tego, czy głosowanie w wyborach prezydenckich będzie korespondencyjne, czy wprowadzone zostanie jakiekolwiek inne bezpieczne rozwiązanie, to i tak nie będą to wybory zgodne z Konstytucją, ani tajne, ani równe, ani powszechne. Czy rzeczywiście?
Absolutnie nie. Opozycja dąży jednoznacznie do destabilizacji państwa polskiego. Zupełnie nie zwraca uwagi na konstytucyjne prawa i wolności Polaków. W ogóle nie zwraca uwagi na konieczność zachowania stabilnego funkcjonowania organów władzy publicznej i przestrzegania konstytucji. Opozycja żąda od rządu Prawa i Sprawiedliwości wprowadzenia stanu nadzwyczajnego wbrew Konstytucji, wbrew ustawie o zwalczaniu chorób zakaźnych uchwalonej przecież przez PO-PSL w 2008 r. i wbrew ekonomicznym interesom całego Narodu. Pomimo jednoznacznego braku przesłanek do wprowadzenia tego stanu nadzwyczajnego. Opozycja zachowuje się karygodnie. Działa na szkodę państwa polskiego.
Jest zdumiewające, że mimo że o terminie wyborów decyduje Konstytucja, której rzekomo opozycja tak bardzo broni, tymczasem PiS jest atakowany za to, że zgodnie z ustawą zasadniczą te wybory chce przeprowadzić. W jakich kategoriach odczytywać te ataki?
Tylko i wyłącznie – jeszcze raz powtarzam – w kategoriach próby destabilizacji państwa polskiego. Konstytucja jednoznacznie stanowi, że w terminie pomiędzy 100 a 75 dniem przed upływem kadencji urzędującego prezydenta mają się odbyć nowe wybory prezydenckie, wyznaczone przez marszałka Sejmu według zasad powszechności wyborów, a zatem wszyscy uprawnieni powinni mieć możliwość głosowania w tych wyborach. Właśnie dlatego wprowadzamy to głosowanie korespondencyjne, żeby również seniorzy zagrożeni koronawirusem, żeby również ludzie chorzy mogli głosować w tych wyborach według zasady tajności głosowania, którą utrzymujemy z pełnym pietyzmem w tej ustawie. Według zasady bezpośredniości głosowania. Według zasady równości głosowania.
Wszystkie te konstytucyjne zasady wyborcze są absolutnie podtrzymane pomimo obiektywnie bardzo trudnej sytuacji, w jakiej przez koronawirus się znajdujemy. Według tych zasad będą przebiegać wybory. Zgodnie z Konstytucją. Jeżeli opozycja nie chce przestrzegać Konstytucji, to podnosi rękę na praworządność w Polsce i na konstytucyjny ład w Rzeczpospolitej Polskiej.
Włodzimierz Cimoszewicz oświadczył: „Będziemy mieć fikcję zamiast wyborów prezydenckich i w związku z tym osoba wybrana w ten sposób nie będzie tak naprawdę prezydentem naszego państwa”. Jakby Pan skomentował tę wypowiedź?
Pan Włodzimierz Cimoszewicz zapomniał, że nie jest Sądem Najwyższym, nie jest Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego i nie jest Trybunałem Konstytucyjnym. Warto trzymać się realiów i twardo stąpać po ziemi, zwłaszcza jeśli się jest politykiem z takim „bogatym” doświadczeniem, jak pan Włodzimierz Cimoszewicz.
Pan Włodzimierz Cimoszewicz powiedział jeszcze, że nie wiadomo, kto będzie głosować w tych wyborach korespondencyjnych, kto będzie miał dostęp do kart do głosowania i że nad tymi wyborami nie będzie żadnej kontroli.
Pan Włodzimierz Cimoszewicz nie przeczytał zapewne naszej ustawy. Jak ją przeczyta, to wówczas będę mógł merytorycznie się z nim spierać. W takiej sytuacji jakikolwiek spór nie ma sensu.
Obawy opozycji podziela komisarz Vera Jourova. Oświadczyła ona w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, że niepokoi się o wolne i uczciwe wybory w Polsce, o jakość głosowania, jego legalność i konstytucyjność.
Pani komisarz Jourova niestety staje się już na dobre członkiem frakcji opozycyjnej w Polsce. To nie przystoi komisarzowi Unii Europejskiej, który powinien zachować neutralność w kwestiach politycznych państw członkowskich. Pani Jourova, w związku z powyższym, wykazuje brak kompetencji do zajmowania tego stanowiska, które w tym momencie w UE piastuje – nawiązuje mocno do kompromitującej postawy Timmermansa. A szkoda. Liczę, że zejdzie z tej niepotrzebnej drogi konfrontacji z ważnym krajem UE, jakim jest Polska.
W środowiskach opozycji panuje histeria. Mówi się o potencjalnym sfałszowaniu wyborów.
Dobrze pani to określiła. To jest histeria mająca na celu wyłącznie destabilizację państwa polskiego i niedopuszczenie za wszelką cenę do drugiej kadencji Prezydenta Andrzeja Dudy.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494982-czarnek-opozycja-dazy-do-destabilizacji-panstwa-polskiego