Kolejne sondaże potwierdzają szybki spadek notowań Szymona Hołowni. W najnowszym badaniu „niezależny kandydat” traci cztery punkty i notuje najniższy wynik w historii swojej kandydatury - zaledwie 2.9 proc. poparcia. To oznacza, że wyprzedza go nawet Krzysztof Bosak. Kampania, która miała przeorać polską politykę, kończy się w odmętach nicości. Wygląda na to, że po jej zakończeniu nie będzie kapitału nawet na malutką partyjkę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: SONDAŻ. Rośnie poparcie dla prezydenta Dudy. Umacnia się szef PSL. Duży spadek notowań Hołowni i Kidawy-Błońskiej
Być może dlatego kandydat zaczyna krzyczeć. Coraz głośniej. Coraz dosadniej. Jeszcze nie przeklina, ale już balansuje na tej granicy. W jednym z najnowszych filmików narzeka na „bezjajectwo”, i deklaruje: „Ja nie mogę na to patrzeć spokojnie i nie będę patrzył spokojnie!”.
Zaznacza, że tego właśnie ludzie oczekują dziś od „odpowiedzialnego lidera”. I ma chyba na myśli siebie samego:
Również wypowiedzi podczas konferencji prasowej stały się mocniejsze, ostrzejsze. Widać także pracę nad obniżeniem głosu:
Hołownię martwi także kondycja moralna „porządnych ludzi” w PiS, którzy mogliby zatrzymać to „szaleństwo”, ale niestety, wciąż znoszą „kompromisy moralne”.
A przecież mogliby pójść z Hołownią, którego moralność dobrze poznaliśmy w tej kampanii. Kandydat, który przez lata przymilał się do Kościoła, korzystał z licznych zaproszeń i „nie wstydził się wiary”, a który w czasie kampanii skupił się na podszczuwaniu ludzi przeciwko księżom, musi być porządnym człowiekiem, prawda?
Skaj
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493415-szymon-holownia-zaczyna-krzyczec-coraz-glosniej-dlaczego