1. Przejęcie władzy to samobójstwo?
„Chyba jest szansa na konstruktywne votum nieufności” - stwierdził politolog Marek Migalski, wskazując, że „dzisiaj to kwestia pozyskania 4-5 głosów w Porozumieniu i znalezienia niekontrowersyjnego, technicznego kandydata”. Odpowiedział mu dziennikarz Konrad Piasecki, oceniając, że „przejmowanie władzy dzisiaj to prosta droga do politycznego samobójstwa”. Pytanie, czy tak samo jak dziennikarze III RP myślą również politycy opozycji?
2. A jednak będą wybory!
Jest coraz bardziej prawdopodobne, że w maju Polacy zagłosują w wyborach korespondencyjnych. Choć to metoda najbezpieczniejsza z możliwych, opozycja wpadła w histerię. Zdaniem polityka PSL Marka Sawickiego, będzie jak w 1947-ym, gdy komuniści sfałszowali wybory, które wygrało PSL Mikołajczyka (nie mylić z tym zwasalizowanym przez komunistów, istniejącym do dziś):
Sawickiemu bojowo odpowiedział Leszek Balcerowicz.
Skoro Balcerowicz komentuje na Twitterze, to znaczy, że nie pisze drugiego planu Balcerowicza, do czego był wzywany. Uff!
Pamiętajmy: to sztuczna histeria. Wybory można i należy przeprowadzić. Jak słusznie zauważa Ryszard Makowski, „w odpowiedzialnym i dojrzałym społeczeństwie głosowanie korespondencyjne, wymuszone sytuacją, nie powinno być żadnym problemem”.
3. Hołownia tchórzy?
Kandydat na prezydenta Szymon Hołownia („niezależny”) ogłosił: jeśli wybory odbęda się w maju, to „nie będą to żadne wybory”, Andrzej Duda „nie będzie prezydentem RP, a zwykłym tchórzem, który bał się stanąć do uczciwej konfrontacji, a do Pałacu doszedł po trupach”. Konkurs na jak najmocniejszą obelgę wciąż trwa. Swoją drogą, dlaczego Hołownia zamiast być dzielnym wojownikiem, który walczy w warunkach takich, jakie są, woli przeć do odwołania wyścigu, w którym przegrywa, i co ważne, przegrywał również przez pandemią?
Hołownia grozi też PiS „wywiezieniem na taczkach”. Warto obejrzeć - najlepiej bez głosu. Miny niesamowite.
4. Dlaczego Greanpeace powinno milczeć
Greenpeace Polska konsekwentnie pokazuje, że jest organizacją bardzo zaangażowaną politycznie, i to w sprawy, które w żaden sposób nie wiążą się z ochroną środowiska. Teraz wzywa do odłożenia wyborów, powielając narrację skrajnej części opozycji („będą niedemokratyczne i niebezpieczne”). Organizacji odpowiedział Maciej Świrski z Reduty Dobrego Imienia, wskazując, że skoro organizacją kierują obcokrajowcy, to w tej sprawie jak nigdy powinna ona milczeć.
5. Zresztą, nie tylko Greenpeace
Greenpeace powinno milczeć, ale i dziennikarze czasem powinni dać się wypowiedzieć gościom, których zapraszają. Piotr Semka zwraca uwagę na agresywny sposób prowadzenia wywiadów przez niektórych dziennikarzy TVN. „Chyba ani jedna odpowiedź Emikewicz nie została nieprzerwana” - zauważa.
Przychodzą na myśl dobrze znana badania, które wskazują, że zwolennicy opozycji są dużo bardziej agresywni i „totalitarni” w swoim myśleniu niż zwolennicy PiS.
Prej
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494732-czy-opozycja-jest-blisko-wladzy-co-radza-jej-dziennikarze