Platforma i duża część społeczeństwa – przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości – mogą wystąpić do Donalda Tuska jako tego jedynego kandydata. W sytuacji, kiedy pani Małgorzata Kidawa-Błońska daje małe szanse na odniesienie sukcesu. Wtedy mielibyśmy do czynienia z zupełnie nowym otwarciem. Dla Donalda Tuska jest to sytuacja korzystna. Myślę, że on na to czeka
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Henryk Domański, socjolog z Polskiej Akademii Nauk.
CZYTAJ WIĘCEJ: WSZYSTKO o koronawirusie
wPolityce.pl: 61 proc. Polaków popiera nowe obostrzenia wprowadzone przez rząd. Czy na dłuższą metę możliwe jest utrzymanie poparcia społecznego dla kolejnych restrykcji? Ostatnio policja odnotowała 700 przypadków naruszeń zasad kwarantanny.
Prof. Henryk Domański: Jedną rzeczą jest przestrzeganie tych zasad, a drugą deklarowanie poparcia dla restrykcji wprowadzanych przez rząd. Myślę, że te 61 proc. odzwierciedla w dużej mierze poparcie dla partii rządzących. Niezależnie czego dotyczy, w tym przypadku dotyczy akurat restrykcji. Nawet jeśli staje się to coraz bardziej uciążliwe dla tych ludzi, którzy popierają PiS, to w dalszym ciągu będą deklarować, że są zwolennikami tych restrykcji. Na naszej scenie politycznej jest tak, że jakiejkolwiek sprawy byśmy nie przebadali, to na ogół poparcie dla niej czy krytyka związane są z poglądami politycznymi. Wydaje mi się, że te pozostałe 39 proc. to z kolei w dużej mierze zwolennicy Platformy i innych partii opozycyjnych. Natomiast czy to się utrzyma? To wszystko zależy od tego jak długo będzie to trwało. Dla mnie pozytywny impuls, niezależnie od tego kogo popieram, płynie z oświadczeń premiera i ministra zdrowia, którzy sugerują, że z oceną sytuacji trzeba poczekać do 11 kwietnia. Aczkolwiek z drugiej strony wszyscy wiemy, że to nie od nich zależy. Dotychczas w wystąpieniach rządzących dominował raczej nastrój pesymistyczny, żeby przygotowywać Polaków na najgorsze, co jest zresztą strategią całkiem niezłą. Łatwiej później odeprzeć ewentualną krytykę. Ten nastrój pesymizmu jest czasami łagodzony wypowiedziami o takich punktach krytycznych. Teraz nim jest właśnie 11 kwietnia, a później wybory. Myślę, że do tego momentu obóz rządzący może być spokojny, że tutaj nic się nie zmieni. Natomiast jeśli potrwa to dłużej, każdego dnia będzie występował minister zdrowia z informacjami, że zwiększa się tempo przyrostu zachorowań, to ludzie przestaną podchodzić do tego ze zrozumieniem.
Ta korelacja z preferencjami wyborczymi potwierdzałaby się w wynikach sondażu przeprowadzonego dla naszego portalu, zgodnie z którymi prezydent Andrzej Duda może liczyć na rekordowe poparcie 55 proc. wyborców. Czy w tym kontekście możliwa jest zmiana strategii opozycji – albo jej części– i wyłonienie wspólnego kandydata?
Powrót do idei bloku jest mało realny, ponieważ – biorąc pod uwagę dobre wyniki Kosiniaka-Kamysza – w interesie PSL-u nie jest łączenie się z Platformą. Dlaczego mieliby to zrobić.
A gdyby to właśnie Władysław Kosiniak-Kamysz miał być tym wspólnym kandydatem?
Gdyby on miał nim zostać, to oczywiście, że tak. Ale nie sądzę, żeby Platforma się na to zgodziła. Oddałaby w ten sposób prymat głównej partii opozycyjnej. Kosiniak-Kamysz oczywiście miałby o wiele większe szanse w starciu z prezydentem Andrzejem Dudą niż Kidawa-Błońska, zwłaszcza w drugiej turze. Oznaczałoby to dla Platformy Obywatelskiej nie tyle zejście ze sceny politycznej, co przesunięcie się na drugi plan. Ewentualna prezydentura Kosiniaka-Kamysza oczywiście nie oznaczałaby przejęcia władzy przez PSL czy prymatu na polskiej scenie politycznej, ale tak byłoby to interpretowane. Z punktu widzenia przyszłych wyborów parlamentarnych byłoby to dla Platformy Obywatelskiej ryzykowne. Nie sądzę, żeby to było w jej interesie.
A sama wymiana Małgorzaty Kidawy-Błońskiej?
To jest jak najbardziej prawdopodobne. Zawsze byłem zwolennikiem tezy, że Donald Tusk czeka i rozpoznaje sytuację, bo w gruncie rzeczy on tu wchodzi w grę. Być może nie tylko. Czeka i rozpoznaje sytuację pod kontem wykorzystania jej dla własnych korzyści. To jest charakterystyczna cecha jego dotychczasowej strategii. Musiałby tylko nastąpić jakiś moment przełomowy, którego nie spodziewalibyśmy się jeszcze kilka miesięcy temu. Ale taki moment jest właśnie teraz. Platforma i duża część społeczeństwa – przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości – mogą wystąpić do Donalda Tuska jako tego jedynego kandydata. W sytuacji, kiedy pani Małgorzata Kidawa-Błońska daje małe szanse na odniesienie sukcesu. Wtedy mielibyśmy do czynienia z zupełnie nowym otwarciem. Dla Donalda Tuska jest to sytuacja korzystna. Myślę, że on na to czeka. Oczywiście pod warunkiem, że zgodziłaby się na to pani Kidawa-Błońska. Nie sądzę, żeby taka zamiana, bez wyrażenia przez nią zgody, została pozytywnie odebrana w opinii publicznej. To byłby czynnik osłabiający szanse Donalda Tuska, jeszcze bardziej niż do tej pory. To jest scenariusz realistyczny, aczkolwiek sądzę, że ryzykowny, ale nie można go wykluczyć. Na pewno jest o wiele bardziej realistyczny niż kilka tygodni temu.
A jak ocenia pan pomysł wprowadzenia głosowania korespondencyjnego – jaki może być odbiór społeczny, nie tyle samej tej propozycji, co związanego z nią zamieszania politycznego – przeciągania liny między większością sejmową a senacką?
Myślę, że reakcja będzie taka – ponieważ robi się to w ostatniej chwili – że PiS robi wszystko, żeby na siłę przeprowadzić te wybory w terminie, ponieważ wtedy prezydent Duda ma największe szanse na zwycięstwo. Wszystko co jest robione na siłę jest traktowane jako coś sztucznego, nienaturalnego. Mimo, że jest to zgodne z demokratycznymi trendami na całym świecie. W opinii społecznej pojawią się też, jak sądzę, wątpliwości co do przeprowadzenia tego od strony organizacyjnej, logistycznej. To jest rzecz dość ryzykowna. Takie narzędzia warto przetestować. Wszyscy zdają sobie sprawę, że nie jest to takie łatwe. Pojawiłyby się błędy. Nawet zwolennicy PiS-u rozumieją, że wynik takich wyborów zostałby prawdopodobnie zakwestionowany z punktu widzenia prawnego. Argumentem byłoby wprowadzenie tych procedur w ostatniej chwili, brak konsultacji ze społeczeństwem, opozycją itd. Dużo przemawia za tym, że nie jest to najlepsza opcja. Najkorzystniejsze, również dla prezydenta, jest przeniesienie wyborów. Wygrana 10 czy 24 maja, ale w takiej sytuacji, wiązałoby się z odium, że jest to zwycięstwo nieuczciwe, niezgodne z regułami gry.
Pojawiają się też wątpliwości prawne. Nie jest do końca pewne co zrobić, nawet przy wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego, w sytuacji już zaplanowanych wyborów. Do ewentualnej zmiany kandydata opozycja potrzebowałaby rozpisania nowych. Czy nie szykuje się tutaj kolejny konflikt polityczny z dualizmem prawnym w tle?
Biorąc pod uwagę zarówno interes PiS-u jak i opozycji, to najkorzystniejsze byłoby przesunięcie wyborów o rok. Z oczywistego powodu. Chodzi tutaj o skutki koronawirusa. One na pewno by złagodniały. Początkowo wzrośnie bezrobocie, obniży się poziom stopy życiowej i odpowiedzialność będzie tutaj ponosił obóz rządzący. Tak reaguje ogół. Ktoś musi ponieść winę, a ponosi ją ten, kto rządzi. Odbiłoby się to na wyniku prezydenta. Natomiast gdyby przesunąć wybory o rok, to myślę, że Andrzej Duda nic by nie stracił. Sądzę, że tak naprawdę do tego właśnie dąży PiS, do takiego rozwiązania. Ono nie tylko złagodziłoby nastroje społeczne, ale też zneutralizowało ewentualne szanse opozycji. Wtedy prawdopodobnie doszłoby do wymiany pani Kidawy-Błońskiej, ponieważ wybory zostałyby rozpisane na nowo.
Rozmawiał Krzysztof Bałękowski
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493956-wymienia-kidawe-blonska-prof-domanskitusk-czeka-na-okazje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.