Dla Polaków przed wojną to była rzecz oczywista - kupowanie polskich produktów i propolskiej prasy stanowiło podstawowy obowiązek konsumenta. Za kolportaż prasy komunistycznej były wysokie kary, a dzisiaj przecież podobne treści (czasem nawet mocniejsze) publikują tytuły lewicowo-liberalne - sporo się więc zmieniło w podejściu do państwowotwórczej roli mediów. Pisali o tym politycy, ekonomiści, księża mówili o tym z ambon. Każdy problem finansowy zagranicznej spółki był okazją do wzmocnienia polskiego kapitału. Dlaczego dziś prośba o kupowanie patriotycznych treści wywołuje taką falę histerii u liberalnych komentatorów?
TUTAJ MOŻESZ NABYĆ CYFROWE WYDANIA TYGODNIKA SIECI:
TYGODNIK SIECI DOSTĘPNY ONLINE
Przecież z apelem o kupowanie papierowej prasy w tym szczególnym czasie wystąpili zarówno o. Tadeusz Rydzyk, Michał Karnowski, jak i Tomasz Lis czy Bogusław Chrabota, bo skoro Polacy mają nie wychodzić z domu, to trudniej też o zakup ulubionej gazety. A jednak w tym sporze chodzi o coś więcej niż o rynkowe zabiegi o klientów - prasa z konkretnymi wartościami to nie jest słodki napój, który będzie się sprzedawał tak samo dobrze w Ameryce, Polsce i Nigerii - gazety i tygodniki społeczno-polityczne są narzędziem, za pomocą których meblujemy polski dom - czytelnik, mieszkaniec tego domu, wybiera czy chce przejmować się dyskryminacją kobiet bez wagin albo losem gejów w Turcji czy będzie się martwił o wsparcie finansowe dla polskich rodzin albo dywersyfikację energetyczną kraju.
W przedwojennej Polsce, gdzie poczucie tożsamości nie było spiłowane trzema dekadami pedagogiki wstydu i pięcioma dekadami komunizmu, częściej mówiło się o tym, że polska prasa nie może lżyć polskiej wspólnoty. W gazecie „Polak” z 15 lipca 1925 roku jeden z autorów relacjonował zdziwienie Anglika:
że Polska dziczeje obyczajowo! (…) wprost nie może zrozumieć, co się stało z naszą prasą; nazywa ją po prostu paszkwilami własnego narodu.
i dalej:
Wiadomości o korupcji, o przestępstwach karnych, politycznych i moralnych, podają gazety polskie w takiej szacie, że Anglik, który nie zna Polski, a czyta je w dosłownem tłumaczeniu, musi sobie wyobrażać, że niewielka różnica istnieje pomiędzy Polską, a jakimś dzikim zakątkiem Bałkanu.
Rok 1925 był ciekawy z tego jeszcze powodu, że oprócz silnych reform rządu Władysława Grabskiego, Niemcy, wtedy jeszcze przecież niehitlerowskie, tylko ta „niewinna” Republika Weimarska, wypowiedziały Polsce wojnę celną, co skłoniło Polaków do przestawiania się na jeszcze większy patriotyzm gospodarczy. Mieliśmy być zdławieni ekonomiczną izolacją, a wyszliśmy z tego wzmocnieni! Niemcy próbowały nas dobić lobbowaniem na Zachodzie, by Polsce nie udzielać kredytów, co niestety przynosiło wymierne owoce. Dlatego właśnie twórca polskiego złotego, Narodowego Banku Polskiego i wielu reform wzmacniających polską gospodarkę, Władysław Grabski, wydał w 1929 r. pracę „Wychowanie gospodarcze społeczeństwa”, w której tak uzasadniał m.in. konieczność kupowania polskich produktów:
Dziś tworzymy nowe karty naszej własnej historji. W jakiej mierze będziemy w niej biernym podłożem, a w jakich twórcami, od nas to przedewszystkiem zależy, zarówno na polu politycznem jak gospodarczem.
Tymczasem w dobie wielkich zagrożeń wspólnoty, może się okazać, że prasa konserwatywna, prawicowa, ma bardziej solidarnych czytelników - problemy drugiej strony światopoglądowego sporu: rzekoma dyskryminacja wobec LGBT czy wegańskie apele Sylwii Spurek nikną w zalewie prawdziwych wyzwań - o których my piszemy stale, a nie tylko w czasach zagrożenia. To właśnie obnażenie w czasie pandemii fikcyjności wielu dylematów lewicowo-liberalnej prasy wywołuje furię, gdy propolskie gazety wzywają do mobilizacji, czytelnictwa, kupowania swoich wydań i prenumerat.
Można tę furię pogłębić kolejnym wezwaniem: kupujcie państwo propolską prasę - m.in.
Niech w czasach pandemii przetrwa jak najwięcej polskich przedsiębiorców i polskich mediów. O tych drugich będziemy się martwić w drugiej kolejności - albo wcale.
ZOBACZ PROGRAM O PRASIE PAPIEROWEJ W CZASACH PANDEMII TELEWIZJI WPOLSCE.PL:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493557-kupowac-propolska-prase-wezwanie-ktore-wywoluje-furie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.