Nieprawdopodobny amok! Od tygodni narastają manipulacje, przedstawiane w niektórych mediach jako oczywiste fakty. Opozycja, która pierwsza rozpętała dyskusję o terminie wyborów już na początku epidemii, gdy rząd skupiony był wyłącznie na powstrzymaniu koronawirusa, teraz oskarża obóz rządzący, że myśli wyłącznie o wyborach. Ci sami, którzy wychodzili na ulice z hasłami „wolność” i „demokracja”, teraz wmawiają swoim zwolennikom, że należy powstrzymać ten najważniejszy akt demokratyczny. Szaleństwo rośnie, a coraz większa grupa ludzi wpada w sidła kłamliwej manipulacji.
Udało się opozycji i wspierającym ją mediom ukuć głośny i nośny przekaz o bezdusznym rządzie, który skupia się wyłącznie na utrzymaniu władzy, zamiast walczyć o zdrowie obywateli. Każde działanie zmierzające do powstrzymania pandemii jest marginalizowane, choć przecież Polska jako jeden z pierwszych krajów wprowadziła ostre restrykcje. Te zresztą też były krytykowane. Pisano z oburzeniem, że PiS zamyka granice, izoluje nasz kraj, zamyka szkoły, zabrania wychodzić z domu. Każda z tych decyzji była przez liberalno-lewicowe media krytykowana. Z czasem dopiero przekonywano się, że były to decyzje słuszne, a inne kraje z opóźnieniem idą naszym śladem. Gdyby nie restrykcje, mielibyśmy dziś znacznie więcej ofiar. Minister Szumowski podkreśla, że gdyby nie wprowadzony dryl, zarażonych byłoby dziś 16,5 tysiąca osób. To wszystko w politycznej wojnie nie ma znaczenia. Opozycja znalazła swoją nową strategię, bojkotowania wyborów i oskarżania o nie Prawa i Sprawiedliwości. Jakby wybory były aktem przemocy i zła, a nie aktem demokracji. Zamiast skupić się na wymyślaniu nowych rozwiązań ich bezpiecznego przeprowadzenia, mówi o wyborach z odrazą i skrajną niechęcią. A gdzie obowiązek konstytucyjny, który nakazuje przeprowadzenie wyborów prezydenckich w maju 2020? Marszałek Grodzki - „pierwsza twarz obozu demokratycznego” - stwierdził wprost, że majowe wybory są czymś wysoce niestosownym.
Kto w tej chwili myśli o wyborach? Ludzie są głęboko rozczarowani, że Sejm wczoraj przez cały dzień zajmował się sam sobą, a nie myślał o tym, jak ulżyć matkom, które zajmują się dziećmi, które nie chodzą do szkoły, pracodawcom, którzy boją się że ich zakłady zbankrutują, pracownikom którzy boją się że stracą pracę czy kobietom które martwią się czy ich dzieci, wnuki albo dziadkowie nie zachorują czy przeżyją. To są zmartwienia ludzi, które zajmują głowę nas wszystkich. Narasta irytacja w narodzie, że parlament zamiast zajmować się tymi ważnymi życiowo sprawami, skuteczną walką z pandemią, zajmuje się wyborami. Wybory są świętem demokracji. Święto robione w żałobie po – mam nadzieję najmniejszej ilości – zmarłych to będzie święto zepsute. To nie będzie święto demokracji. To będzie żądza władzy pchająca tych, którzy chcą za wszelką cenę tę władzę utrzymać, z zagrożeniem wybuchu epidemii
— stwierdził Grodzki, nie kryjąc że przegłosowaną wczoraj w Sejmie ustawę o wyborach korespondencyjnych, zamrozi w Senacie na 30 dni, pod pozorem przeprowadzania szczegółowych analiz i konsultacji społecznych.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Jednak głosowanie korespondencyjne! Sejm przyjął projekt PiS ws. wyborów prezydenckich
Jeszcze dalej posunął się Roman Giertych, który na antenie TVN24 stwierdził, że „Jarosław Kaczyński: chce doprowadzić do wcześniejszych wyborów” 10 maja.
Istotą, celem Jarosława Kaczyńskiego jest w tej chwili doprowadzić do przyspieszonych albo w terminie tym konstytucyjnych wyborów prezydenckich, wyborów w czasie epidemii, bo on doskonale wie że za 3 miesiące, z powodu tego, że zmarnotrawiono wydano nieroztropnie bądź rozkradziono pieniądze z budżetu państwa, będzie tak ogromny kryzys gospodarczy i takie będą niepokoje społeczne wiązane z tym, że w Niemczech firmy mają pieniądze na przetrwanie, a w Polsce właściwie na wsparcie państwa mogą liczyć wyłącznie kuzyni, pociotki, znajomi posłów PiS-u
— stwierdził Giertych, a TVN24 wielokrotnie powiela jego wypowiedź, by wystarczająco mocno wbiła się w świadomość widzów.
Przekaz jest więc prosty. Majowe wybory to PiSowskie zło. Pewnie tylko dlatego, że liderem sondaży jest w tej chwili Andrzej Duda, a kandydaci opozycyjni są tak słabi, że nie są w stanie go dogonić. Liczą więc na kryzys, który dopadnie nas po pandemii, gdy będzie można zmanipulowanym przekazem jeszcze bardzie urabiać przestraszonych ludzi, wpływając na ich frustracje i preferencje wyborcze.
CZYTAJ TAKŻE:
Pojawia się też argument, że wyborów nie można przeprowadzić w maju, ponieważ nie ma kampanii? A z czym mamy do czynienia, jeśli nie z kampanią? Oczywiście inną i specyficzną, bo inne i specyficzne mamy dziś czasy. Opozycyjna antyPiSowska strategia rozbujana jest do granic możliwości tak, jak to bywa w szczycie każdej kampanii. A że nie ma dotarcia bezpośredniego? Z kandydatami opozycji i tak spotykała się garstka ludzi. Najwięcej na braku spotkań traci prezydent Duda. Poza tym, jak mawiał swego czasu Donald Tusk, opozycja ma Internet. Życie całego świata przeniosło się do wirtualu, więc nie jest to przestrzeń marginalna.
Staraniem polityków wszystkich opcji powinno być dziś zgodne wypracowanie bezpiecznego sposobu przeprowadzenia wyborów. Jest jeszcze trochę czasu na wypracowanie rozwiązań korespondencyjnych. Gdyby taka współpraca była choć trochę widoczna, można byłoby uwierzyć w szczere intencje tych, którzy zasłaniają się troską o bezpieczeństwo i zdrowie Polaków. Póki co jest nieustający bojkot i działania zmierzające do destabilizacji państwa. Opozycja chce przeciągnąć wybory tak, by wygasł mandat demokratyczny prezydenta Andrzeja Dudy. Wtedy będzie mogła kwestionować wszelkie decyzje rządzących. Jak to się odbije na życiu obywateli? Już dziś wszyscy jesteśmy zmęczeni tą brutalną walką. Potrzebujemy spokoju i stabilizacji. Władzy, która może skupić się na wzmacnianiu państwa w kryzysie, a nie na odpieraniu ciągłych ataków. To, w jaki sposób wyjdziemy z tej pandemii i kryzysu gospodarczego, zależy od tego jak szybko wejdziemy w etap stabilizacji powyborczej.
CZYTAJ TAKŻE: Chytre pułapki opozycji ws. wyborów prezydenckich. Jaki jest ich prawdziwy cel i kto jeszcze na nich skorzysta?
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494779-obroncy-demokracji-zohydzaja-wybory-byle-tylko-cos-ugrac