Tak jak czasy posmoleńskie prawie dekadę temu, tak epoka wirusowa eksponuje centralny problem dzisiejszej Polski. A jest nim fakt, że niekontrolowane rządy w kraju sprawuje jego najbardziej toksyczny obywatel - pisze w „Newsweeku” Tomasz Lis. Jak widać trudny dla wszystkich czas pandemii redaktor naczelny „Newsweeka” wykorzystuje do kolejnych ataków na Jarosława Kaczyńskiego. Czy to cały czas frustracja, czy może już tylko agresja?
Dla Tomasza Lisa Jarosław Kaczyński jest osobą, którą można obwinić już niemal o wszystko. Wszystko, co nie podoba się redaktorowi naczelnemu „Newsweeka”. Tym razem stwierdził, że obecny czas wymaga wielkich przywódców. Dla niego takim przywódcą Jarosław Kaczyński nie powinien być nigdy. Oczywiście ani słowem nie wspomina o premierze Morawieckim, prezydencie Dudzie i w końcu ministrze Szumowskim.
Lis obraża prezesa PiS
Tomasz Lis szuka tylko kolejnych sposobów na atakowanie prezesa PiS. Co wg niego zrobił tym razem?
Kaczyński chciał być Piłsudskim, ale sercem, intelektem i mentalnością może być co najwyżej Ceaușescu albo Honeckerem – gnomowatym, nienawidzącym ludzi, mściwym gensekiem
—zaczyna swój seans niechęci.
Stwierdził też, że 10 lat temu, po katastrofie smoleńskiej Jarosław Kaczyński „zainfekował Polskę paranoją i nienawiścią”, a teraz dodał do tego „cynizm i nihilizm”.
Lepiej nie myśleć o tym co siedzi w głowie Lisa, że jest w stanie tak źle myśleć i pisać o innych. A wypisuje rzeczy okropne.
Dla milionów Polaków wirus to katastrofa, obecna albo przyszła, dla Kaczyńskiego to wyłącznie okazja. Pracy nie straci, zarobków mu nie obetną, przeżyje, a do tego może powiększyć swoją władzę. Przecież nigdy o nic więcej mu nie chodziło
—stwierdził.
Lista insynuacji
Niestety to dopiero początek insynuacji. Lis sam maszerował z biało-czerwoną flagą w obronie Konstytucji. Dziś gdy prezes PiS mówi o jej wymogach Lis ogłasza, że prezentuje on tylko „narcyzm i paranoję i infekuje kraj złą energią”.
Czyżby Lis proponował jakiś przewrót i ponownie nawoływał do puczu?
Wirus j jego konsekwencje rzucą na kolana mocniejsze ekipy i przytomniejszych władców niż PiS i Kaczyński. Na najtrudniejszy czas od dziesięcioleci mamy najgorszą od dziesięcioleci władzę. Z sytuacją i wyzwaniami możemy sobie poradzić tylko wtedy, gdy będą nam przewodzić najlepsi i najmądrzejsi, a nie najbardziej opętani i najbardziej cyniczni
—stwierdził.
Po czym na koniec swojego pełnego cynizmu felietonu złożył życzenia świąteczne. Napisał:
A więc Alleluja i ducha nie gaśmy.
Redaktor naczelny „Newsweeka” od lat jest razem z politykami i aktywistami, którzy przekonują do oporu przeciwko rządowi i prezesowi PiS. Tym razem wykorzystuje pandemię koronawirusa, by siać zamęt. Brak słów na określenie jego coraz bardziej nienawistnych słów.
CZYTAJ TEŻ:
aes/Nawesweek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494589-czas-pandemii-dla-lisa-okazja-do-zniewazania-kaczynskiego