Wprowadzenie w Polsce stanu nadzwyczajnego umożliwiłoby przesunięcie wyborów, ale z tym również wiązałby się szereg restrykcji i ograniczeń, w tym ograniczeń konstytucyjnych - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller. Podkreślił, że to idzie w pakiecie i trzeba o tym mówić wprost.
CZYTAJ WIĘCEJ: WSZYSTKO o koronawirusie
Stan nadzwyczajny to dodatkowe obostrzenia
Rzecznik rządu podkreślił w TVP Info, że „przepisy prawa, w tym prawa konstytucyjnego, mówią o tym, że wybory muszą się odbyć w określonych terminach i nie można ich przesunąć zwykłą ustawą, tak jakby chcieli niektórzy”.
Przypomniał, że aby przesunąć wybory, trzeba byłoby wprowadzić w Polsce stan nadzwyczajny. Ale stan ten - przekonywał - „to nie jest tylko przesunięcie wyborów, to wiele dodatkowych obostrzeń, wiele dodatkowych ograniczeń oraz wiele ograniczeń praw konstytucyjnych, mówi o tym wprost ustawa zasadnicza”.
To cały szereg innych restrykcji, więc pamiętajmy o tym, że to idzie w pakiecie i trzeba o tym mówić wprost
— podkreślił Müller.
Obecnie na ternie kraju ogłoszony jest, na mocy rozporządzenia ministra zdrowia, stan epidemii.
Nie ma powodów, aby wprowadzać kolejny wyższy stan. Pamiętamy, że takie decyzje powodują większy niepokój społeczny (…) i tak dużo emocji powstaje w związku z tym, co dzieje się w tej chwili
— mówił z kolei rzecznik rządu w programie „Tłit” na portalu „Wp.pl”.
Co z 10 maja?
Müller wskazał, że możliwość przeprowadzenia wyborów zależy od sytuacji epidemiologicznej. Zwrócił uwagę, że obecnie nie wiadomo, jaka będzie początku maja.
W tej chwili nikt nie jest wstanie tego przewidzieć, więc poczekajmy ten czas, aby zdecydować. Mamy nadzieję, że liczba zachorowań, że liczba osób, które są zarażone zmaleje i będzie można bez problemu te wybory przeprowadzić
— oznajmił.
O wyborach prezydenckich trzeba będzie zdecydować przed nimi, czy przeprowadzać je czy nie, w zależności od tego, jaką mamy realną sytuację w Polsce
— dodał. Zapewnił, że utrzymanie obecnego terminu wyborów prezydenckich nie jest sprawą uporu ze strony rządzących.
Głosowanie korespondencyjne
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Nawiązując do tego, że posłowie PiS złożyli we wtorek w Sejmie projekt ustawy, zgodnie z którym w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r. wszystkim wyborcom przysługiwać będzie możliwość głosowania korespondencyjnego, rzecznik w TVP Info podkreślił, że rozwiązanie to powstało na podstawie wzoru z Niemiec, gdzie zostało zastosowane niedawno podczas wyborów w niemieckim landzie Bawaria.
Czekamy oczywiście, jak będzie wyglądała dyskusja również z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, bo wprowadzenie tego jest możliwe w sytuacji, gdy Senat zachowa się w sposób odpowiedzialny, czyli nie przetrzyma projektu ustawy w izbie przez 30 dni
— podkreślił Piotr Müller.
Müller: „Możemy mówić o kolejnych dziesiątkach miliardów”
Rzecznik rządu zauważył w TVP Info, że światowa gospodarka już teraz przeżywa kryzys, który wszyscy odczują w jakiś sposób. Ale - dodał - po to powstała tzw. tarcza antykryzysowa, żeby te efekty były mniejsze.
Myślę, że możemy mówić o kolejnych nawet dziesiątkach miliardów, które trzeba będzie dodatkowo skierować do gospodarki, czy to środkach budżetowych bezpośrednio, czy to w płynnościowych, które też są możliwe do uruchomienia
— odparł, zapytany o możliwość wzrostu środków przeznaczonych na tarczę antykryzysową z dotychczasowych 212 mld zł.
Reagujemy krok za krokiem, nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja gospodarcza np. w połowie roku, nikt tego nie wie
— dodał.
Oprócz uruchomionych środków na pomoc przedsiębiorstwom, musimy zachować chociaż minimalne rezerwy, żeby taki dodatkowy zastrzyk pieniędzy skierować też później
— podkreślił rzecznik rządu. Zauważył jednocześnie, że „w kolejnych miesiącach uruchamiamy również środki z inwestycji publicznych, żeby po tym cięższym okresie uruchomić inne środki, które pozwolą polskim firmom odbić się z kryzysu, który nastąpi”.
Pamiętajmy o tym, że oczywiście sytuacja finansów publicznych jest dobra, bo na ten rok przyjęty był zrównoważony budżet, ale są pewne granice zadłużenia państwa w zakresie udzielania pomocy
— podkreślił. Dodał, że „to zawsze musi być czynione w sposób odpowiedzialny”.
Tarcza antykryzysowa
Ustawy tzw. tarczy antykryzysowej mają wesprzeć służbę zdrowia w zwalczaniu epidemii koronawirusa, a także zniwelować negatywne skutki tej epidemii dla polskiej gospodarki.
Pakiet m.in. zwalnia mikrofirmy i samozatrudnionych z płacenia ZUS przez 3 miesiące. Przewiduje także wypłacanie świadczeń postojowych i dopłat do wynagrodzeń dla pracowników przez państwo. Pracodawcy będą też mogli uelastycznić czas pracy w swoich zakładach. Nowe przepisy zakładają przedłużenie kredytów obrotowych dla firm oraz brak kar za opóźnienia w przetargach publicznych.
kb/PAP
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493882-muller-przypomina-stan-nadzwyczajny-to-nowe-restrykcje