Nie istnieją dla nich granice politycznej żenady. Nie ma takiego kłamstwa, przed którego wykorzystaniem by się wzdrygnęli. Nie mają żadnych hamulców. Na szczęście nie mają nawet instynktu samozachowawczego, dlatego poznajemy właśnie najpodlejszą twarz najbardziej totalnych. A może dopiero ją pokażą? – pisze w nowym wydaniu tygodnika „Sieci” Marek Pyza.
Dziennikarz komentuje ostatnie działania opozycji.
Maski włóż! – zakrzyknęli sejmowi opozycjoniści. A wraz z ich założeniem maski im… opadły – te, w które stroili się przez cały dotychczasowy etap epidemii. Maski empatii, chęci niesienia pomocy Polakom, gotowości do współpracy z rządem, odżegnywania się od robienia kampanii na kryzysie wirusowym
— ocenia Pyza.
(…) nie ma w Europie innego kraju, w którym opozycja tak zuchwale próbowałaby wykorzystywać epidemię dla osiągania własnych korzyści. Nawet w państwach Zachodu polski rząd jest stawiany za wzór do naśladowania, jak ograniczać skutki pandemii. U nas jednak polityczni siepacze uczestniczą w mało wyszukanej konkurencji: kto najdalej przesunie granicę chamstwa, kłamstwa i hipokryzji […]. Ścigają się w niczym nieuzasadnionej histerii i nieodpowiedzialności, byle jak najbrutalniej sfaulować rząd. […] ani to mądre, ani skuteczne. Pokazują to sondaże, w których Polacy coraz więcej zaufania pokładają w obozie władzy, a na opozycji, zwłaszcza tej z Koalicji Obywatelskiej, stawiają coraz większy krzyżyk. Nie taki, o który będzie im chodzić 10 maja
— czytamy.
Marek Pyza przypomina również o niedawnym posiedzeniu Sejmu, które odbyło się pomimo protestów niektórych posłów, w tym posłów PiS:
Wszystko miało trwać króciutko. Celem było szybkie przegłosowanie zmian w regulaminie Sejmu, by następnego dnia już w trybie zdalnym zająć się pakietem ustaw ograniczających skutki kryzysu ekonomicznego wywołanego epidemią. Ale z tą opozycją nic nie da się przeprowadzić gładko, nawet jeśli chodzi o życie milionów ludzi. Dlatego gdy tylko na mównicy pojawiła się Małgorzata Kidawa-Błońska, zwyzywała rząd od tchórzy i kłamców, oskarżyła go o „wprowadzanie chaosu” i… zażądała przerwy w obradach. Telewizje transmitowały ten festiwal obłudy, a w internecie rekordy popularności biły wpisy pytające: „Po co wam rękawiczki, skoro w nich twarzy dotykacie?” […]. Powtórzę się: przedszkolaki są bardziej pojętne, jeśli chodzi o zachowanie środków ostrożności chroniących przed zarażeniem.
Marek Pyza podkreśla przy tym, iż aktualnie są ważniejsze sprawy, o które należy zadbać:
Przecież dziś nie o politykę chodzi. Coraz szybciej przybywa Polaków zakażonych koronawirusem, umiera coraz więcej osób. W idealnej strategii cała klasa polityczna powinna się zatrzymać i rzucić wszystkie siły kompetencyjne, intelektualne i fizyczne, by uchronić Polskę przed scenariuszem, jaki dotknął południe Europy. Trwa wyjątkowy sprawdzian dla polityków, w którym ludzie godni zostaną oddzieleni od tandetnych, bezdusznych hunwejbinów. Wielu wybrało już swoją grupę. I choćby za chwilę przywdziali nowe maski, nie uda im się przedostać na drugą stronę.
Jak Platforma gra epidemią - więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 30 marca br., także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury. By przeczytać bieżące wydanie tygodnika, nie trzeba przecież wychodzić z domu, wystarczy kliknąć - http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493777-pyza-w-nowym-sieci-bezczelna-gra-epidemia