Ważny polityk Prawa i Sprawiedliwości, znający kulisy sprawy, przedstawił portalowi wPolityce.pl jak wyglądałoby głosowanie korespondencyjne, gdyby Sejm zgodził się na wprowadzenie tego mechanizmu dla wszystkich.
To naprawdę proste i bezpieczne, bez konieczności bezpośredniego kontaktu z kimkolwiek
— przekonuje nasz rozmówca.
A konkretnie?
Bezpiecznie
Po pierwsze, priorytet bezpieczeństwa: zachowanie maksymalnego bezpieczeństwa dla głosujących jak i dla członków komisji (których liczba byłaby bardzo, bardzo ograniczona). Tryb korespondencyjny daje taką gwarancję. Dzisiaj przecież nadal w tysiącach miejsc odbywa się obrót dokumentów papierowych, od urzędy skarbowe po zaświadczenia w bankach
— mówi nasz rozmówca.
Zestaw w naszej skrzynce
Dalej:
Cała procedura byłaby bardzo prosta. Z punktu widzenia wyborcy składałaby się z zaledwie trzech prostych czynności.
Czynność pierwsza, to dostarczenie każdemu przez Pocztę Polską do skrzynki specjalnej przesyłki składającej się z koperty zwrotnej, karty do głosowania, koperty na kartę do głosowania, instrukcji głosowania korespondencyjnego, oświadczenia o oddaniu głosu). Zestaw ma zapewnić pełną anonimowość głosowania – stąd osobna koperta na kartę do głosowania. Oświadczenie jest niezbędne, by komisja mogła stwierdzić, kto z uprawnionych oddał głos.
Kto dostałby taki zestaw? Wszyscy widniejący w rejestrach wyborców prowadzonych przez samorządy.
Wypełniamy, podpisujemy
Wyborca musi następnie wykonać czynność drugą:
Wyborca musi wypełnić i podpisać w domu otrzymane dokumenty i zakleić swoją kopertę.
Wrzucamy do skrzynki pocztowej
I wreszcie czynność trzecia, ostatnia: wrzucenie listu w najbliższej skrzynce pocztowej. Będzie to zapewne oczywiście jakaś odpowiednia wielka urna.
Czy do wdrożenia tego mechanizmu konieczne są jakieś wielkie zmiany w prawie?
Nie. Wszystko można zrobić, poza tą jedną zmianą w kodeksie wyborczym, za pomocą rozporządzeń lub już istniejących zapisów prawnych
— twierdzi nasz rozmówca.
Zwróćmy uwagę - żaden element procedury głosowania nie wymaga bezpośredniego kontaktu z żadnym innym człowiekiem.
Oczywiście, problemów jest sporo, to duża nowość i spore niedogodności - ale przy mobilizacji i wysiłku, do przeprowadzenia.
Warto, by opis tego, jak faktycznie wyglądałoby głosowanie korespondencyjne, dotarł do wszystkich zainteresowanych.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494558-a-gdybysmy-jednak-zaglosowali-korespondencyjnie