Każda inicjatywa, która zmierza do umożliwienia udziału w głosowaniu jak największej liczbie obywateli, jest generalnie pozytywna. W końcu bez względu na to, czy panuje pandemia, czy nie, wszystkim nam zależy, żeby frekwencja w wyborach była jak najwyższa
— powiedział prezydent Andrzej Duda, odnosząc się, w wywiadzie dla tygodnika „DoRzeczy”, do możliwości głosowania korespondencyjnego.
CZYTAJ TAKŻE:
Wybory korespondencyjne
Andrzej Duda przyznał również, że słyszał o możliwych zmianach i poprawkach Kodeksu wyborczego jeszcze zanim trafiły do Sejmu.
O ile sama idea ułatwienia udziału w wyborach budzi moje uznanie, o tyle moim zdaniem to Trybunał Konstytucyjny w trybie następczym – tak, aby nie blokować Tarczy Antykryzysowej – powinien ocenić możliwość wprowadzenia zmian kodeksu w taki sposób
— dodał prezydent.
Dzisiaj również chciałbym, aby ich konstytucyjność została zbadana bez wpływu na termin wejścia w życie ustawy, na którą czekali przedsiębiorcy i pracownicy w całym kraju
— mówił.
Co z wyborami?
Prezydent pytany, czy wybory powinny odbyć się 10 maja, odpowiedział:
Jeżeli wybory miałyby sprowadzać powszechne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia obywateli, to ich termin musiałby być odłożony o taki czas, aby to niebezpieczeństwo zniknęło, lub przeprowadzić trzeba by je w taki sposób, aby to niebezpieczeństwo maksymalnie zminimalizować.
Jednocześnie zaznaczył, że jeżeli wybory miałyby być przesunięte, to na taki czas, aby niebezpieczeństwo zostało zażegnane.
Pamiętajmy jednak, że są eksperci, którzy twierdzą, iż rok to za mało, bo niebezpieczeństwo zniknie dopiero wtedy, gdy szczepionka będzie powszechnie dostępna
— podkreślił.
Nie ma potrzeby wprowadzania stanu klęski żywiołowej
Prezydent ocenił również, że na razie nie ma potrzeby wprowadzania stanu klęski żywiołowej. Wskazał, że uchwalono specustawę koronawirusową oraz wprowadzono takie ograniczenia w aktywności społecznej, aby walczyć z pandemią, nie paraliżując jednocześnie całego państwa i nie ograniczając bez potrzeby innych swobód obywatelskich.
Jeśli wprowadzenie stanu nadzwyczajnego będzie niezbędnym narzędziem, które może pomóc, to z pewnością zostanie on wprowadzony. Decyzja w tej sprawie należy do Rady Ministrów
— dodał.
Ograniczenia w kampanii wyborczej dotykają wszystkich kandydatów
Odnosząc się do kwestii kampanii wyborczej, wskazał, że ograniczenia w jej prowadzeniu dotykają wszystkich kandydatów.
Oczywiście, wykonuję obowiązki wynikające z mandatu prezydenta. Tak było zawsze w historii. Urzędujący prezydent miał takie same prerogatywy i zawsze jego konkurenci narzekali, że to daje przewagę. Tyle że, jak pokazał rok 2015, ona sama z siebie nikomu nie gwarantuje zwycięstwa
— zauważył.
Polska była przygotowana na koronawirusa?
W rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” prezydent był pytany, czy państwo polskie wystarczająco przygotowało się na epidemię koronawirusa.
Oczywiście zawsze można powiedzieć, że czegoś zabrakło, coś zrobiono za wolno, niewystarczająco, że gdzieś brakuje sprzętu medycznego albo personelu
— powiedział prezydent.
To prawda, każdego dnia musimy robić więcej i działać skuteczniej, ale uważam, że Polska zdaje ten trudny egzamin
— dodał.
Gospodarka a koronawirus
Prezydent był również pytany, czy nie obawia się zatrzymania wzrostu PKB, fali zwolnień i stagnacji w polskiej gospodarce.
Wszyscy musimy się dzisiaj przygotować z jednej strony na wyrzeczenia, z drugiej konieczne będą solidarne działanie i maksymalna mobilizacja w celu możliwie szybkiego „restartu” polskiej gospodarki
— powiedział.
Zapowiedział, że Tarcza Antykryzysowa będzie na bieżąco modyfikowana.
Pamiętajmy jednak, że nie jesteśmy Stanami Zjednoczonymi, które na program pomocowy przeznaczyły ponad 2 bln dol. Nasze 212 mld zł, czyli ok. 10 proc. całego PKB, to dla polskiej gospodarki ogromne pieniądze. W Tarczy znalazły się już zgłoszone przeze mnie poprawki – to m.in. te ułatwiające zwolnienia z ZUS-u, KRUS-u czy uproszczenie zbyt skomplikowanych procedur. Nadal będę w tym kierunku działać
— dodał.
Istotne znaczenie solidarności
Prezydent powiedział, że obecna sytuacja wymaga nie tylko solidarności między ludźmi, lecz także solidarności międzynarodowej. Jako przykład takich działań wskazał m.in. program „LOT do domu”, który pomógł również obywatelom wielu innych krajów. Dodał, że to dobrze, „że Bruksela dzisiaj próbuje mierzyć się z kryzysem, ale spójrzmy prawdzie w oczy – to państwa narodowe są na pierwszej linii walki z pandemią”. Pytany o przyszłość Unii Europejskiej, odpowiedział:
Stanowisko Polski jest tutaj jasne – bez względu na to, czy Unia daje sobie dzisiaj radę, czy nie, jesteśmy jej częścią.
Co z zakupem F-35?
Prezydent był też pytany m.in. czy zakup F-35 w obecnej sytuacji jest realny. Zwrócił uwagę, że szczegóły tych kontraktów zależą od MON. Podkreślił jednocześnie, że „bezpieczeństwo jest ważne zawsze, a może przede wszystkim w czasach tak niespokojnych jak obecne”.
Dzisiaj priorytetem dla mnie i rządu jest walka z koronawirusem oraz gospodarczymi skutkami epidemii. Przyjdzie czas na ocenę wpływu pandemii na wydatki wojskowe
— powiedział Andrzej Duda
10. rocznica katastrofy smoleńskiej
W rozmowie poruszona została także kwestia zbliżającej się 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Andrzej Duda powiedział, że w obecnych okolicznościach będzie to bardzo trudny czas, bowiem planowano uczczenie wszystkich ofiar. Jednak ze względu na koronawirusa, ta rocznica będzie inna i przeżywana w samotności.
Dopóki w kraju nie będzie kluczowego dowodu, dopóki Rosja nie zwróci wraku tupolewa, dopóty nie zbliżymy się do zamknięcia śledztwa
— podkreślił prezydent Andrzej Duda.
wkt/prezydent.pl/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494597-prezydentidea-wyborow-korespondencyjnych-budzi-moje-uznanie