„Gdyby Jarosław Gowin chciał tworzyć inny rząd, inną koalicję, to opuściłby koalicję ze wszystkimi swoimi posłami. (…) Destabilizacja rządu nie byłaby dziś dobra. Choć jestem w opozycji do tego rządu” - podkreślił na antenie Radia ZET Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Myślę, że akurat on [Jarosław Gowin - red.] podjął decyzję bardzo trudną, żeby do upadku nie doszło
—powiedział polityk, pytany czy lider Porozumienia rozmawia z opozycją.
Kosiniak-Kamysz gotowy do pomocy
W rozmowie z Beatą Lubecką lider ludowców zapewnił, że jest gotów w każdej chwili rzucić wszystko i iść do szpitala pomagać przy chorych, gdyby była taka potrzeba. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że od dawna deklarował gotowość do pomocy.
CZYTAJ WIĘCEJ: No po prostu bohater! Szef PSL: „Zgłosiłem gotowość pomocy jako lekarz podczas epidemii”. Nie czytał relacji Karczewskiego w „Sieci”?
W klinice, w której pracowałem powiedziałem, że jestem gotowy jeżeli będzie taka potrzeba, jeżeli będzie brakować lekarzy, to od razu się stawiam. Rzucam wszystko i wracam do szpitala
Moja gotowość była zgłaszana publicznie od samego początku. W Sejmie jest masa lekarzy
—dodał.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył jednak, że nie zrezygnuje z kandydowania.
Jeżeli będzie taka potrzeba – choćby jutro, pojutrze czy za tydzień, to będę pracował. Z kandydowania nie będę rezygnował
—podkreślił.
Pokazuję i swoją gotowość i swoje przekonanie, że jeżeli przychodzi moment dużego kryzysu, to jest to sprawa święta i najważniejsza. Ale wybory to też jest wielkie zobowiązanie
—powiedział próbując tłumaczyć swoje stanowisko.
Służba zdrowia. Co mogło zrobić PSL?
Szef PSL w rozmowie z red. Lubecką skrytykował działania rządu PiS, który w jego opinii nie zrobił wystarczająco dużo, aby poprawić sytuację w służbie zdrowia. Na uwagę, że za rządów PO-PSL też można było zrobić więcej, Kosiniak-Kamysz odpowiedział, że ludowcy wtedy za wiele nie znaczyli.
Widać, że prezydent Andrzej Duda nic nie zrobił w sprawie ochrony zdrowia, nie przeprowadził reformy ochrony zdrowia. Prezydent może bardzo dużo – stworzyć zestaw ustaw, które reformują ochronę zdrowia
—krytykował.
Rząd PO-PSL także mógł zrobić więcej w tej sprawie?
Mieliśmy 8 proc. poparcia i 30 posłów, nie odpowiadaliśmy za ochronę zdrowia
—próbował bronić się Kosiniak-Kamysz.
Przez 30 lat nie było rządu, który zreformowałby ochronę zdrowia, w sposób, która dawałaby satysfakcję i bezpieczeństwo obywatelom
—dodał.
Kiedy wybory prezydenckie?
Pytany, co będzie robił, aby nie dopuścić do przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja, odpowiedział, że przede wszystkim trzeba wskazywać na szereg zagrożeń, który jest z nimi związany.
Po pierwsze wskazywać na zagrożenia i niebezpieczeństwa. (…) Należy pokazywać, że bezpieczny termin wyborów jest możliwy do osiągnięcia, możemy wprowadzić stan klęski żywiołowej, tylko to nie jest kwestia najbardziej frapująca dziś Polaków
—przekonywał.
Polacy obawiają się zwolnienia z pracy, upadku firmy, niższych zarobków, trudności w miejscu pracy. Trzeba wprowadzić prawdziwą tarczę antykryzysową, która została zaproponowana przez Koalicję Polska
—zaznaczył.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jak pomóc firmom i pracownikom? Ostry spór w Sejmie. Ostatecznie do dalszych prac trafił projekt Tarcza 2.0 i projekt ustawy PSL
Co zakłada projekt ustawy Koalicji Polskiej, który wczoraj głosami posłów trafił do prac w komisji finansów?
To odroczenie zapłaty ZUS, PIT, CIT, fundusz płynności, który daje stabilizację firmom, minimalna pensja dla pracownika, wsparcie dla polskiego rolnictwa
—wyliczał.
Budżet nie uniesie upadku firm w Polsce. Jeżeli bardzo dużo nie zainwestujemy, nie zrobimy prawdziwej tarczy antykryzysowej, to później będziemy mieć gigantyczne problemy
—podkreślił.
PSL proponuje wprowadzenie stanu klęski żywiołowej
Poinformował również, że ludowcy przygotowali uchwałę wzywają do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.
Jest uchwała zaproponowana przez nasz klub, wzywająca rząd do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. (…) Stan klęski żywiołowej usprawnia działania państwa, daje kompetencje samorządowcom
—tłumaczył.
Dopytywany o możliwość dochodzenia przez firmy odszkodowań od państwa, Kosiniak-Kamysz podkreślał, że mają do tego prawo.
To jest dochodzenie odszkodowań. Jeżeli ktoś przez lata płaci w Polsce podatki, to w momencie kryzysu ma prawo oczekiwać, że państwo go wesprze. Państwo by zbankrutowało? To jest nieprawda
—przekonywał.
Czemu przedsiębiorcy mają nie dochodzić swoich praw skoro państwo ich zawiodło? Przez 30 lat ktoś płaci podatki, zatrudnia legalnie, przychodzi moment kryzysu, to dlaczego ma nie oczekiwać od państwa pomocy?
—zaznaczył.
Nie straszmy, że po wprowadzeniu klęski żywiołowej upadnie budżet. Przecież przez 5 lat żyjemy w państwie, które ma ogromy zasobów pieniędzy, jak mówią rządzący. Tyle, że nigdy w historii Polski nie było budżecie
—dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Opozycja naciska na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Saryusz-Wolski pyta: „Czy chodzi o to, żeby Państwo zbankrutowało?”
Choć lider PSL zapewnia, że w każdym momencie może iść do szpitala pomagać lekarzom, to wcale nie zamierza rezygnować z kandydowania na prezydenta. Kosiniak-Kamysz doskonale wie, że wyprzedzenie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jest na wyciągnięcie ręki. Pokazało to ostatnio nawet badanie sondażowni powiązanej z Platformą Obywatelską.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sondażownia związana z PO publikuje najnowsze badanie: Lider PSL wyprzedza Kidawę-Błońską. Andrzej Duda na czele z dużą przewagą
kk/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494899-szef-psl-destabilizacja-rzadu-nie-bylaby-dzis-dobra
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.