„W tak wyjątkowej sytuacji Senat powinien się zebrać błyskawicznie, tymczasem marszałek Tomasz Grodzki chce by Izba zebrała się dopiero we wtorek. Dodatkowo składanie poprawek w Senacie oddali w czasie wejście w życie Tarczy Antykryzysowej” - powiedział PAP senator PiS Marek Pęk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Czy marszałek Grodzki chce przetrzymać Tarczę antykryzysową w Senacie? „Czeka nas bardzo dużo pracy”
Sejm w sobotę rano po całonocnych głosowaniach przyjął trzy ustawy wchodzące w skład rządowej Tarczy Antykryzysowej. Chodzi ustawę o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw, ustawę o zmianie niektórych ustaw w zakresie systemu ochrony zdrowia związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 a także ustawę o zmianie ustawy o systemie instytucji rozwoju.
Przepisami dotyczącymi tarczy antykryzysowej zajmie się teraz Senat.
Pęk: Tracimy czas
Senator PiS w rozmowie z PAP wskazał, że marszałek Tomasz Grodzki wydał już stosowne postanowienie przewidujące, że posiedzenie plenarne Senatu rozpocznie się we wtorek o godz. 13. Jak dodał, wcześniej miałyby się zebrać komisje senackie, które zajmą się tarczą antykryzysową.
Jesteśmy, jako senatorowie PiS, zbulwersowani takim postanowieniem, ponieważ tracimy czas. Zupełnie nie rozumiemy, dlaczego nie moglibyśmy się zebrać chociażby w poniedziałek rano, to przecież cały dzień różnicy
— zwrócił uwagę Pęk.
Senat powinien był zebrać się w sobotę
Co więcej, uważamy, że w tak wyjątkowej sytuacji powinniśmy się zebrać już, nawet w sobotę. Bywały przecież takie przypadki chociażby w poprzedniej kadencji, że Senat zbierał się błyskawicznie; jest to możliwe i technicznie i proceduralnie
— przekonywał.
Ponadto, zdaniem Pęka, upór marszałka Grodzkiego jest „absurdalny”, jeśli chodzi o jego niechęć do zwołania zdalnego posiedzenia Senatu.
Widzieliśmy, że mimo początkowych trudności w Sejmie wszystko przeszło sprawnie, a dzięki temu i Senat ma w tym momencie narzędzie do tego, by sprawnie przeprowadzić posiedzenie zdalne
—- stwierdził senator PiS.
Na swoim profilu na Twitterze Marek Pęk nie szczędził marszałkowi Senatu uszczypliwości:
Nie oczekujmy dziś decyzji Marszałka Grodzkiego o przyspieszeniu posiedzenia Senatu - dziś Borys Budka odsypia
— napisał.
Również wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski nie krył oburzenia zaistniałą sytuacją:
Senatorowie narażeni na zarażenie
Tymczasem - jak dodał Pęk - senatorowie będą musieli się gromadzić w Senacie, „narażając siebie i pracowników Senatu na zarażenie”.
Działania większości senackiej na czele z marszałkiem Grodzkim dają wiele do myślenia i są według mnie zupełnie niezrozumiałe
— stwierdził Pęk.
Polityk zwrócił jednocześnie uwagę, że politycy Koalicji Obywatelskiej zapowiadali składanie poprawek do tarczy antykryzysowej w Senacie.
Jeżeli tak faktycznie będzie, to czeka nas dodatkowe posiedzenie Sejmu, na którym te poprawki muszą zostać przyjęte albo odrzucone. W efekcie wizja ostatecznego dostarczenia ustaw na biurko prezydenta Andrzeja Dudy oddala się w czasie
— dodał Pęk.
Grodzki nie posłuchał apelu premiera
Premier Mateusz Morawiecki w sobotę rano po przegłosowaniu w Sejmie wszystkich poprawek do specustawy dot. koronawirusa zwrócił się z apelem do marszałka Grodzkiego, by jak najszybciej zwołał posiedzenie Senatu.
Bardzo proszę pana marszałka, żeby zwołał Senat, najlepiej jeszcze dzisiaj, żeby nie tracić żadnej godziny, ponieważ od uchwalenia tej tarczy zależy, ile przedsiębiorstw będzie w stanie ocalić swój biznes
— mówił premier.
W Polsce zakażenie koronawirusem stwierdzono dotychczas u 1436 osób, z których 16 zmarło.
aw/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493294-senatorowie-pis-zbulwersowani-decyzja-grodzkiego