Posłowie opozycji przyzwyczaili nas do wszczynania awantur i kłótni niemal na każdym posiedzeniu Sejmu, także w czasie kryzysu spowodowanego epidemią koronawirusem. Gdy zderzyli się z „twardym” prowadzeniem obrad przez wicemarszałka Sejmu, wiadomo było, że skończy się to ostrymi przepychankami słownymi.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Gorąco w Sejmie! Posłowie nie wprowadzili do porządku obrad głosowania korespondencyjnego. Będzie reasumpcja?!

Gorący dzień w Sejmie

Podczas poniedziałkowych obrad Sejmu posłowie wysłuchali informacji premiera nt. sytuacji epidemiologicznej związanej z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Politycy opozycji atakowali rząd z mównicy sejmowej. Na tym jednak nie poprzestano.

„Jest pan żałosny”

Robert Kropiwnicki z PO zgłaszał w pewnym momencie obrad, że ich koledzy obecni w innych salach, nie mogą połączyć się z salą plenarną, aby móc zadać pytanie w dyskusji.

Ten system zbankrutował, podobnie jak państwo

— powiedział poseł, chcąc najwyraźniej sprowokować prowadzącego obrady wicemarszałka Ryszarda Terleckiego.

Muszę powiedzieć, że jest pan żałosny w tym co pan mówi. Naprawdę, powinien się pan wstydzić takich słów

— odparł ostro Terlecki.

„Niech pan zmierzy gorączkę”

Na tym nie koniec awantur. Grzegorz Braun postanowił złożyć osobliwy „wniosek” i domagał się umożliwienia udziału w obradach… „wszystkim posłom” (sic!).

Panie pośle, niech pan siada spokojnie i zmierzy gorączkę. Proszę usiąść

— powiedział wicemarszałek do posła Konfederacji.

CZYTAJ TAKŻE: Teorie spiskowe Brauna. „Budujecie już wyższe piętra systemu totalnej inwigilacji”; „Co wy tam knujecie w tych lasach?”

kpc/wPolityce.pl

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!