Lider PO Borys Budka poinformował, że w niedzielę dojdzie do rozmowy kandydatów na prezydenta. Odpowiadając na pytanie, czy Platforma dopuszcza możliwość wycofania kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, przyznał: wszystkie warianty wchodzą w grę.
Z informacji PAP wynika jednak, że ewentualne spotkanie online kandydatów nie zostało jeszcze ustalone - wciąż trwają rozmowy w tej sprawie. Budka został zapytany w TVN24, czy w sytuacji rozwijającej się w Polsce epidemii dopuszcza wycofanie kandydatki Platformy na prezydenta.
Wszystkie rozwiązania są dzisiaj możliwe, dla nas najważniejsze jest zdrowie i życie Polaków. Dla nas ktoś, kto zachęca do wzięcia udziału w tych wyborach, będzie miał krew na rękach. To nie pierwszy raz kiedy interes polityczny PiS i Jarosława Kaczyńskiego jest przed interesem obywatela, przed dobrem obywateli
— powiedział lider PO.
Dlatego też - dodał - trwają rozmowy przedstawicieli opozycji.
Rozmawiamy, jestem po konsultacjach z kolegami z innych klubów parlamentarnych, jutro spotkanie kandydatów na prezydenta
— zaznaczył Budka.
Zapewnił, że jest „wielkim zwolennikiem” współpracy w opozycji.
My nie mamy żadnych wrogów. Oczywiście zdarzają się drobne nieporozumienia, w Senacie ta współpraca funkcjonuje bardzo dobrze. Rozmawiałem z przewodniczącymi klubów, będziemy spotykać się w przyszłym tygodniu, jestem przekonany, że nasi wyborcy, bez względu czy są to wyborcy lewicy, PSL czy Koalicji Obywatelskiej, oczekują tej współpracy. I ja w tym miejscu deklaruję: będziemy współpracować
— podkreślił lider Platformy.
Budka powiedział również, iż nie chciałby mieć w Polsce prezydenta, który byłby wybrany przez 20 proc. czy 10 proc. obywateli.
Dlatego dołożymy wszelkich starań właśnie do tego, by wymóc na premierze RP to, czego wymaga od niego konstytucja, czyli ogłoszenie stanu klęski żywiołowej
— podkreślił Budka.
Odnosząc się do kandydatury byłego posła Kukiz‘15 Marka Jakubiaka, ocenił, że wzbudza ona „bardzo duże kontrowersje”.
Niewątpliwie te podpisy (pod kandydaturą Jakubiaka - PAP) były zbierane, z tego co sam mówił, w sposób niezgodny z prawem, bowiem przed zarejestrowaniem komitetu wyborczego. W mojej ocenie ta kandydatura nie powinna zostać zarejesrtowana
— dodał szef Platformy.
Pytany z kolei dlaczego klub Koalicji Obywatelskiej poparł projekt nowelizacji tzw. specustawy koronawirusowej, w której znalazły się m.in. przepisy zmieniające Kodeks Wyborczy, Budka zwrócił uwagę, że wszystkie opozycyjne kluby opowiedziały się w Sejmie przeciwko poprawce dotyczącej wyborów.
Senat chce zmienić ustawę
W Senacie dołożymy wszelkich starań, żeby wyrzucić te absurdalne przepisy
— zapewnił Budka.
Wyraził przy tym pogląd, że prezes PiS Jarosław Kaczyński „chciał rękami opozycji odrzucenia” projektu noweli by „później mówić, że opozycja jest destrukcyjna, że nie chce konkretnych działań”.
To była celowa wrzutka, żeby ten pakiet („tarcza” - PAP) nie wszedł w życie
— powiedział.
Kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń zaprosił w sobotę Kidawę-Błońską i prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza na rozmowę o poprawkach, które mogą Lewica, Stronnictwo i Koalicja Obywatelska mogą wspólnie złożyć w Senacie do tzw. tarczy antykryzysowej. Kilka godzin później z podobną inicjatywą wyszła Kidawa-Błońska. „Dziś nie ma miejsca na niepotrzebne emocje. Kryzysowa sytuacja wymaga od nas, kandydatów demokratycznej opozycji, pilnej rozmowy. Zapraszam Was wszystkich na wideokonferencję jutro. Sztaby ustalą szczegóły” - napisała kandydatka PO na Twitterze.
Z informacji PAP wynika, że nie zapadły jeszcze żadne ostateczne decyzje dotyczące ewentualnej niedzielnej rozmowy między kandydatami PO, PSL i Lewicy. W sobotę doszło do rozmowy Biedronia z Kosiniakiem-Kamyszem. Obaj podziękowali sobie za nią na Twitterze i - jak relacjonowali - dotyczyła ewentualnych poprawek do „tarczy antykryzysowej”.
Biedroń rozmawiał z Kosiniakiem-Kamyszem
Rzeczniczka sztabu Biedronia Beata Maciejewska powiedziała PAP, że kandydat Lewicy ma jeszcze rozmawiać z Kidawą-Błońską. Osoba z otoczenia prezesa ludowców, zapytana o kontakt z kandydatką Platformy, odparła: „mogę jedynie powiedzieć, że dziś doszło do rozmowy Władysława Kosiniaka-Kamysza z Robertem Biedroniem”.
Uchwalona przez Sejm w sobotę rano „tarcza” ma wesprzeć służbę zdrowia w zwalczaniu epidemii koronawirusa, a także zniwelować negatywne skutki tej epidemii dla polskiej gospodarki. Wśród przyjętych poprawek do specustawy dot. koronawirusa znalazła się m.in. zaproponowana przez PiS zmiana Kodeksu wyborczego, umożliwiająca głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim.
Oburzenie takim rozwiązaniem wyraziła w sobotę cała opozycja, wskazując m.in. na jego niekonstytucyjność i sprzeczność z regulaminem Sejmu. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska tłumaczyła w rozmowie z PAP, że poprawka do Kodeksu wyborczego była niezbędna, aby w obecnej „szczególnej” sytuacji umożliwić wszystkim obywatelom korzystanie z ich konstytucyjnego prawa wyborczego we wszystkich możliwych wyborach.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO o koronawirusie
mly/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493394-po-wycofa-kidawe-blonska-wszystkie-warianty-wchodza-w-gre