PO, wydaje mi się, trwa przy swojej dotychczasowej strategii, zarzucając rządowi, że ten nic nie robi, oszukuje itd. Wczoraj było to widoczne w wystąpieniach polityków Platformy. Nie wydaje się ona być skuteczna, przynajmniej na to wskazują dzisiaj te sondaże szczątkowe, które gdzieś tam mamy, które też zaznaczam, że w tej sytuacji też mogą być nie do końca miarodajne
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Bartłomiej Biskup.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Mamy w tej chwili w łonie szeroko rozumianej opozycji do czynienia z silną rywalizacją poszczególnych ugrupowań. Bardzo agresywną walkę prowadzi Platforma Obywatelska. Czy jest to w Pana ocenie jej sposób na kampanię wyborczą – biorąc pod uwagę, że pani Kidawa-Błońska nie pomaga swojemu ugrupowaniu – czy też może po prostu walka o utrzymanie się na polskiej scenie politycznej?
Dr Bartłomiej Biskup: Wszystko jest kampanią wyborczą. Wszystko jest skierowane do wyborców de facto, więc tutaj jest na pewno przyjęta jakaś strategia w obliczu nietypowej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, czyli tego, że de facto zmieniły się zupełnie warunki prowadzenia komunikacji politycznej i partie próbują się jakoś dostosować do tego, to znaczy próbują różnych strategii. Nie widać, żeby przyjęta przez PO strategia była zbyt skuteczna, to znaczy, żeby tak bardzo atakować, i de facto tutaj, w tej kampanii wyborczej wiadomo, że dzisiaj rządzący będą mieli większe pole manewru niż opozycja.
Partie próbują różnych strategii. PO, wydaje mi się, trwa przy swojej dotychczasowej strategii, zarzucając rządowi, że ten nic nie robi, oszukuje itd. Wczoraj było to widoczne w wystąpieniach polityków Platformy. Nie wydaje się ona być skuteczna, przynajmniej na to wskazują dzisiaj te sondaże szczątkowe, które gdzieś tam mamy, które też zaznaczam, że w tej sytuacji też mogą być nie do końca miarodajne. Natomiast nie wykluczam, że zostanie podjęta próba zastosowania innej strategii.
Czy ta przyjęta strategia kontestowania wszystkiego, co robi rząd, w obecnej sytuacji koronawirusa nie pogrąży Platformy Obywatelskiej?
Może być różnie. Tak jak mówiłem, nie wydaje się, żeby była to strategia skuteczna. Wiadomo, że można różnie oceniać postępowanie rządu, ale generalnie to jeszcze nie jest tak, że na pewno wszystko rząd robi źle, albo wszystko dobrze. Wiadomo, że tu są jakieś niuanse i w obliczu takiego zagrożenia, to raczej wydaje mi się, że taka strategia, jaką przyjęła Lewica, częściowo PSL, czyli jednak, że będziemy pomagać rządowi tam, gdzie się da, oczywiście zwracać uwagę na błędy, poprawiać itd., ale będziemy pomagać, bo jesteśmy w obliczu wspólnego zagrożenia – wydaje mi się, że jest taką oczywistą i naturalną strategią, która przynajmniej może ustabilizować notowania, czy zamrozić je na ten czas tego kryzysu. Natomiast tak, jak widzimy po tych sondażach, raczej takie stuprocentowe ataki na wszystko, co robi rząd, nie będą miały dobrego skutku.
Poseł Nitras powiedział w Sejmie o możliwym sojuszu między PO a Konfederacją. Ten temat wypłynął jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Czy taki sojusz jest w Pana ocenie realny?
Jaki to ma być sojusz? Wydaje mi się, że realny jest ewentualny sojusz taktyczny w sensie głosowań, że oni tak samo będą głosować w niektórych momentach, natomiast nie wydaje mi się, żeby to był jakiś sojusz strategiczny. Nie wydaje mi się, że te partie będą miały wspólne poglądy. Wręcz przeciwnie. Jeżeli zaś chodzi o poszczególne głosowania, to zdecydowanie może tak być, że będą głosowały w jednolity sposób.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493202-politologstrategia-atakow-na-rzad-nie-da-po-dobrych-skutkow