Jeśli nie potrafi pomóc, to niech przynajmniej nie przeszkadza! Mowa o Rafale Trzaskowskim, który rozesłał pismo do nauczycieli i dyrektorów szkół, w którym atakuje ministerstwo edukacji narodowej i już tłumaczy się ze swojej nieudolności. Zapomniał już jak domagał się, by to gminy przejęły m.in. edukacyjną część uprawnień państwa?
Pismo Rafała Trzaskowskiego, za pośrednictwem szkół, trafiło też do części rodziców i samych uczniów.
Faktem, jest, iż rozporządzenie MEN o nauczaniu online przerzuca ciężar odpowiedzialności za zdalne prowadzenie zajęć, ocenianie uczniów w tym trybie oraz samą organizację lekcji na dyrektorów szkół i nauczycieli. Wdrożenie wielu dyrektyw wynikających z rozporządzenia będzie trudne lub wręcz niemożliwe. Są obawy o zwiększenie się biurokracji, która już teraz jest ogromnym obciążeniem oświaty w Polsce. Ministerstwo zapomniało, że zdecydowana większość placówek dopiero wypracowuje mechanizmy działania, a część uczniów i kadry dysponuje ograniczonym dostępem do sprzętu.
– napisał Rafał Trzaskowski.
Zapomniał co do niego należy?
Rafał Trzaskowski zapomniał chyba, że oświata to jedno zadań, które państwo przekazało właśnie gminom. Państwo płaci też gminie za wykonanie tego zadania. To, że warszawski ratusz nagle zdał sobie z tego sprawę jest mniej istotne. Ważniejsze jest to, że Rafał Trzaskowski przerzuca odpowiedzialność za swoją pracę i swoich urzędników na MEN. Prezentowany przez nas fragment listu jest też jednocześnie próbą podburzania rodziców, uczniów i nauczycieli. Prezydent Warszawy zachowuje się niezwykle nieodpowiedzialne. Ciekawe, że jeszcze w zeszłym roku podpisał porozumienie samorządowców, w którym znajdowały się postulaty odebrania rządowi ważnych narzędzi systemowych. Strach pomyśleć co by się stało, gdyby to pan Trzaskowski lub pani prezydent Dulkiewicz zajmowali się dzisiaj walką z epidemią koronawirusa.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493943-trzaskowski-podburza-nauczycieli-i-lansuje-sie-na-epidemii