Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wysłał list skierowany do dyrektorów szkół, nauczycieli, uczniów i rodziców. Zapewniał w nim, że Urząd m.st. Warszawy będzie ich wspierał w trudnym czasie, gdy z powodu koronawirusa edukacja odbywa się online. Postanowił jednak wykorzystać też tę okazję, aby uderzyć w MEN.

CZYTAJ TAKŻE:

• Co tam się wyrabia? Rzecznik ratusza wczoraj: „Trzaskowski nie ma gorączki”. Prezydent dzisiaj: „Od pięciu dni miałem gorączkę”

• Nauczyciel z warszawskiej szkoły zarażony koronawirusem. Dyrektor ostrzega rodziców: Zwróćcie uwagę na samopoczucie dzieci

• Sytuacja wymyka się spod kontroli? Trzaskowski apeluje do rządu o zwolnienie z obowiązku wpłacania do budżetu tzw. janosikowego

Faktem jest, iż rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej o nauczaniu online przerzuca ciężar odpowiedzialności za zdalne prowadzenie zajęć, ocenianie uczniów w tym trybie oraz samą organizację lekcji na dyrektorów szkół i nauczycieli. Wdrożenie wielu dyrektyw wynikających z rozporządzenia będzie trudne lub wręcz niemożliwe

— napisał w liście Trzaskowski.

Są obawy o zwiększenie się biurokracji, która jest już teraz ogromnym obciążeniem oświaty w Polsce

— straszył dyrektorów szkół, nauczycieli, rodziców i uczniów prezydent Warszawy.

„Ministerstwo zapomniało…”

Ministerstwo zapomniało, że zdecydowana większość placówek dopiero wypracowuje mechanizmy działania, a część uczniów i kadry dysponuje ograniczonym dostępem do sprzętu

— atakował MEN Trzaskowski.

Warto, aby Rafał Trzaskowski informował dyrektorów, nauczycieli, rodziców i uczniów o działaniach władz Warszawy w celu usprawnienia edukacji online, a nie przedstawiał im własnych ocen działań MEN.

tkwl

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!