Zachęcam do śledzenia profilu „Pałac 2020. Zapiski z kampanii” na portalu wPolityce.pl. To moje autorskie spojrzenie na przebieg kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, który 5 lutego 2020 roku w Lubartowie (woj. lubelskie) potwierdził oficjalnie, że będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach 10 maja 2020 r. Od czasu wybuchu pandemii koronawirusa nikt nie jest w stanie zagwarantować, że wybory się odbędą, ale dopóki nie są odwołane, to kampania formalnie trwa. A my się jej przyglądamy. Marcin Wikło
= = =
31 marca 2020 r.
40 dni do wyborów prezydenckich
Głosowanie korespondencyjne dla wszystkich - taki zapis jest w ustawie zaproponowanej przez PiS. W piątek ma sie nią zająć Sejm.
Trzeba uważać, by nie przekroczyć „cienkiej linii”, za którą jest nieodwracalny gniew wyborów.
Podziękowanie dla harcerzy pomagających w zmaganiach z koronawirusem.
Tarcza podpisana
Cóż to dużo mówić, to jest chyba jednak informacja dnia.
Głosowanie korespondencyjne
Jeszcze nie opadł dobrze kurz po głosowaniu nad „tarczą antykryzysową”, której znalazły się także przepisy umożliwiające głosowanie korespondencyjne osoby w izolacji oraz na kwarantannie i seniorom 60+, a już mamy kolejny pomysł wyborczy. Opozycja w zasadzie powinna być zadowolona, bo złożony w ostatnich godzinach przez PiS projekt ustawy daje możliwość głosowania korespondencyjnego WSZYSTKIM.
CZYTAJ TAKŻE: PiS złożył projekt ws. głosowania korespondencyjnego! Taką możliwość mieliby mieć wszyscy uczestnicy wyborów prezydenckich
Co jest ważne, przepisy w tej nowej ustawie maja dotyczyć wyborów zorganizowanych w 2020 roku. Nie ma tam już daty 10 maja, co może, ale nie musi być istotne.
I jeszcze jedno. PiS znalazł także sposób na krnąbrnych samorządowców, którzy stając ramię w ramię z opozycją (często to ich politycy) juz mówią o nieposłuszeństwie i o tym, że wyborów nie przeprowadzą 10 maja. Projektowane przepisy stanowią więc, że w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r., Państwowa Komisja Wyborcza może określić inne warunki powoływania obwodowej komisji wyborczej niż określone w Kodeksie wyborczym. Nieoficjalnie wiemy, że PKW może poprosić o pomoc policje i wojsko.
PiS blisko cienkiej linii
Od niedawna prezydent Andrzej Duda bardzo wyraźnie podkreśla, że bardzo chciałby, by wybory przeprowadzić 10 maja, ale jeśli nie będzie takiej możliwości z powodu szalejącej epidemii, to trzeba będzie je przełożyć. Podobne stwierdzenia padły ostatnio zarówno w wywiadzie dla „Wiadomości TVP”, jak i podczas sesji Q&A z internautami.
Andrzej Duda nie ukrywa, że chciałby zostać prezydentem. Kandyduje i chce ubiegać się o reelekcję nie dla samego splendoru władzy, ale dla realizacji jego pomysłu na Polskę. Nie sądzę, by to nastawienie zmieniło się z powodu koronawirusa. Stwierdza jednak przytomnie, że termin 10 maja może nie być do utrzymania.
Inne głosy dobiegają z Nowogrodzkiej. Centrala partii, której jest kandydatem wydaje się być bardziej zdeterminowana, by wybory przeprowadzić jak najszybciej. Tak to przynajmniej jest komunikowane. Mało, za mało słyszę natomiast o przesłankach prawnych, które muszą nas wszystkich obowiazywać. Za mało mówi się o tym, z czym wiąże się „przesunięcie wyborów”, choć takiego terminu w polskim prawie nie ma i nie jest to tak proste, jak sufluje opozycja. To ułatwia robotę tym, którzy chcą zrobić z Kaczyńskiego i jego polityków ludzi, którzy nas wszystkich doprowadzą do urn. Dosłownie.
Widzę tutaj bardzo cienką linię, którą można przekroczyć zupełnie niepostrzeżenie. Podsycana, wręcz wykreowana przez liberalne media i polityków opozycji złość ludzi na partię, która chce wyborów „po trupach” i „za wszelką cenę” może spowodować, że dominujący dziś kandydat, czyli Andrzej Duda skumuluje na sobie wszystkie negatywne emocje. Obecny prezydent jest kandydatem partii rządzącej i częścią tzw. obozu władzy. Jest twarzą tej kampanii, to on prosi o nasz głos.
A jak jest naprawdę? Czy wybory rzeczywiście zajmują prezydenta Dudę doszczętnie? Nie sądzę. Podczas sesji Q&A widziałem go nadzwyczaj poważnego, skupionego. Momentami wręcz przygnębionego. Nie dziwi mnie to, wybory naprawdę nie są na pierwszym miejscu jego listy rzeczy do zrobienia, ważniejsza jest zbliżająca się do krawędzi gospodarka i Polacy, którzy chyba jeszcze nie czują, co ich czeka. Jak bardzo dotkliwy może być kryzys spowodowany epidemią. Przed nami trudny czas.
Ale to ciągle nie uprawnia nas do ulegania szantażowi opozycji i odwoływaniu wyborów ze względu na wytwarzaną przez nich presję. Będę to powtarzał ciągle, stan na dziś jest taki, że wybory będą 10 maja. Dopóki to się nie zmieni (np. przez wprowadzenie stanu klęski żywiołowej), kalendarz wyborczy biegnie i musimy się NA EWENTUALNE WYBORY 10 MAJA PRZYGOTOWYWAĆ.
A decyzję o utzrymani udaty 10 maja lub EWENTUALNYM wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego, który elekcję przesunie należy podjąć tylko i wyłącznie po analizach eksperckich. Myślę, że dowiemy się o tym za ok. 2 tygodnie.
Podziękowanie dla harcerzy
Wsparcie harcerzy pełniących w tych dniach służbę w związku z pandemią koronawirusa było tematem dzisiejszej wideokonferencji prezydenta RP z przedstawicielami organizacji harcerskich.
W rozmowie wzięli udział także prezydenccy ministrowie: Paweł Soloch, Wojciech Kolarski i Błażej Spychalski.
RELACJA Z POPRZEDNICH DNI NA MOIM BLOGU Prezydent wziął udział w posiedzeniu Rady ds. Przedsiębiorczości. „Spotkanie było poświęcone ocenie sytuacji gospodarczej”
Marcin Wikło
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493830-40-dni-do-wyborow-wyborcze-chodzenie-po-cienkiej-linii