Oddalone zostały trzy pierwsze skargi na odmowy rejestracji przez Państwową Komisję Wyborczą kandydatów na prezydenta: Sławomira Grzywy, Leszka Samborskiego i Piotra S. Bakuna. Wcześniej sędzia Józef Iwulski, który został delegowany do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, uznał że koronawirus przeszkodził w zebraniu podpisów dla rejestracji komitetu wyborczego Sławomira Grzywy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Ludzie Gersdorf zablokują wybory? Wielowieyska: „W Izbie Pracy pracują sędziowie, którzy nie byli nominowani przez KRS”
Wątpliwa decyzja Iwulskiego
Gdy dwa tygodnie temu, sędzia Józef Iwulski nakazał PKW rejestrację komitetu Sławomira Grzywy podniosły się głosy, że koronawirus nie może być powodem dla niezebrania wystarczającej liczby podpisów pod komitetem tego kandydata. Wróciły wątpliwości, czy sędziowie delegowani przez prof. Gersdorf do Izby Kontroli Nadzwyczajnej nie będą chcieli „ręcznie” sterować nadchodzącymi wyborami. Wtedy część sędziów zasiadających w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej zawiesiło swoje orzekanie, ze względu ma kuriozalną uchwałę SN z 23 stycznia. Na szczęście powrócili oni do orzekania i niebezpieczny precedens autorstwa sędziego Iwulskiego, który jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi Małgorzaty Gersdorf w SN, został naprawiony.
Nowe rozdanie
Zgodnie z przepisami skargi te rozpatrywała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Wcześniej jednak w związku z uchwałą trzech Izb SN z 23 stycznia br. sprawy tego typu rozpatrywali w tej izbie sędziowie SN wyznaczani z innych izb sądu - np. Izby Pracy, a sędziowie będący w składzie Izby Kontroli Nadzwyczajnej powstrzymywali się od orzekania. Tym razem wszystkie trzy skargi rozpatrzyli sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
Wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii nie jest tożsame z wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego, który wiąże się z ograniczeniami m.in. praw wyborczych.
– uznał SN w uzasadnieniu oddalenia skargi Samborskiego.
W uzasadnieniu dodano w związku z tym, że zarzuty z tej skargi nie mają żadnego związku z nieprawidłowym funkcjonowaniem PKW w zakresie organizacji wyborów prezydenckich.
Kornawirus nie miał wpływu
Z kolei w odniesieniu do skargi Grzywy SN nie podzielił stanowiska, że „to wyłącznie z uwagi na stan zagrożenia epidemią wirusa SARS-CoV-2 niemożliwe było zebranie wymaganej liczby podpisów popierających kandydaturę”.
Jak przekazała PAP Martyna Łuczak z zespołu prasowego SN, także skarga Bakuna została w poniedziałek oddalona. Żaden z tych trzech kandydatów nie złożył wymaganych 100 tys. podpisów poparcia.
Procedura skarg wyborczych
Zgodnie z Kodeksem wyborczym skargi na postanowienia PKW o odmowie rejestracji kandydata na Prezydenta RP wnosi się na piśmie do Sądu Najwyższego w terminie dwóch dni od daty podania do publicznej wiadomości postanowienia o odmowie rejestracji kandydata. Sąd ma trzy dni na podjęcie decyzji odnośnie do tych skarg. Skarga jest rozpoznawana na posiedzeniu w składzie trzech sędziów. Jeśli SN uzna skargę za zasadną, PKW musi niezwłocznie zarejestrować kandydata.
Wcześniej jeden z tych trzech kandydatów, Sławomir Grzywa, już raz odwołał się do SN - nie zebrał bowiem wymaganej liczby podpisów do rejestracji swego komitetu - miał poprawne 753 podpisy, przy wymaganych co najmniej 1000. Odwołał się w związku z tym od uchwały PKW, która odmówiła w takiej sytuacji rejestracji komitetu wyborczego.
Przypadek sędziego Iwulskiego
Przed dwoma tygodniami Sąd Najwyższy, rozpatrując skargę pełnomocnika wyborczego Grzywy, uznał, że zebranie brakującej liczby podpisów pod wnioskiem o utworzenie komitetu wyborczego kandydata na prezydenta było nierealne ze względu na stan zagrożenia epidemicznego. Wówczas jednak tamtą skargę rozpatrywało troje sędziów na co dzień orzekających w Izbie Pracy - w tym jej prezes Józef Iwulski. Uwzględnienie tamtej skargi oznaczało, że komitet wyborczy Grzywy został zarejestrowany.
Grzywa nie zebrał wymaganych 100 tys. podpisów, nie zarejestrowano go jako kandydata i w związku z tym złożył kolejną skargę do SN, którą w poniedziałek oddalono.
PAP,WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494654-sn-naprawia-blad-za-ktorym-stal-sojusznik-gersdorf