Rząd brytyjski zastanawia się nad ideą „paszportu immunologicznego”, którego posiadacz byłby uznany za wolnego od wirusów Covid-19, a przez to nie stanowiąc zagrożenia dla współobywateli mógłby wrócić do pracy. Chodzi o to, że wielu naukowców, choć nie jest to jeszcze potwierdzone, jest zdania, że u wielu osób, a być może nawet wszystkich, którzy przechodzą infekcję Covid-19 w lekkiej formie, pojawiają się wytwarzane przez organizm przeciwciała, co ma gwarantować, że są oni odporni na zakażenia, ale co ważniejsze, nie stanowią zagrożenia dla innych. W pierwszym rzędzie tego rodzaju badaniom mieliby podlegać pracownicy służby zdrowia, co jest o tyle istotne, że wszystkie kraje walczące z pandemią odczuwają ich deficyt.
Regionalny rząd włoskiej prowincji Veneto poszedł jeszcze dalej i zapowiedział, że rozpocznie pobieranie próbek od 100 tys. osób, w pierwszym rzędzie personelu medycznego oraz pracowników sektora publicznego, właśnie po to, aby przeprowadzić zakrojone na szeroką skalę badania krwi, co ma być wstępem do wprowadzenia certyfikatów zdrowia, czy paszportów immunologicznych, posiadacze których będą mogli wrócić do publicznej aktywności. Włoski premier Giussepe Conte już oświadczył publicznie, że rząd - wraz z grupą naukowców - pracuje nad wprowadzeniem specjalnego certyfikatu, który umożliwiłby powrót do normalnego życia nie ryzykując zarazem drugiej fali epidemii.
Etycy na całym świecie alarmują, że tego rodzaju podejście może być wstępem do wprowadzenia segregacji i stygmatyzacji społecznej na masową skalę, w której stare podziały mogą zostać zastąpione przez nowe, tym razem na posiadaczy paszportów czy przepustek immunologicznych, bo niekoniecznie dotyczyć to musi zdrowych lub chorych, zwłaszcza zważywszy na fakt, że systemy pozwalające na ich uzyskanie, mają swoją przepustowość. W tym rodzącym się „nowym wspaniałym świecie”, porównywanym przez wielu do rzeczywistości antyutopii post-apokaliptycznych opisywanych w literaturze, nie posiadający takiej przepustki znajdą się w czymś w rodzaju więzienia domowego, podczas gdy inni wrócą do normalnego życia. Zarysowane dylematy a liczbę rodzących się pytań w tym kontekście można mnożyć. Dotyczą nie tylko niezwykle istotnych kwestii społecznych, takich jak zasad dostępności i kolejności testów, relacji między biednymi a bogatymi, czy podobnych między pokoleniami. Mają również niezwykle wrażliwy wymiar międzynarodowy, bo jeśli uzyskanie „paszportu immunologicznego” warunkowało będzie powrót do normalnego życia, to kraje, które są w stanie odpowiednio szybko przeprowadzić tego rodzaju badania na masową skalę, szybciej reaktywują swe organizmy gospodarcze i tym samym mogą, w porównaniu z innymi, w wyniku pandemii zdobyć, paradoksalnie, przewagę. A co z państwami słabo rozwiniętymi? Jeśli na kontynencie Afrykańskim są dzisiaj tylko dwa laboratoria będące w stanie przeprowadzać badania na obecność Covid-19, a w Ekwadorze zmarli w wyniku epidemii nie są nawet grzebani i ich ciała leżą na ulicach przykryte prześcieradłami, to łatwo dojść do wniosku, że epidemia, co zresztą wielu analityków już głosi, doprowadzi do tego, iż bogaci staną się jeszcze zamożniejsi a biedni zbiednieją.
Rządy państw zachodnich już rozpoczęły przygotowania do wprowadzenia certyfikatów immunologicznych. Pierwszym krokiem jest przeprowadzenie na masową skalę szybkich testów serologicznych (z krwi) pozwalających na stwierdzenie, czy w organizmie człowieka znajdują się przeciwciała uodporniające go na infekcję. Rząd brytyjski zamówił już pierwsza partię 350 tys. takich testów, a niemiecki, już na początku kwietnia, jak informuje „Der Spiegel”, planuje poddać testom pierwszą grupę 100 tys. ludzi. Gerard Krause, epidemiolog kierujący projektem, powiedział tygodnikowi, że ludzie, u których wykryto przeciwciała, „otrzymają coś w rodzaju karty szczepienia, która będzie ich zwalniała z przestrzegania środków ochronnych i będą mogli wrócić do pracy”.
Dotychczasowe doświadczenia z testami serologicznymi są dwuznaczne. Okazało się, że w niektórych przypadkach inne rodzaje infekcji wirusowej dają również odczyt pozytywny mimo, że badany nie jest chory na Covid-19. Naukowcy nie są jeszcze pewni, czy może to działać „w druga stronę”, tzn. powtórnego zarażenia wirusem mimo obecności przeciwciał. Niezależnie od tych wątpliwości wydaje się, że rządy w obliczy skali kryzysu gospodarczego zdecydują się na wydawanie czegoś w rodzaju „paszportów immunologicznych.”
Problemem jest to, że na razie nie widać alternatywy wobec tego scenariusza. Naukowcy zwracają uwagę, że przedwczesne „luzowanie” zasad dystansu społecznego bez większego stopnia pewności, czy ludzie wracający do życia publicznego nie są źródłem infekcji, doprowadzić może do drugiej fazy epidemii. W Japonii i w Singapurze, krajach, które dobrze radzą sobie w walce z Covid-19, po zmniejszeniu liczby odnotowywanych infekcji w ostatnich dniach dostrzeżono ich wzrost. W jednym z ostatnich studiów opublikowanych w brytyjskim „The Lancet” grupa naukowców doszła do wniosku, na podstawie danych dla chińskiej prowincji Wuhan, że przedwczesne zniesienie środków bezpieczeństwa może doprowadzić do drugiej fazy epidemii już w sierpniu. Będąc pod presją, zarówno środowisk gospodarczych, jak i społeczeństw chcących wrócić do normalnego funkcjonowania z jednej strony i ryzykiem drugiej fali epidemii, rządy będą chciały uzyskać większy stopień pewności, że znoszenie ograniczeń nie jest obarczone zbyt wielkim ryzykiem. A to prostą drogą prowadzi nas do paszportów immunologicznych, czyli świata, w którym zdrowi obywatele będą bardziej wartościowi niźli chorzy.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494472-zblizaja-sie-paszporty-immunologiczne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.