Politolog z Uniwersytetu Łódzkiego profesor Przemysław Żurawski vel Grajewski powiedział w czwartek PAP, że przy niskich notowaniach przeciwników rządu, jedyną polityczna szansą opozycji jest odłożenie wyborów prezydenckich i wyczekiwanie na pogorszenie się sytuacji ekonomicznej w kraju.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Hipokryci = PO! Już pięć lat temu domagali się wprowadzenia głosowania korespondencyjnego, a dziś krzyczą o łamaniu prawa
Przełożenie wyborów jedyną szansą opozycji?
Przy obecnych – moim zdaniem – wiarygodnych, drastycznie niskich notowaniach opozycji, jest oczywiste, że jej jedyną szansą jest odłożenie wyborów. W oczekiwaniu, iż skutki gospodarcze pandemii doprowadzą do krachu licznych firm, bezrobocia i na tyle masowego niezadowolenia społecznego, że sympatie wyborców się odwrócą
— powiedział PAP profesor Żurawski vel Grajewski.
Łódzki politolog dodaje, że aktywna w tym politycznym sporze jest również strona rządowa.
Obóz rządzący i urzędujący prezydent mają interes w tym, aby rozstrzygnięcie wyborcze było przed ujawnieniem się pełnej skali konsekwencji ekonomicznych
— dodał Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Wybory w Bawarii
Profesor podkreśla, że w ostatnich dniach pojawił się nowy kontekst politycznego sporu, a mianowicie wybory korespondencyjne w niemieckiej Bawarii.
Nie jestem w stanie powiedzieć, w wymiarze technicznym, czy w 38 milionowym państwie, jakim jest Polska, uda się przeprowadzić wybory korespondencyjne, bo przecież niemiecka elekcja objęła dużo mniej osób niż uprawnionych do głosowania u nas. Gdyby się jednak okazało, że w naszym kraju korespondencyjne głosowanie jest możliwe, wtedy argument o narażaniu obywateli na zarażanie się przy okazji aktu wyborczego upadnie
— analizował profesor.
CZYTAJ TAKŻE: Jak głosowała Bawaria? Karty do głosowania przysłane do domu, do urn mógł je wrzucić sąsiad. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY
Kiedy decyzja o terminie wyborów?
Profesor powiedział PAP, że na decyzję czy wybory się odbędą 10 maja, czy nie, polskie władze mają dwa lub trzy tygodnie.
Nie ma potrzeby, aby decyzję o wyborach podejmować natychmiast
— podkreślił Żurawski vel Grajewski.
Bez względu na to, czy zagrożenie będzie realne, czy wyobrażone, decyzje będą podejmowane na podstawie obrazu rzeczywistości w umysłach ludzi, którzy mają głosować(…) Należy przyjąć założenie, że w maju część obywateli będzie się obawiała uczestnictwa w wyborach prezydenckich
— dodał profesor.
Wątpliwości prawne
Politolog zwrócił też uwagę na prawny aspekt problemu.
Zarówno niedotrzymanie konstytucyjnego terminu wyborów, jak i zmiana ordynacji wyborczej w tak krótkim terminie przed wyborami, mają swoje wady prawne
— powiedział Żurawski vel Grajewski. Dodał, że żadne rozwiązanie nie jest w sensie prawnym „czyste”, bo – jak wskazuje wielu prawników – nie powinno się zmieniać ordynacji na krótko przed wyborami, ale i nie wolno też zmieniać konstytucyjnego terminu wyborów.
Czegokolwiek nie zrobiłby rząd, opozycja oczywiście uzna, że jest to krok niedemokratyczny. Idę o zakład, że kiedy wybory byłyby przełożone, opozycja zacznie mówić, że prezydent rządzi nadal bez mandatu
— podsumował politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
Profesor Przemysław Żurawski vel Grajewski uważa, że opozycja, dysponując niewielką większością w Senacie, będzie się starała opóźnić każdą decyzję rządzących.
CZYTAJ WIĘCEJ: WSZYSTKO o koronawirusie
xyz/PAP
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494122-politolog-przelozenie-wyborow-to-jedyna-szansa-dla-opozycji