Prima Aprilis? Chyba tylko tak można wytłumaczyć słowa dziennikarki Onet Rano, która uparcie pytała wicerzecznika PiS o głosowanie „korespondencyjne” w Sejmie.
Głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich
PiS złożyło do Sejmu projekt ws. głosowania korespondencyjnego, które przysługiwałoby wszystkim wyborcom. Dziennikarka Odeta Moro wypytywała w Onet Rano (choć odpowiednim słowem byłoby - przepytywała) wicerzecznika PiS o tę właśnie sprawę. Trudno uciec od wrażenia, że próba wbicia szpili w przedstawiciela partii rządzącej było… dowcipem na Prima Aprilis.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: PiS złożył projekt ws. głosowania korespondencyjnego! Taką możliwość mieliby mieć wszyscy uczestnicy wyborów prezydenckich
CZYTAJ TAKŻE: Wicerzecznik PiS: Głosowanie korespondencyjne to demokratyczne prawo Polaków. Senat powinien wykazać odrobinę dobrej woli
„Nie do końca rozumiem pytania”
To trzeba przeczytać w całości. Publikujemy więc pełną wymianę zdań:
Co do głosowania korespondencyjnego, to ostatnie, mówię o tym sejmowym na ponad 400 osób trochę się wam nie udało. Wydaje wam się, że na 30 mln to wam się uda?
— pytała Radosława Fogla prowadząca rozmowę w Onet Rano.
Ale nie rozumiem, co się nie udało? Ale w Sejmie nie mieliśmy do czynienia z głosowaniem korespondencyjnym
— odparł nieco wybity z tropu wicerzecznik PiS.
Tak, źle zostały wysłane zaproszenia, wiele sytuacji nie wyszło
— brnęła Odeta Moro.
Wie pani, pani redaktor ja…
— próbował odpowiedzieć Fogiel, jednak dziennikarka mu przerwała.
Rafał Trzaskowski dostał m.in. zaproszenie na to głosowanie, na pewno pan o tym słyszał
— wtrąciła.
Przepraszam, czy się słyszymy?
— pytał nadal zadziwiony Fogiel.
To jest własnie reakcja na…
— chciała skomentować nieuprzejma (delikatnie określając) Odeta Moro.
To nie jest reakcja, tylko przerwała mi pani słowa. Nie do końca rozumiem pytania. Ja wczoraj uczestniczyłem w głosowaniach w Sejmie. Część posłów głosowała na sali w sposób bezpieczny, część posłów, w tym ja, głosowałem zdalnie za pomocą aplikacji, nie korespondencyjnie. Z tego co słyszałem w głosowaniach brał udział komplet posłów, więc nie rozumiem pytania, co się nie udało
— odpowiadał Fogiel niczym w „Dniu Świstaka”.
Rozumiem, że głosowanie korespondencyjne w Sejmie w tej chwili na tym poziomie tak się sprawdza, że to głosowanie korespondencyjne na 30 mln osób też musi się udać? Nie ma żadnych problemów technicznych przed wami?
— kontynuowała absurdy dziennikarka Onet Rano
Ale pani redaktor, ja powtarzam, w Sejmie nie mamy do czynienia z głosowaniem korespondencyjnym
— odparł ponownie wicerzecznik PiS.
Na wszelki wypadek przypominamy, że w Sejmie odbyło się głosowanie zdalne.
Temat niezwykle poważny, ale jak widać, nawet 1 kwietnia sprawi, że można się nieco pośmiać.
kpc/Twitter/Onet Rano
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493883-glosowanie-korespondencyjne-w-sejmie-dziennikarka-blysnela