Ta propozycja, która została przedłożona przez pana premiera Gowina wprowadza trwałą zmianę, nawiązującą do Konstytucji Kwietniowej z 1935 r. Od tej zmiany Prezydent RP wybierany byłby na 7-letnią kadencję bez możliwości reelekcji, a obecna kadencja byłaby wydłużona w trakcie jej trwania. Jeśli większość konstytucyjna się na to zgodzi, to nic nie stoi na przeszkodzie by tak zrobić

— mówi poseł Przemysław Czarnek (PiS) w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

• Zmiana konstytucji w środku politycznej wojny? Gowin nie zmienia zdania: „Składamy projekt zmiany konstytucji zakładający przesunięcie wyborów o 2 lata”

• Mocne! Mazurek: Jarosław Gowin naraża Polskę na destabilizację. Sprzeciw Porozumienia oznacza brutalną walkę opozycji z rządem

Zapytany przez portal wPolityce.pl o przyjęcie propozycji Jarosława Gowina przesunięcia terminu wyborów o dwa lata i o to, jak trudna była to decyzja Przemysław Czarnek odpowiedział:

Dzisiaj w ogóle nie ma łatwych decyzji. Mamy bardzo trudny czas pod każdym względem. Dzisiaj przede wszystkim na pierwszym miejscu jest bezpieczeństwo Polaków, bezpieczeństwo zdrowotne, zdrowie publiczne i wszystkie propozycje, które ten aspekt życia społeczeństwa mają na względzie i rzeczywiście na niego w pierwszej kolejności zwracają uwagę są godne rozpatrzenia.

Nic nie wskazuje na rychły koniec epidemii

Wyjaśnił, że wszystko wskazuje na to, że epidemia koronawirusa nie zakończy się do 10 maja.

Mamy 37 dni do wyborów 10 maja. W połowie kwietnia, jak wiemy, pan minister Szumowski na podstawie analizy przyrostu zachorowań, liczby ofiar, czyli rozwoju pandemii w Polsce ma wydać rekomendacje dotyczące wyborów. Widzimy, że ta liczba rośnie i na pewno już wiemy dzisiaj, że nie będzie tak, że 10 maja będziemy całkowicie wolni od koronawirusa. W związku z powyższym wszystkie propozycje sposobu głosowania takiego, który byłby najbezpieczniejszy z możliwych dla Polaków są dzisiaj przedkładane w parlamencie przez PiS, a pan premier Gowin z kolei, obserwując tą sytuację, wystąpił z propozycją zmiany Konstytucji tak, aby w ogóle przez te najbliższe dwa lata nie było wyborów. Jest to o tyle racjonalna propozycja, że jak się wydaje przez najbliższe kilkanaście miesięcy wirus będzie obecny - mamy nadzieję w dużo mniejszym stopniu niż dzisiaj, to jest zupełnie oczywiste - ale będzie obecny. Będziemy się też borykać z bardzo dużymi problemami, jakie koronawirus wyrządza w polskiej gospodarce. W związku z tym odłożenie wyborów o dwa lata to stanowi wyjście kompromisowe

— tłumaczył, dodając, iż jest to rozwiązanie „bardzo trudne, ale każdy kompromis jest bardzo trudny”.

Na tym polega kompromis zresztą, że nikt nie jest z tego zadowolony, ale on rozwiązuje problem

— podkreślił.

Bez opozycji nie uda się tego zrobić

Kompromis polega na tym, żeby wybory odbyły się za dwa lata, czyli w atmosferze zupełnego spokoju jeśli chodzi o zagrożenie dla życia i zdrowia Polaków ze strony pandemii wirusa, którego - wszystko na to wskazuje - już nie będzie. A jednocześnie, żeby w związku z tym wydłużeniem kadencji pana prezydenta Andrzeja Dudy była to jedyna kadencja prezydenta. To jest propozycja, która oczywiście jeśli ma być zrealizowana, to musi się spotkać z akceptacją ze strony znaczącej części opozycji, bo do tego, żeby ją przegłosować potrzeba jest dwóch trzecich w Sejmie i bezwzględnej większości w Senacie. Bez opozycji tego się nie zrobi. A zatem teraz zobaczymy, na ile opozycja jest zdolna do brania współodpowiedzialności za bardzo ważne decyzje w bardzo trudnym czasie

— zauważył.

To jest propozycja dla opozycji, ponieważ cały czas jesteśmy w sytuacji, w której nie ma na dzisiaj jeszcze żadnych przesłanek do tego, ażeby wprowadzić stan nadzwyczajny, który by odroczył, jako skutek uboczny, te wybory. Póki co mamy stan epidemii wprowadzony na podstawie ustawy uchwalonej przez PO i PSL w 2008 i on daje wystarczające narzędzia do zwalczania koronawirusa

— zaznaczył.

Przemysław Czarnek, dopytywany, czy ewentualna zmiana Konstytucji będzie oznaczała zmianę długości kadencji Prezydenta RP, czy też będzie to rozwiązanie jednorazowe, odpowiedział:

Ta propozycja, która została przedłożona przez pana premiera Gowina wprowadza trwałą zmianę, nawiązującą do Konstytucji Kwietniowej z 1935 r. Od tej zmiany Prezydent RP wybierany byłby na 7-letnią kadencję bez możliwości reelekcji, a obecna kadencja byłaby wydłużona w trakcie jej trwania. Jeśli większość konstytucyjna się na to zgodzi, to nic nie stoi na przeszkodzie, by tak zrobić.

aw

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!