O zmianę terminu wyborów prezydenckich z powodu epidemii koronawirusa zaapelował w liście otwartym prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. „Nie róbcie tego Polakom! Myślę, że najważniejsze w tej chwili jest to, aby jak najwięcej z nas w pełni zdrowia mogło oddać głos w innym terminie” - napisał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
List prezydenta Sosnowca
Pełniąc funkcję prezydenta dużego miasta, który przez ostatnie tygodnie podobnie, jak wielu z nas, wszelkie swoje działania powierzył przeciwdziałaniu epidemii COVID-19, nie jestem w stanie znaleźć słów wyrażających złość i gniew, kiedy słyszę o organizacji wyborów w dniu 10 maja. Szczerze mówiąc - powinienem w tym miejscu siarczyście przeklinać
— czytamy w opublikowanym w niedzielę liście prezydenta tego blisko 200-tysięcznego miasta.
Czy rząd PiS, który sam stara się przeciwdziałać epidemii, wprowadzając liczne rozwiązania - z którymi osobiście się zgadzam - podtrzymując jednocześnie, chęć przeprowadzenia wyborów na 10 maja nie rozumie, że traci wiarygodność w oczach obywateli? Jak ludzie mają wierzyć w akcję #zostańwdomu, kiedy w kolejnej informacji słyszą: „…ale 10 maja nie musisz zostawać”. Czy ktoś w PiS może dostrzec, że takie komunikaty mogą działać na ludzi demobilizująco i łamią dyscyplinę pozostawania w izolacji?
— napisał Chęciński.
W ocenie prezydenta Sosnowca, zapowiadane na 10 maja wybory prezydenckie „to dla nas wszystkich sprawa życia i śmierci. Dla PiS-u - politycznego życia i śmierci, a dla Polaków życia i śmierci w rzeczywistości, czy też - jakby powiedzieli młodsi - w +realu+”.
Czy ktoś jest w stanie sobie wyobrazić, że 10 maja po prostu rano wstaniemy i po zjedzeniu śniadania pójdziemy do lokali wyborczych? Tam gdzie będą spotykać się obcy ludzie w grupach większych niż trzy osoby. Gdzie będą przekazywać sobie karty do głosowania. Potem wspólnie będą je liczyć i wykonywać wspólnie inne czynności. Tak ma to wyglądać? Serio?
— napisał na Facebooku związany z Koalicją Obywatelską prezydent.
Chęciński wskazał, że obwodowe komisje wyborcze w przytłaczającej większości są organizowane w przedszkolach i szkołach, czyli w miejscach, które zostały w pierwszej kolejności zamknięte, żeby chronić obywateli przed rozprzestrzenianiem się wirusa.
A teraz wbrew wszelkiej logice, w pierwszej kolejności do miejsc, gdzie uczą się nasze dzieci i młodzież, mamy wpuścić miliony ludzi? Idźmy dalej. Co z komisjami w szpitalach i domach pomocy społecznej? Czy PiS nie rozumie, że Urzędy Miast i Gmin pracują na pełnych obrotach, przy zmniejszonych zasobach kadrowych (choćby, z uwagi na opiekę nad dziećmi) nie mają fizycznej możliwości zająć się organizowaniem wyborów 10 maja, bo w pierwszej kolejności zabezpieczają podstawowe potrzeby swoich mieszkańców?
— czytamy w liście.
Czy rządzący nie rozumieją, że w obecnej sytuacji brak nam po prostu czasu na myślenie o wyborach? Obawiamy się o zdrowie swoich rodziców, dzieci i bliskich! Obawiamy się o miejsca pracy! To spędza nam Wszystkim sen z powiek. Jak widać jednak, nie wszystkim… Takie postawienie sprawy jest głęboko nieetyczne
— ocenił samorządowiec.
Adresatami politycy PiS
Swój niedzielny apel Chęciński skierował do przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, m.in. posłów tej partii z Zagłębia Dąbrowskiego: Ewy Malik i Waldemara Andzela, a także wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka, z którym - jak napisał prezydent Sosnowca - „współpraca przy zwalczaniu epidemii układa się świetnie, mimo że jesteśmy z różnych opcji politycznych”.
Przed kilkoma dniami z apelem o przesunięcie wyborów prezydenckich wystąpiła do marszałek Sejmu Elżbiety Witek prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic. Argumentowała, że nie jest możliwe przeprowadzenie wyborów 10 maja w sposób niezagrażający życiu i zdrowiu.
W niedzielę kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska wystosowała list otwarty do pozostałych kandydatów o bojkot wyborów 10 maja br. i całkowicie zawiesiła swoją kampanię prezydencką.
Tarcza antykryzysowa
CZYTAJ TAKŻE:
W sobotę rano Sejm uchwalił trzy ustawy tzw. tarczy antykryzysowej, które mają wesprzeć służbę zdrowia w zwalczaniu epidemii koronawirusa i zniwelować jej negatywne skutki dla gospodarki. Wśród przyjętych poprawek do specustawy znalazła się zaproponowana przez PiS zmiana Kodeksu wyborczego, umożliwiająca głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim. PO zadeklarowała, że zmierza doprowadzić do rezygnacji z tego ostatniego rozwiązania w Senacie. Opozycja domaga się przesunięcia terminu wyborów. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska tłumaczyła w rozmowie z PAP, że poprawka do Kodeksu wyborczego była niezbędna, aby w obecnej „szczególnej” sytuacji umożliwić wszystkim obywatelom korzystanie z ich konstytucyjnego prawa wyborczego we wszystkich możliwych wyborach.
xyz/PAP
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493460-prezydent-sosnowca-o-wyborach-nie-robcie-tego-polakom