Z ust samorządowców wiele razy padały słowa o tym, że nie będą organizować wyborów prezydenckich w czasie pandemii koronawirusa, podkreślając jednocześnie konieczność przełożenia głosowania. Po pojawieniu się możliwości głosowania korespondencyjnego wielu z nich gra na emocjach, mówiąc o łamaniu prawa i zagrożeniu dla życia.
CZYTAJ TAKŻE:
Jaśkowiak: Rząd nie wie, jak organizuje się wybory
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak w Onet Rano przekonywał, że zarówno premier, jak i minister zdrowia, nie wiedzą, jak wygląda organizacja wyborów.
Ani premier, ani minister** Szumowski, nie wiedzą, jak wyglądały do tej pory wybory. Nie zdawali sobie sprawy z roli samorządu, co oznacza decyzja o głosowaniu korespondencyjnym dla tych osób powyżej 60 roku życia. Dopiero podczas wtorkowej telekonferencji uświadomiliśmy premierowi i ministrom, że to nie jest nasza obstrukcja czy nasze preferencje polityczne, tylko jest to organizacyjnie niemożliwe, by to zrobić
– stwierdził Jaśkowiak.
Nie zabrakło też prywatnych wycieczek. Jaśkowiak mówił, że rządowi zależy tylko na tym, aby utrzymać władzę.
Dla mnie jasne jest, poseł Kaczyński tak naprawdę rządzi Polską, a pozycja premiera zależy od decyzji jednego człowieka. Poseł Kaczyński rozumie, że po kryzysie, który nas czeka, PiS nie będzie już w stanie wygrać wyborów. Tak, jak kiedyś dążył do tego, by samolot lądował w Smoleński, tak teraz będzie dążył do tego, żeby te wybory przeprowadzić. Tak naprawdę nie mamy mężów stanu, którzy potrafią się odnaleźć w tej sytuacji, to mamy duży problemami
– dramatyzował prezydent Poznania.
Dyktatura?
Jaśkowiak próbował przekonywać, że rządzący nie mają kompetencji, co widać po zapowiedziach obostrzeń. Stwierdził także, że wojsko i policja nie będą w stanie zorganizować wyborów korespondencyjnych.
Kiedy prowadząca rozmowę oświadczyła, że „pachnie to dyktaturą”, Jaśkowiak tylko jej przyklasną.
Tak, oczywiście. Bolszewizm i fascynacja tymi metodami są bardzo widoczne u Kaczyńskiego
– oświadczył Jaśkowiak.
Zrozumiałem, że rząd nie wie, jak wygląda od strony organizacyjnej przygotowanie wyborów. To było widoczne w ich wypowiedziach. Wczorajsze obostrzenia, że dziecko do 18. roku życia nie może wyjść samo z domu – pamiętam stan wojenny, gdzie go godziny milicyjnej mogłem wyjść i pójść na zakupy. Dziś mamy stan normalny, a dziecko nie może wyjść samo. Rodzic nie może go wysłać np. po zakupy. To są absurdalne regulacje
– gorączkował się Jaśkowiak.
Jaśkowiak narzeka na obostrzenia
Prezydent Poznania uznał, że regulacje wprowadzone przez rząd są „idiotyczne”, co dotyczy także komunikacji miejskiej. Stwierdził, że kierowcy i motorniczy nie mają możliwości egzekwowania regulacji.
Głupota tych obostrzeń jest porażająca. Rower miejski to jeden z najbezpieczniejszych sposobów dotarcia do pracy. Od dziś jest niemożliwy. Mamy rządzących, którzy nie mają zaufania do samorządowców i obywateli. Oni potrafią wszystko robić na poziomie zakazów i nakazów. To bolszewizm w czystej postaci. Ani premier, ani ministrowie nie korzystali pewnie nigdy z tych rowerów, komunikacji publicznej. To ośmieszające
– oświadczył prezydent Poznania przekonując, że rząd ośmiesza się takimi działaniami, a wszelkie decyzje są nieprzemyślane.
Prezydent Sopotu straszy: Trzeba będzie zamówić trumny
Z kolei zdaniem Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu, wybory korespondencyjne to „kpina z demokracji”.
Te wybory są przykrywką dla dziurawej tarczy antykryzysowej. To dziurawa łódka, która tylko spowolni zatonięcie gospodarki. Komisje będą musiały się szkolić. Trzeba odebrać lokale wyborcze. To taniec na polu minowym. Myślę, że trzeba zamówić dużą ilość trumien, żeby te wybory obsłużyć
– oświadczył Karnowski.
Idziemy w tym kierunku, by po trupach pan Duda został prezydentem, tak, jak Bolesław Bierut
— mówił prezydent Sopotu.
Karnowski mówi o kompromitacji
Prezydent Sopotu stwierdził także, że to,c o robi rząd ws. walki z koronawirusem jest kompromitacją.
Nie wiem, po co minister zdrowia występuje razem z premierem. Wydaje się, że nastąpił zupełny brak zaufania władzy do społeczeństwa. Mamy śmiesznego prezydenta, w krótkich spodenkach. To żenujące
— żalił się Jacek Karnowski.
wkt/Onet Rano
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493898-do-czego-jeszcze-sie-posuna-jaskowiak-to-bolszewizm