Światowa walka z koronawirusem zamienia się powoli w wojnę nerwów. Francja i Kanada oskarżyły Stany Zjednoczone o przebijanie ich ofert na rynku w Chinach i wykupywanie „czasami bezpośrednio na płycie lotniska przeznaczonych dla nich masek ochronnych”. Miliony masek miało w ten sposób trafić za Ocean. Prezydent regionu podparyskiego Ile-de-France Valérie Pécresse powiedziała francuskim mediom, że „straciła transport chińskich masek na rzecz USA, które przebiły jej ofertę”.
Kilka dni wcześniej prezydenci dwóch innych francuskich regionów postawili podobny zarzut, nie precyzując jednocześnie czy amerykańscy kupcy pochodzili z sektora prywatnego czy publicznego. „Na płycie lotniska Amerykanie wyciągnęli pliki banknotów i zapłacili więcej. Trzy razy więcej Trzeba walczyć o każdą maskę” - skarżył się prezydent regionu Grand-Est Jean Rottner w rozmowie z dziennikiem „Ouest-France”. Francja zamówiła w Chinach w sumie miliard masek ochronnych. Dziennik „Liberation” zaś utrzymuje, że Amerykanie kupują maski wszędzie, gdzie się da bez względu na cenę i próbują zawracać transporty przeznaczone dla innych krajów do USA nawet z lotnisk.
Do sporu włączyła się także Kanada. Premier Justin Trudeau wyraził „zaniepokojenie” po tym jak transport 10 tys. masek z Hongkongu dla Québecu miał zostać „przekierowany” przez DHL do amerykańskiego stanu Ohio. DHL temu zaprzecza. Według firmy kurierskiej maski „już od niedzieli znajdują się w Montrealu i po zapłaceniu cła zostaną wydane prywatnemu przedsiębiorcy, który je zamówił”. Kanadyjskie władze mimo tego wszczęły śledztwo, które ma wyjaśnić co stało się z maskami. Tymczasem Trudeau oświadczył, że rozumie iż „zapotrzebowanie w USA jest ogromne, ale Kanada także ma swoje potrzeby”. Stany Zjednoczone odpierają zarzuty. Administracja Donalda Trumpa stwierdziła w oficjalnej deklaracji, że USA „nie kupiły an jednej maski przeznaczonej dla Francji, a wszelkie doniesienia w tym kierunku są fałszywe”. Bezsporne jest jednak także, że zapasy masek i ubrań ochronnych w USA są niemal wyczerpane, o czym niedawno zresztą wspomniał prezydent USA.
Równie bezsporne jest także, że obecny kryzys obciąża globalny system opieki zdrowotnej i medyczne łańcuchy dostaw, co Chiny, które wywołały pandemię Covid-19, wykorzystują w celach propagandowych. Większość krajów nie było przygotowanych na epidemię i dawno przeniosło produkcję strojów ochronnych i sprzętu do Chin. Z takim skutkiem, że dziś państwo środka pokrywa ponad połowę światowego zapotrzebowania. Peter Navarro, doradca gospodarczy Białego Domu oskarżył Pekin niedawno w „Fox News” o to, że gromadzi maski i stroje ochronne, ograniczając ich eksport, by następnie wysyłać je w ramach pakietów pomocowych do Europy. A USA same są niemal całkowicie uzależnione od dostaw medycznych z Chin. Tak Pekin korzysta na pandemii, i to nie tylko wizerunkowo jeśli można wierzyć skargom francuskich polityków. Jeśli można im wierzyć, ponieważ wszystkie transporty masek przeznaczone dla Francji tam dotarły. A nie jest żadną tajemnicą, że relacje na linii USA-Europa są od jakiegoś czasu dość napięte.
Nie tak dawno pojawiły się przecież informacje, że USA próbują przekupić naukowców pracujących dla niemieckiej firmy CureVac nad szczepionką dla SARS-Cov-2. Informację potwierdziło niemieckie ministerstwo zdrowia, a politycy za Odrą prześcigali się w deklaracjach oburzenia, mówiąc, że Amerykanie chcą szczepionkę „wyłącznie dla siebie”. Tyle, że ta informacja została późnej zdementowana przez kierownictwo CureVac, które twierdzi, że żadnych takich prób nie było. Były jedynie normalne rozmowy z amerykańską administracją w ramach międzynarodowych konsultacji medycznych.
Czytaj także: Poważny zgrzyt na linii Waszyngton-Berlin. Chodzi o szczepionkę na koronawirusa
W przypadku masek jest podobnie. Niby Amerykanie je zabierają Francuzom i Kanadyjczykom spod nosa, a jednak wszystkie się odnalazły. Pytanie więc czy to nie zwyczajna polityczna gra w cieniu pandemii, której celem jest zdyskredytowanie USA kierowanych przez Donalda Trumpa, jako egoistycznego państwa, które, w przeciwieństwie do światłych, liberalnych demokracji od Paryża po Ottawę, ma w nosie międzynarodową solidarność i współpracę?.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494270-wojna-nerwow-paryz-i-ottawa-oskarzaja-usa-o-kradziez-masek