1. Gowin proponuje
Proponuję zmianę Konstytucji” - ogłosił Jarosław Gowin, który sprzeciwia się wyborom 10 maja i nie chce poprzeć zmian w kodeksie wyborczym, które umożliwiłyby korespondencyjne głosowanie wszystkim Polakom. „To wybór za życiem lub za śmiercią” - podkreśla polityk. Niestety, jest niemal pewne, że propozycji Gowina nie zaakceptuje opozycja.
Publicyści już wcześniej zwracali uwagę, że jeśli opozycji zależy na przełożeniu wyborów, powinna iść w stronę zmiany konstytucji. Teraz mamy „sprawdzam”, i będzie jasne, na czym zależy KO, PSL i Lewicy.
Ma rację Patryk Jaki, podkreślając, że na współpracę ze strony opozycji nie ma co liczyć. Opozycja chce władzy i wyborów w terminie dla siebie dogodnym. I pewnie w innej układance personalnej.
2. O co w tym chodzi?
Swoją analizę sytuacji przedstawił także politolog Marek Migalski. Hmmm….
Również wielu dziennikarzy chyba nie orientuje się w procesie politycznym, który dzieje się za kulisami:
Na prawicy wyraźna dezorientacja:
3. Wybory latem? A także kuszenie Gowina
Najbliżej prawdy Piotr Semka. Propozycja Gowina i jej przewidywalny skutek sugeruje, że wybory odbędą się latem. Ale czy Andrzej Duda zdoła wygrać w warunkach rozpędzonego kryzysu? - oto jest pytanie. I odpowiedzialność, którą bierze na siebie Jarosław Gowin:
W tle sporu o termin próba wistu ze strony opozycji. Bogdan Borusewicz zaproponował powierzenie stanowiska premiera Jarosławowi Gowinowi. Odpowiedział wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. Ocenił, że to „opary absurdu”.
Są i komplementy, które jednak szybko mogą się zmienić w komplementy.
4. Wybory jednak kręcą
Nie brakuje głosów pełnych irytacji. Znana blogerka proponuje opozycji grę w nakłanianie do bojkotu wyborów. „Niech już to wezmą ale najmniejszym kosztem” - stwierdza, zapewne mając na myśli prezydenturę. Pomysł ciekawy.
A poniżej ciekawa uwaga: temat wyborów rzekomo męczy, ale chętnych do dyskusji nie brakuje. I nie ma się co dziwić. Owszem, trwa epidemia, ale sprawa elekcji prezydenta też jest ważna.
5. Tusk z zapałkami
Skoro w Polsce trudna sytuacja, to oczywiste, że odezwie się Donald Tusk, próbując rozniecić możliwie wielki ogień. A - jak zauważa Paweł Szefernaker - mógłby chociaż nie przeszkadzać:
„Robi polityczne żerowisko”, „ohydny komentarz” - to z kolei europosłanka Elżbieta Rafalska:
Przed nami kluczowe dni. Ale w sumie jest nadzieja na kompromis.
Na koniec ciekawa analiza, potwierdzająca, że w mediach społecznościowych każde z plemion rozmawia tylko ze swoimi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494265-kuszenie-gowina-i-ohydny-komentarz-tuska-wybory-latem