Dziś sytuacja wygląda tak, że już oficjalnie, rząd niemiecki wycofał się z tej pierwotnej polityki emigracyjnej. Tym bardziej jest to wszystko śmieszne i żałosne, ośmieszające instytucje unijne i to w dobie, gdy potrzebna jest ich aktywność na innych polach.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Patryk Jaki, europoseł, były wiceminister sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE:Absurd! TSUE orzekł, że Polska, Czechy i Węgry złamały prawo UE odmawiając udziału w relokacji uchodźców
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Mocna odpowiedź na list Tuska ws. Fideszu. „Przyślij nam trochę wyposażenia. Respiratory są także potrzebne”
wPolityce.pl: „Polska, Czechy i Węgry, odmawiając udziału w relokacji uchodźców, złamały prawo” - tak orzekł dziś Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ta decyzja Trybunału spotkała się z powszechnym oburzeniem.
Patryk Jaki: To TSUE łamie prawo. Trybunał działa na podstawie przekazanych mu kompetencji zawartych w traktatach. Nie ma żadnego zapisu traktatowego, który zmuszałby państwa członkowskie do naruszania swojej suwerenności jeśli chodzi o decyzje dotyczącą przyjmowania uchodźców. Takie zapisy nie istnieją więc i TSUE nie mógł się na nich oprzeć wydając dzisiejsze orzeczenie. W tzw. kompetencjach wyłącznych nie ma elementów dotyczących szeroko pojętego bezpieczeństwa. Unia Europejska ponownie więc rozszerza swoje kompetencje, w mojej ocenie, łamiąc zasady praworządności. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej został powołany, by strzec zasad praworządności, a sam je łamie.
Uderza też kontekst i tło decyzji TSUE. Europa walczy przecież z pandemią.
Nie da się nie powiedzieć właśnie o tym kontekście sprawy. Dzisiaj kiedy państwa unijne i nie tylko walczą o przetrwanie, a tysiące Europejczyków walczy o życie, to oni zajmują się łamaniem europejskiego prawa. Nawet skrajnie lewicowy premier Włoch pyta: „Unio, co robisz? Potrzebujemy twojej pomocy”. W tym samym czasie instytucje unijne zajmują się innymi sprawami i antagonizują państwa, które potrzebują ich pomocy. Te państwa potrzebują wsparcia, a nie łamania kołem ich suwerenności. Dlatego ta sytuacja pokazuje po raz kolejny, jak bardzo elity europejskie, a w tym wypadku sędziowie TSUE, są oderwani od rzeczywistości.
W całej sprawie zastanawia fakt, że Trybunał zajmuje się sprawą, która nieistnieje. Najważniejsi przywódcy unijni juz dawno wycofali się z koncepcji przymusowej relokacji. Trybunał zajmował wie więc kwestią, która nie istnieje.
Jeśli chodzi o stan faktyczny, to ten spór istniał wtedy, gdy Angela Merkel zauważyła, że po zaproszeniu przez siebie uchodźców do Europy (bez żadnych konsultacji), sami Niemcy przestali nad tym panować. Niemcy próbowali rozwiązać swój problem rękami innych państw, zmuszając je do tego, z wykorzystaniem instytucji unijnych. Dziś sytuacja wygląda tak, że już oficjalnie, rząd niemiecki wycofał się z tej pierwotnej polityki emigracyjnej. Tym bardziej jest to wszystko śmieszne i żałosne, ośmieszające instytucje unijne i to w dobie, gdy potrzebna jest ich aktywność na innych polach. Unia powinna zając się zdrowiem. Przecież wspólnota dysponuje olbrzymimi środkami i możliwościami. Tymczasem forsowany jest kuriozalny projekt „Green Deal”, który wart jest miliardy euro. Te pieniądze są dzisiaj potrzebne na budowanie kolejnych szpitali, na respiratory i inny sprzęt medyczny oraz na pomoc dla przedsiębiorców.
Kiepsko idzie nie tylko unijnym instytucjom, ale także jej ważnym polityko. Donald Tusk Donald Tusk wysłał list do członków Europejskiej Partii Ludowej, w której zapowiedział powrót do dyskusji nad członkostwem Fideszu w tej strukturze.
Dobrze, że ten list powstał. Powodem groźby wyrzucenia Fideszu z EPL ma być wprowadzenie stanu wyjątkowego na Węgrzech. I tu paradoks, bo tego stanu wyjątkowego domaga się w Polsce PO, której założycielem i przewodniczącym był Donald Tusk. Tusk w tym samym liście pisze o „wspólnych wartościach”. To pokazuje kabaretowy poziom intelektualny europejskich elit.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494085-jaki-o-wyroku-tsue-smieszne-i-zalosne-trybunal-lamie-prawo