Poseł PO Marcin Kierwiński w programie „Woronicza 17” zarzekał się, że PO nie ma nic wspólnego z hejterską stroną „Sok z Buraka”. Wiele jednak wskazuje na to, że jest inaczej. Portal wPolityce.pl zapytał o tę sprawę wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kaletę.

CZYTAJ TAKŻE:

• Kierwiński: PO nie ma nic wspólnego z „Sokiem z Buraka”. B. redaktor hejterskiej strony: Znamy się od kilku lat. Nie zaprzeczaj

• Senator Platformy na liście redaktorów Soku z Buraka. Bosacki zaprzecza i zmienia temat: „Zajmujmy się rzeczywistością”

• I co teraz? Szef w sztabie Kidawy-Błońskiej bez żenady przyznaje się do prowadzenia Soku z Buraka. PO udawała, że nic nie wie…

• NASZ NEWS. Prawa ręka Kidawy-Błońskiej na czele hejterskiej grupy? Monika Wielichowska może mieć spore kłopoty?

Wiemy, że pan Mariusz Kozak-Zagozda jest twórcą „Soku z Buraka”. Wiemy, że pozostawał najważniejszą jego postacią nawet do maja 2019 roku, bo z tego okresu pochodzą screeny pani Wasilewskiej, ujawniające tożsamość redaktorów „Soku z Buraka”

— powiedział Sebastian Kaleta.

Od kilku miesięcy twórcy „Soku z Buraka” twierdzą, że Kozak-Zagozda nie ma nic wspólnego ze stroną

— dodał.

PO ucieka i boi się tego tematu od bardzo dawna, natomiast kolejne fakty wskazują dosyć wyraźnie, że „Sok z Buraka” z dużą dozą prawdopodobieństwa był machiną propagandową PO. To wynika z materiałów zgromadzonych przez PKW czy też z tego, o czym mówi pani Wasilewska

— mówił.

„PO się tego boi”

Sebastian Kaleta stwierdził, że PO nie chce się przyznać do związków z „Sokiem z Buraka”, ponieważ wiązałoby się to z dużą kompromitację tej partii.

PO się tego boi, bo gdyby te przypuszczenia okazały się faktycznie prawdą, to oznaczałoby, że PO stworzyła największy hejterski ściek w polskim internecie. Przyznanie się do tego byłoby totalną kompromitacja tej formacji politycznej. Każda próba mówienia przez przedstawicieli tej partii o standardach w życiu publicznym, byłaby określona, jako fałszywa, ponieważ nie ma innego przykładu najbardziej ordynarnych fejków i zniesławiających treści w internecie, niż „Sok z Buraka”. Jeśli okazałoby się, że stoi za tym PO, to byłaby kompromitacja nie tyle na skalę polską, ile wręcz międzynarodową, dlatego PO do tego tematu ucieka

— podkreślił.

Wiceminister sprawiedliwości zaznaczył, że sprawa powiązań PO z „Sokiem z Buraka” powinna być nadal badana.

W tej sprawie wypływają na światło dzienne nowe fakty i powinna być ona dalej badana

— stwierdził.

as

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!